Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
Proszę o pomoc, gdy grzybów już nieco mniej :-)
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2007 « Archiwum 2007 grudzień «
i

#2357
od maja 2006

Mam do Was wielką prośbę. W wielu regionach kraju niema jeszcze śniegu i roślinność już "zanikła", grzybów też tak jakoś mniej. Zapewne nie przestaliście nadal chodzić do lasu. I, może ktoś z Was podczas tych wędrówek prawie zimowych widział języczniki zwyczajne? Proszę napiszcie o każdym miejscu ich występowania. Będę bardzo wdzięczny :-)
Z góry bardzo dziękuję.
PS. załączajcie jakieś mapki z zaznaczonym miejscem.



#181
od października 2007

2007.11.30 20:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Tam gdzie ta paproć występuje naturalnie, to śnieg już chyba, niestety leży...
Chyba, że interesują Cię także stanowiska "niezupełnie naturalne", bo w paru miejscach na CC go widziałam, tylko absolutnie teraz nie pamiętam gdzie i musiałabym wypatrywać.
i

#2369
od maja 2006

Hm... a gdzie jest to "CC"? Myślę że dobrze znać każde miejsca, a w kwestii zalegania śniegu,
to o informację proszę także i na wiosnę :-)

#187
od października 2007

2007.12.02 06:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Cmentarz Centralny w Szczecinie, aktualnie (chyba) już nie trzeci, lecz znowu drugi co do wielkości w Europie. Pewnie czekamy na zaktualizowanie danych. Nie wiem, czy się cieszyć, bo nie podoba mi się obecne gospodarowanie na tym zabytkowym obiekcie.
Unikalny w skali światowej, cmentarz-ogród. Tereny otwarte, łąki, dwie rzeczki (były trzy), jeziorka. Jakieś 30% to tereny niecmentarne, 10-15% - zupełnie, cudownie niecywilizowane.
Jeden z największych ogrodów botanicznych Europy. Nawet Seneta to docenia.
Tydzień temu nocowało (na oko, głowę, uszy i rower z możliwością okrążania) niesamowite, największe jakie widziałam, "na zasięg" około dziesięciotysięczne stado gawronów (nie bujam, bo uczyłam się liczyć ptaki), a wczoraj "przysiadło sobie" (nietrudno było uwierzyć, bo bardzo trzeba było na głowę uważać - gawrony sa jakieś takie mniej, khem,... ekstrawertyczne) grubo ponad tysiąc gołębi wędrownych. Konsekwencje? Żyzna gleba i zupełnie nowe roślinki:-)

Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

#2077
od stycznia 2007

2007.12.02 08:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Wejście (albo - jedno z wejść) od ulicy Ku Słońcu? To ten, Paulo?

#870
od lipca 2005

2007.12.02 10:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Grazyna Domian
To ten Basiu:-) Kilka wejść od Ku Słońcu (wymowna nazwa jak na tę lokalizację prawda?)i kilka od Mieszka I.
Paulo - gołąb wędrowny jest gatunkiem, który wymarł na przełomie XIX i XX wieku. Ptaki, które widziałaś były najpewniej grzywaczami (też odbywają wędrówki).

#189
od października 2007

2007.12.02 19:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Masz najświętszą rację Grażynko, jakoś tak mi się powiedziało, pewnie dlatego, że akurat wędrowały, no i chciałam jakoś odróżnić je od "grzywacza na co dzień", czyli superciężkiego ptaszyska wielkości średniej kury, zwykle spotykanego na CC. Jak się taki z gałęzi poderwie, to całym drzewem zatrzęsie. Tymczasem te były ze dwa razy mniejsze i takie zgrabne - ruch ewidentnie im służy:-)

#66
od września 2007

Bo może nie wszystkie ptaki były grzywaczami ? Może trafiły sie wśród nich siniaki ? Faktycznie są mniejsze i "zgrabniejsze", a przy tym znacznie rzadsze.
Zerknij na zdjęcie:

1

(zdjęcie pochodzi z http://www.hlasek.com, niestety osobiście nie miałem przyjemności z tym ptaszyskiem)

#875
od lipca 2005

2007.12.02 19:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Grazyna Domian
Wczoraj akurat byłam na CC i też musiałam robić uniki pod zrywającym się stadem około 100 grzywaczy. Jakiś zabłąkany siniak nie jest wykluczony ale ja nie widziałam żadnego. W naszym rejonie, o tej porze zimujące stada grzywaczy liczące po kilkaset osobników nie należą do rzadkości.

#190
od października 2007

2007.12.02 20:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Nie, to nie były siniaki. Obserwuję i rozpoznaję ptaki, po prostu pisząc "wędrowny" najzwyczajniej w świecie miałam na myśli charakter, a nie gatunek:-) Oczywiście mogło się parę siniaków zabłąkać, ale w takiej masie ptaków i podczas szybko zapadającego zimowego zmierzchu nawet papuga zdołała by się ukryć.
Szczerze mówiąc, chyba po raz pierwszy widziałam tak wielkie stado grzywaczy decydujące się na nocleg w mieście.
i

#2388
od maja 2006

Coraz częściej spotykam te gołębie w Krakowie i co dziwne dla mnie w Krakowie prawie się nie boją ludzi, a jak w moich stronach uda mi się wypatrzeć w lesie, gdzieś w koronach drzew z odległości 40-50 m to sukces, a i tak za chwilę wieją.

#192
od października 2007

2007.12.03 00:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Te uliczne w Krakowie (i chyba w centrum każdego większego miasta takie są) to po prostu totalne mieszczuchy, nidzie nie wędrują - ludzie karmią dobrymi rzeczami, nie strzelają, to czego się bać. Czasami takiego oportunistę niemal rozdeptać można, a ten tylko z oburzeniem spojrzy, że ktoś go do przyspieszenia kroku zmusza.
i

#2390
od maja 2006

My tu gadu gadu o ptaszkach, a ja pozwolę sobie drogą przypomnienia, że jeśli ktoś zna stanowisko/a języcznika zwyczajnego to proszę o informację na email oraz zachęcam do zajrzenia w wątek na roślinnych kartach tego forum: https://www.bio-forum.pl/messages/3280/138806.html

#199
od października 2007

2007.12.03 23:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
No dobra, niech wszyscy forumowicze mają trochę radości!
Poszukiwania zaginionego języcznika w "pamiętanych okolicach" na CC zakończone sukcesem!
Kiedy go zobaczyłam, uderzył mnie fakt, że jakoś niespecjalnie zmienił się od chwili naszego ostatniego spotkania. No więc wreszcie, zamiast tylko obejrzeć, dotknąć, potrzeć, obrócić liść... spróbowałam oderwać kawałek.
Przecież widziałam i głaskałam tę paprotkę w rezerwacie, była identyczna!
No... prawie, niemal, tylko zamiast pieczołowicie spreparowanego włókna szklanego była naruralna, komórkowa celuloza.
Eh, detale technologiczne;-)
Nie wiem, czyja to produkcja (doskonała, dopiero próba rozerwania ujawnia fałszerstwo), ani kto tak przemyślnie umieścił ją w idealnych warunkach, ale żart wyszedł po prostu... forumowy i wart opublikowania!

(wypowiedź edytowana przez mykola 04.grudnia.2007)

#2392
od maja 2006

No proszę, a tyle już wiemy o Cmentarzu Centralnym gdzie rośnie języcznik MADE IN TAIWAN. Brawo!!!

#1812
od października 2007

2009.06.28 02:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
No i w końcu, po dwóch latach, znalazłam tę paprotkę w swojej okolicy. Jest absolutnie żywa i made in Poland, województwo Zachodniopomorkie! Co najdobitniej widać po bluszczu zaściełającym podłoże :-)

Proszę, na dowód jedna z fot:

Phyllitis scolopendrium_001

#3555
od maja 2006

Postarałaś się, jak zwykle ;-)

#1823
od października 2007

2009.07.27 21:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Oj, już więcej chyba nie będę się starać, bo znowu dostałam burę. Prosiłeś o podanie każdego miejsca ich występowania, więc sądziłam, że w grę wchodzą również miejsca, w którym języczniki zostały zasadzone przez ludzi, a teraz rosną sobie zdrowo i (jak widać na fotce) dość swobodnie. To jest fragment kolekcji paproci ogrodu dendrologicznego w Przelewicach - pięknie upaprociona, cienista dolinka.

BTW: gdybym faktycznie spotkała języczniki na CC, to na pewno też byłyby to rośliny posadzone, a nie wyrosłe same z siebie...
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2007 « Archiwum 2007 grudzień «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji