Stoję teraz na wale przeciwpowodziowym i zerkam w głąb lasu. Soła zapewne bywa tutaj przynajmniej raz w roku.



Runo lasu pokrywa ziarnopłon wiosenny - Frcaria verna.





Bardzo dobrze obrodził siewkami klon jawor - Acer pseudoplatanus.



Klon zwyczajny - Acer platanoides też tutaj jest.



Pomiędzy krzewami jest sporo dzikiego bzu czarnego - Sambucus nigra.



To jest miejsce, gdzie wody Soły zatrzymały się na dłużej.



Zielone płaty to turzyca drżączkowata - Carex brizoides.



Za turzycą rządzi bluszczyk kurdybanek - Glechoma hederacea.







Wchodzę na kładkę.



Zerkam w górę rzeki na las znajdujący się na lewym brzegu.



Soła płynęła powoli. W oddali majaczy wieża Zamku Piastowskiego.



Ściągnąłem ją zoom-em.



Patrzę pod prąd. Soła ma wyraźnie niski stan wody. To most w ciągu drogi krajowej 44.



Schodzę na dół i idę parkiem w ciągu ulicy Parkowa.



Tutaj w runie lasu także rządzi ziarnopłon wiosenny - Ficaria verna.



Nieco dalej na trawniku zakwitła rzeżucha łąkowa - Cardamine pratensis.







Jestem przy krawędzi doliny, zerkam za siebie.



Tutaj, na skraju drogi pojawił się jaskier rozłogowy - Ranunculus repens porażony przez wroślika - Peronospora ranunculi.





Opuszczam ulicę Parkowa, wchodzę na ulicę Władysława Jagiełły.





Zerkam na zespół szkół salezjańskich.



Na zakończenie przyglądam się niewielkiemu, całkowicie odnowionemu skwerkowi przy uli Piastowskiej.



Moja uwagę przyciągnęła wiśnia piłkowana - Cerasus serrulata. Swój są opieram o wygląd liści. Są odmiany o powiedzmy dzikich kwiatach.









Dopiero potem poszedłem na ulicę Mały Rynek, spełniłem swoją powinność, pognałem na przystanek i powróciłem do Chrzanowa.