Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2017-09-03 Piaseczno k. Czaplinka - po śniadaniu - część 3 i powrót
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2017 «

#15465
od września 2006

2017.09.25 08:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Wracamy. Wciąż jesteśmy przy zachodniej krawędzi zatoki. Podziwiamy kolejną parę okazałych buków pospolitych - Fagus sylvatica





Bliżej brzegu znajduję płat skrzypu zimowego - Equisetum hyemale.



Zerkam na wodę. Widać zatopioną brzozę brodawkowata - Betula pendula.



I ponownie skrzyp zimowy - Equisetum hyemale.



Tutaj, jak mniemam znalazłem cienistkę trójkątną - Gymnocarpium dryopteris.





I ponownie woda w w niej zatopione drzewo. Czyżby jezioro rosło w siłę?



Wracam do buka pospolitego - Fagus sylvatica. Oto kolejne okazałe drzewo oraz korzenie innego.







W cieniu drzew natrafiliśmy na kwitnący fiołek leśny - Viola reichebachiana.





Trafił się też trędownik bulwiasty - Scrophularia nodosa.



Idziemy teraz utwardzoną drogą. Nagle "Borsuk" zauważa pawężnicę drobną - Peltigera didactyla. To było moje pierwsze spotkanie z tym gatunkiem.





Porost skrywa się wśród żurawca falistego -Atrichum undulatum.





Jest też dzieżka pomarańczowa w towarzystwie porostnicy wielokształtnej. Na drugim zdjęciu widać dziwnie ząbkowane rozmnóżki. Poza nimi były też inne, był powiedział zwyczajne.





Wątrobowca jestem pewien.



A potem zeszliśmy na drogę prowadzącą ku przystani. Spenetrowaliśmy dość dobrze przyległy do niej kawałek lasu i wreszcie pada hasło. Mamy go. Oto drugie spotkanie z mądziakiem psim - Mutinus caninus.









Cel wyprawy został osiągnięty. Zatem ponownie zerkamy na jezioro.





Ostatnie fotografowane grzyby do łuskwiaki na czeczocie olszy czarnej - Alnus glutinosa. Wydaje mi się, że to Pholiota limenella. 2 września też je mijaliśmy.









Bliżej przystani spotkaliśmy łabędzia niemego, który nie witał nas przyjaźnie.





Ostatnie zdjęcie wykonane w miejscu naszego pobytu przedstawia szczaw lancetowaty - Rumex hydrolapathum.



A potem wiadomo, pożegnania, pakowanie się, obiad, jeszcze kolejne pożegnania. Wreszcie powrót. Kurki dla żony kupiłem w Czaplinku. Jadąc zdecydowanie na południe, gdzieś w rejonie Włocławka pstryknąłem ostatnie fotki. Niebo było intrygujące. Zerkam na zachód.





Patrzę przed siebie.













Drzwi chrzanowskiego domu otworzyłem jeszcze przed północą.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2017 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji