Trafił mi sie w ubiegłym tygodniu ten grzybek a że rzadko notowany to "dzielę" się nim z wami:-)

Nie wszystkie cechy sprawdziłem (jak na razie brak czasu) ale wydaje się oznaczenie być pewne. Crozier obecne, zarodniki jak najbardziej pod względem zawartości kropli jak i rozmiarów przemawiaja za nim. Nie zrobiłem pomiarów worków oraz parafiz ale w końcu coś trzeba kustoszom pozostawić:-)
Osattnim tchnieniem sił rósł w wyschniętym rowie melioracyjnym na korzeniu prawdopodobnie wierzby (tylko ta tam występowała).

L. salicariae wyrasta na łodygach krwawnicy ew. innych zielnych. Twoje są na korzeniach wierzby?

Tomku tak podejrzewałem ale teraz jestem pełen obaw?

W takim razie grzyb wymaga dokładniejszej analizy. Ostatnio mam jakiś pracowity okres nie bardzo mam czas na mikroskopowanie ale przed chwilą zajrzałem do dojrzewalni. Grzyb ładnie rozwija się, oznaki podsuszenia już nawet prawie niewidoczne. Będzie ładny materiał do mikroskopowania.


Wracając jednak do substratu to zdrewniały jakiś korzonek w błotnistej ziemi prawie na samym dole wyschniętego rowu melioracyjnego. Nie mogłem go dobrze obejrzeć bo cały upaprany w błocie i tak go pobrałem. Próba obcięcia w terenie substratu nie powiodła się i chyba w takim razie bardzo dobrze, strasznie twarde to coś. Czy krwawnica może mieć tak zdrewniały korzeń?

Substrat w całej okazałości:

.

Dzięki Tomku za czujność:)
Czy krwawnica lubi torfowo-błotnistą glebę, Być może faktycznie tam rosła? - tylko bobry zrobiły swoje:( Trochę mnie zdziwiło, że korzonek dość łatwo wyszedł z podłoża, wierzba raczej głębiej ukorzenia się ale też zrzuciłem to na poczet działalności bobrów?

Edit: zadaję głupie pytania:(
- jasne że tak, wystarczyło zajrzeć do Wiki.
Po prostu pośpiech. Wątek zakładałem będąc w pracy po krótkiej analizie klucza Barala który praktycznie od razu doprowadził mnie do tego gatunku. Czasu na szukanie info o tym gatunku zabrakło i stąd błąd ... pośpieszyłem się:(



(wypowiedź edytowana przez mirek63 17.czerwca.2018)

Tak, to roślina mokrych łąk, rowów błotnistych.

Poszukałam trochę w sieci i, już pewnie wiesz, że ten korzeń może należeć, jak najbardziej, do krwawnicy. Fajne grzybuski :-)

Wszystkie są fajne i ciekawe:)
Szkoda tylko, że czasu tak mało:(
Z raz w tygodniu "wyrwę" się na jakieś dwie godzinki w teren a później wieczorami męczę pod mikroskopem to co uda się zebrać ... a jak widzisz biorę wszystko bo nie ma w czym przebierać.
Teraz "wypad" w teren to nie byle wyzwanie, trzeba wkraczać w tereny niedostępne gdzie jeszcze uchowało się nieco wilgoci a takich miejsc juz u mnie naprawdę mało:(
Te Lachnum też zebrałem praktycznie już suche ale ładnie nawilżyły się do sesji zdjęciowej więc tego nie widać.
Takiej suchej wiosny na Podlasiu, w okolicy Białegostoku nie pamiętają nawet najstarsi. Ale co tu narzekać, córka z Pomorza dzwoniła i mówi, że tam też już barwy bardziej przypominające jesień a nie początek lata.

Nie dość, że trawa żółta to już z drzew liść sypie się. Leje wodę codziennie bo innej rady nie ma ... ale co mają powiedzieć rolnicy: truskawki powysychały, zboża nawet w niektórych rejonach kłosów nie wytworzyły a już suche jak pieprz, owoce na drzewach obrodziły ale za to takie mizerne, że nie wiem czy się opłaca zbierać:(((
Eeee! - ja się tak nie bawię:(