W kolejnym etapie naszej wędrówki obchodzimy spory staw w nowszej części ogrodu.





Tutaj najważniejsze są ozdobne grzybienie - Nymphaea.









Mijamy kolejne wierzby - Salix.



Mijamy płat manny mielec - Glyceria maxima.



Wracamy do grządek. Oto heliotrop peruwiański - Heliotropium peruvianum.



Następnym gatunkiem jest rozplenica - Pennisetum glaucum.





A teraz mamy pysznogłówkę - Monarda fistulosa. Poraża ją mączniak, jak dla mnie Erysiphe biocellata. Z kolei mączniaka poraża Ampelomyces quisqualis.







Teraz idą trywialne różowe floksy - Phlox paniculata.



Potem tytoń - Nicotiana alata.



Następnie Melampodium.





Teraz spotykamy wiciokrzew. Ostatnio nabrałem wątpliwości, co to aby na pewno wiciokrzew pomorski - Lonicera peryclimenum.



Innym pnączem jest biało kwitnący groszek szerokolistny - Lathyrus latifolius.



Teraz mamy różowo i biało kwitnącą trojeść - Asclepias tuberosa.





Florę rodzimą reprezentuje ostrożeń warzywny - Cirsium oleraceum.



Do tej kategorii należy także sadziec konopiasty - Eupatorium cannabinum.



Oman wierzbolistny - Inula salicina także tutaj powinien się znaleźć.



To samo sądzę o prawoślazie lekarskim - Althea officinalis.



Zdecydowanym krajowcem jest wrotycz pospolity - Tanacetum vulgare.



Florę egzotyczną reprezentuje liatra kłosowa - Liatris spicata.



Flora rodzima to jarzmianka większa - Astrantia major.





Ciąg dalszy po krótkiej przerwie.

Kolejnym gatunkiem jest przegorzan - Echinops.



Teraz będzie dłuższa sesja zdjęciowa z lulkiem czarnym - Hyoscyamus niger.









Mocnym akcentem jest onętek siarkowy - Cosmos sulphureus.



Na grządkach był jeszcze akant - Acanthus.







Całość kończę fioletowym akcentem ze szklarni.

Różowa i biała trojeść to nie Asclepias tuberosa. Wiele wskazuje na dwie odmiany Asclepias incarnata