Na łąkach można spotkać obecnie kwitnącą firletkę poszarpaną. Jak ją poszukać? Proste, łąka w tym miejscu robi się fioletowa.

Wikipedia lakonicznie stwierdza o tej roślince, że jest to: ''Typowa roślina łąkowa, porasta łąki wilgotne lub mokre wiosną, obsychające latem. Preferuje gleby o dużej zawartości próchnicy i składników mineralnych. Często spotykana na torfowiskach niskich i moczarach. Jest rośliną wskaźnikową poziomu wód gruntowych.''

A ja stwierdzam: Wspaniale, że istnieją takie mokre łąki, które może porastać i ubarwiać swoim kwieciem firletka poszarpana, Lychnis flos-cuculi L.!!!

Łaki przy Obrze to bardzo żyzna ziemia. Na wiosnę zalewa je corocznie woda z zimowych roztopów. Gdy grunt rozmarza wszystko wsiąka w ziemię. Tereny to dawne rozlewiska tej rzeki którą uregulowano przez pogłębienie i usypanie grobli oraz przekopanie sieci rowów odwadniająco nawadniających. Funkcjonuje tutaj jak dotąd sprawna gospodarka wodna. Niewiadomo jednak jak długo. Urządzenia melioracyjne zaczynają się sypać i popadają powoli w ruinę. Myślę że ktoś się obudzi i zainwestuje w odbudowę tej skomplikowanej infrastruktury.

To nie jezioro to łąki po roztopach.

A oto firletki z mojej wczorajszej wyprawy - nie z łąki.
Pierwsza rosła samotnie na żwirowym poboczu leśnej drogi





i druga , a właściwie całe "stadko" nad brzegiem oczka wodnego w nieczynnej leśnej żwirowni

To teraz impresja z MOJEJ wczorajszej wyprawy - cudowne wczesnoletnie popołudnie, Lednicki Park Krajobrazowy, siedlisko - wąski i niezbyt głęboki rów odwadniający rzadko uczęszczaną szosę - pomiędzy tą właśnie szosą, a polem uprawnym (wystawa wschodnia).

I tu śliczna firletka poszarpana tak ubarwiająca to miejsce, że jadąc rowerem i wypatrując oczy za roślinkami bez trudu ją dostrzegłam.

Pierwsza fotka pokazuje siedlisko, ze słabo widoczną w tym ujęciu firletką w centrum zdjęcia:


a teraz uroki firletki poszarpanej w kilku odsłonach: