1 stycznia 2008, las liściasty, zaledwie kilka kroków od czarnych twardych owocników na gałęzi i białoporka brzozowego, w lesie liściastym z udziałem: dębu (w tym szypułkowego i czerwonego, dęby rosną raczej po drugiej stronie drogi), brzozy, klonu, grabu, jeden-dwa świerki nieopodal, w odległości 3-5 m.

Spośród liści wyjrzały ku mnie trzy owocniki, każdy z dziurką w kapeluszu. Przypominam sobie, że kiedyś widziałam na forum takie grzybki z dziurką w kapeluszu, ale nie na tyle dobrze, by odnaleźć ten wątek, dlatego proszę o pomoc.
Czy to któraś z purchawek, czy co innego?

Otoczenie miejsce, gdzie rosną grzybki widoczne w dole zdjęcia:




Ten świerk rośnie ok. 3 m od stanowiska grzybków, poza tym same liściaste, na wszelki wypadek zebrałam kolekcję liści.




Owocniki: grupa z góry i widok jednego z boku:

Lycoperdon pyriforme - purchawka gruszkowata

A nie Czasznica workowata (Calvatia excipuliformis)

Bo co do typu purchawka gruszkowata to musiałabym chyba poryć w podłożu za gałęzią (albo pniakiem - ale to dla moich raczej nierealne - pniak podziemny ;)) na której wyrosłyby p. gruszkowate, prawda? Tak wyczytałam w wątkach purchawkowych i w Atlasie Grzybów... :)

Może pomoże nam wielkość. P. gruszkowata 2 - 5 cm, Cz. workowata 8- 15 cm. Sugerowałem się tymi p.gruszkowatymi które spotykam u siebie. Faktycznie rośnie na obumarłym drewnie. Jako ciekawostka spotkałem boczniaka ostrygowatego na środku polnej drogi

Moje grzybki na wysokość miały ok. 5 cm, szkoda, że nie sfociłam ich z linijką, ale tak zapamiętałam.

W międzyczasie doczytałam jeszcze w różnych wątkach wyszukanych na słowo kluczowe "purchawka gruszkowata" - bagatela, 40 wątków do przeczytania! - że do oznaczenia purchawek konieczny jest mikroskop. A ja nawet nie pobrałam owocnika, ani nie rozcięłam owocnika, ani nie mam dość wyraźnych fotek powierzchni kapelusza, itp., itd. ... Słowem, totalna porażka z mojej strony! Za bardzo się zasugerowałam tą dziurką w kapeluszu .....

Hmm, jeszcze jedno, nie wiem, na ile istotne - moje grzybki nie stanowią takiej zwartej kępki, są trzy, ale jakby raczej osobno. Twoje, Jacku, są taką bardziej zwartą grupką.

Ale nie ma problemu, by tam wrócić i co nieco uzupełnić... Trafię w to miejsce z zamkniętymi oczami - na powierzchni kilku metrów kwadratowych już naliczyłam 6 gatunków grzybków!!! Ba, nawet już 7 - tyle, że nie wszystkie jeszcze rozpoznane...

(wypowiedź edytowana przez topazzz 01.stycznia.2008)

W tym wypadku nie trzeba mikroskopu. To nasza najpospolitsza purchawka chropowata ("kępkowy" wzrost, wyraźna siateczka pozostająca po odpadnięciu kolców). Na gruszkowatej nie ma takiej siateczki - endoperidium pozostaje gładkie.
Jacku, uważam, że na Twoich zdjeciach też jest chropowata.