Witam wszystkich serdecznie i proszę o pomoc w identyfikacji grzybków. Z góry przepraszam jeśli nie uda mi się wkleić zdjęć - chociaż trochę już na ten temat poczytałam.

Podejrzewam, że są to opieńki mam jednak wątpliwości. Opieńki, które do tej zbierałam miały jaśniejszy kolor i bardziej wyraźne łuski. Przeczytałam opieńkowe posty (https://www.bio-forum.pl/messages/33/4219.html) i wiem, że są różne gatunki opieniek - również takie ze słabo widocznymi łuskami, kolory też mogą być różne.

Teraz więcej o poniżej widocznych grzybkach: rosną na pniu drzewa na brzegu ogrodu moich rodziców. Widzimy je tam już od kilku lat i za każdym razem pojawia się dyskusja czy to opieńki czy nie (mam nadzieję, że pomożecie mi Państwo rozwiać wątpliwości). Te widoczne na zdjęciach zostały ścięte ok. 13.X.

Według mnie z kształtu wygladają jak opieńki - tylko ten kolor: beż wpadający w żółć czy zieleń no i bardzo słabe łuseczki (przy potarciu powierzchni kapelusza na palcu pojawia się ciemny osad - prawdopodobnie to te łuseczki). Blaszki jasne gęste zachodzące na trzon. Jesli chodzi o zapach to pojedynczy grzyb pachnie mi jak opieńka (chociaż aktualnie nie mam tych które identyfikuję jako opieńki). Trzymałam je jednak jeden dzień w reklamówce i poczułam zapach rzodkwi co może wskazywać na zasłonaka, ale zasłonaki mają blaszki na ogół ciemne (przynajmniej te z trzema krzyżykami :)) i dosyć rzadkie. Jeśli chodzi o
smak to faktycznie pojawia się pieczenie w dolnej części języka ale nie czuję smaku szarego mydła - chociaż tego ostatniego nie próbowałam. W każdym razie nie jest to dla mnie smak zbyt przyjemny. Trzon jest włóknisty co pokazuje jedno ze zdjęć. Zrobiłam również wysyp zarodników i według mnie był on biały. To również wskazywałoby na opieńki.
1.

2.

3.

4.

Opieńki 100%

dziękuję, to wrzucam na patelnię :)

I do tego miodowe w ścisłym tego słowa znaczeniu.
Smacznego.
Nie trzymaj żadnych grzybów w reklamówce - wysyp na coś i daj w chłodne miejsce.
:-)

Tęsknię za tą "prawdziwą miodową", bo znałem ją doskonale i zbierałem latami w pobliżu miejsca poprzedniego zamieszkania. Rosła masowo w rozmaitych wierzbowych chaszczach, nigdy w "prawdziwym" lesie. Była zdecydowanie smaczniejsza i bardziej aromatyczne od pozostałych gatunków, nawet od opieńki ciemnej w masywnym, górskim wydaniu. Była, bo dziś w moich okolicach z powodu dewastacji siedlisk i nadmiernego pozysku stała się bardzo rzadka, a do zbioru leśnych "gatunków zastępczych" jakoś nie mam serca. może poza wspomnianą wielką opieńką. Marzę sobie jednak, że któregoś sezonu dopadnę "miodówkę" i zrobię przynajmniej serię fotek :-)

Regularnie jest u mnie w wiejskim parku, co roku, pod koniec września lub w połowie października :-) Zapraszam :-))))
W tym roku wyrosła też obficie na podwórku jednej z pobliskich leśniczówek.