Kończę tę wędrówkę. W dalszym ciągu znajdujemy się na ulicy Promenada. Biało-czerwone barierki zniknęły.



W cieniu drzew pojawia się poziewnik miękkowłosy - Galeopsis pubescens.



Jest też niecierpek drobnokwiatowy - Impatiens parviflora.



Na drzewach pojawiają się porosty.



Trafiło się bardzo okaleczone drzewo.



I wreszcie widać słynną przewiązkę, przez którą w drodze do wielkiego świata przeszły rzesze emigrantów. W czasie działalności mysłowickiej stacji rejestracyjno-kontrolnej przeszło przez nią kilka milionów ludzi



Zanim pójdziemy dalej trzeba mieć świadomość tego, że to miejsce martyrologii wykorzystywane przez dwa po sobie następujące totalitaryzmy. Ofiarą tego drugiego padł mój dziadek Wincenty Chroboczek, który spoczywa gdzieś na cmentarzu ewangelickim.





A teraz przewiązka blisko, coraz bliżej.





Zaraz za nią zaczyna się ulica Powstańców. Tutaj znajdują się takie budynki.





Oto kolejny, bardzo zaniedbany obiekt. Znajduje się tuż przed końcem linii tramwajowej.



Oto budynek poczty.



Oto plac przed dworcem kolejowym.



Kolejne budynki znajdują się za placem dworcowym po lewej stronie ulicy. W 2013 roku wyglądały tak samo.



A pod budynkiem poczty usadowiła się taka niemała brzoza brodawkowata - Betula pendula.



Następnie mijam kościół ewangelicki.



Potem zwracam uwagę na budynek pod adresem Powstańców 7.



Dla odmiany obiekt pod adresem Powstańców 4 był właśnie burzony.







To okolica Urzędu Miasta. Stąd zerkam za siebie.



W końcu wylądowałem na Placu Wolności.



Jest tutaj pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej.



Jest tutaj pomnik ku czci Augusta kardynała Hlonda, prymasa Polski.





Ważnym akcentem architektonicznym jest tutaj kapliczka Jarlików.





A to już zakątek przy ulicy Krakowskiej. W tle znajduje się więzienie. Tutejsze mury ozdabiają różnej klasy malowidła.







I na zakończenie tak dla zamknięcia pętli ponownie oglądamy kościół p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa.