czy ktoś rozpoznaje tą hubę,bo ja do dzisiaj mam wątpliwości

lakownica spłaszczona - Ganederma aplanatum

W takim razie to 'wysokogórska' .Jak na razie nie znalazłem aplanatum,która by rosła wyżej niż 1m nad ziemią,a ta rosła na wys. ok. 2m .Dzięki.A co sądzisz o phellinus pini na modrzewiu?

daj zdjęcie

mówisz i masz

Co do pierwszych fotek - Piotr Chachuła ma rację w 100%, bo to na pewno Ganoderma applanatum.
A jeśli chodzi o Phellinus pini na modrzewiu...
Dziwny, ale pewnie masz rację, choć w dziedzinie nadrzewnych na iglastych mam za małe doświadczenie - mogę tylko powiedzieć, że podobny do Phellinus pini z atlasów i netu.

Zaczerpnąłem wiedzy :-)
Prof. Domański we Florze Polski Tom III pisze o odmianach i formach P. pini występujących również na Larix sp.
Phellinus pini var. abietis
Phellinus pini var. abietis f. genuinus
Phellinus pini var. abietis f. laricis

Na Larix można spotkać zarówno P.pini jak i P. vorax

A ja bym jeszcze dodała, że na modrzewiu to chyba przede wszystkim czyreń modrzewiowy (Phellinus niemelaei)

No to mi nieźle namieszaliście.Z moją wiedzą o "hubiastych" znalezisko to kwalifikuję jako p.pini i tak zostaje zgłoszone.Reszta w rękach Ani,do której wyślę suszka(zapomniałem o Poczcie Polskiej-oby nie zagubiła przesyłki)

Ktoś by się chyba ucieszył, gdyby Poczta nawaliła :-)

Osobiście proponowałabym jednak wcześniej (przed zgłoszeniem)upewnić się co to za czyreń:)Z tego co wiem - wątpliwości (duże w tym przypadku)- jednoznacznie może rozstrzygnąć tylko..... mikroskop;) Po co sprawiać Ani (i tak już po uszy, a nawet wyżej obciążonej) dodatkowy kłopot zgłoszeniem tak bardzo niepewnego gatunku?

Do Piotra -masz kogoś konkretnego na myśli?
Do Grażyny-przepraszam,ale ja jestem tylko miłośnikiem przyrody,a w szczególności grzybów.I mimo tego,że posiadam mikroskop nie podejmuję się oznaczenia gatunku (nie mam po prostu odpowiedniej wiedzy w tym temacie)

Grażyna dobrze sugeruje, dobrze by było najpierw grzybka spróbować oznaczyć, tylko kto by sobie z tym poradził?

Jacku, większość z nas jest tylko miłośnikami przyrody i ma ograniczony zasób wiedzy, jeśli chodzi o oznaczanie grzybów, co najlepiej widać na tym forum:) Nie oznacza to jednak, że możemy "zawalać" Bazę gatunkami, co do których mamy tylko luźne przypuszczenia. Jeśli nie masz możliwości solidnego oznaczenia gatunku, przed zgłoszeniem spróbuj to przedyskutować bezpośrednio z Kustoszem czyli z Anią.

Piotrze, z tego co wiem, najlepszym specem od tego czyrenia jest Marcin Piątek. Mam na myśli oczywiście czyrenia modrzewiowego:)

Jacek chyba jeszcze nie wie o mojej awersji do niektórych grup grzybów ;-))))
Jacku, oprócz mikroskopu często jeszcze potrzebne jest doświadczenie i hm... zamiłowanie do oznaczania poszczególnych grup. Stąd na forum wzajemne odsyłania - farby i "twarde nadrzewne" - Darek karasiński (zawalony robotą po uszy), maleństwa, co to ich"normalny człowiek nie zobaczy" - dla Pimpka (zawalony robotą też po uszy), gwiazdosze i grzybówki - dla mnie ;-)))
Oprócz nadrzewnych omijam też i niektóre blaszkowce. Bazowe grzyby - faktycznie lepiej jest zgłaszać gatunki jak najbardziej pewne, bo nie nadążam z bieżącym akceptowaniem (= sprawdzaniem) gatunków.

Piotrze, Grażynko - w poniedziałek zdaję ostatni egzamin i wyraźnie zbliża się koniec mojego "zarobienia po uszy". Co prawda jak patrzę na stos zaległości wszelkich to fajnie to nie wygląda, ale pewnie już będę częściej na forum i "kolejka" bazowa powinna przestać rosnąć ;-))

Jacku, z tym gatunkiem faktycznie się wstrzymaj, ze zgłaszaniem na razie, może Darek tu zajrzy ;-))) i wybawi mnie w krojenia tego grzybka :-))

Aniu - POWODZENIA!:) Będę trzymać kciuki:)

Dzięki :-) O kciuki poproszę w sprawie drugiej recenzji, której jeszcze nie ma i jak nie będzie w ciągu kilku dni, to termin obrony odpłynie "na zaś" :-))

OK, załatwione;)

Dołączam się do kciukotrzymaczy :)
Powiem Ci Aniu, że ktoś już się nawet za Twój egzamin i doktorat modli, a modlitwy tej osoby są tak skuteczne i chętnie wysłuchiwane przez "górę", że naprawdę masz to już jakby załatwione :)

Dzięki serdeczne :-)))

Czegoś tutaj nie rozumiem,dlaczego mam się wstrzymać.Ja nic więcej tu nie wymyślę.Wytypowałem P.pini bo ten najbardziej pasował mi "na oko" (p.vorax ma bardziej rozpostarte owocniki a p.chrysoloma wygląda trochę inaczej).O P.niemelaei usłyszałem (przeczytałem) 8 maja tego roku.
Jeżeli zachodzi prawdopodobieństwo,że znaleziona huba może być bardzo rzadkim gatunkiem (mowa o p.niemelaei),to powinienem przeczytać hasło "dawaj go tu czym prędzej",a nie "wstrzymaj się".Wam naukowcom powinno chyba na tym zależeć?

Jeśli napisałem,że reszta w rękach Ani oznacza to tylko że:
-nie mam pojęcia ilu ludzi pracuje w Stacji
-ilu ludzi zajmuje się grzybami i kto jakimi
-ile takich stacji jest w Polsce i jak wygląda współpraca między nimi
-ani jak wyglądają weryfikacje zgłoszeń
Co do weryfikacji to zakładam,że musicie jej dokonywać (wcześniej czy później).Ja przecież mogę błędnie oznaczyć grzybka,bo nie jestem ZAWODOWCEM.A Wy chcąc coś opublikować nie będziecie chyba polegać na opinii amatora.
Mówicie,żebym spróbował sam oznaczyć gatunek korzystając z mikroskopu.JAK?Mogę gapić się po kilka godzin dziennie w okular,jak szpak w gnat i nie dostrzec czegoś,co zawodowiec ujrzy po kilku sekundach.Jak mam wykryć,cytuję "drobne różnice w mikromorfologii zarodników i szczecinek" jeżeli nie mam pojęcia o morfologii,nie mówiąc już o mikro (nie pracuję ani nie kończyłem żadnej szkoły,która by miała związek z biologią w ogóle).

Widzę, ze potrzene jest kilka słów wyjasnienia.

To jest forum amatorskie. Zawodowo grzybami zajmuję się ja, od kilku miesięcy Darek Karasiński (jest doktorantem w IB PAN), Marcin Piątek, który właściwie już tu nie zagląda, no i Ania Ronikier, która zajmuje się grzybami piętra alpejskiego i śluzowcami i zgląda do kącika śluzowców. Reszta z nas, to amatorzy - mniej lub bardziej zaawansowani, jedni z ogromna wiedzą, bogatą biblioteczką mikologiczną i sprzętem, inni mniej zaawansowani w oznaczaniu, ale lubiący łazić po lesie i wyszukiwać grzyby nie tylko do garnka.

"Powinno Wam zależeć". Zależy bardzo, ale realia są takie, że weryfikacją oznaczeń w rejestrze zajmuję się sama, w moim WOLNYM czasie (bo praca zawodowa, rodzina, itd..). Forum to moje... hobby. Jak obowiązki zawodowe (tak jak ostatnio) są duże, to czas, jaki mogę poświęcić forum (i rejestrowi) jest drastycznie obcięty. I rośnie liczba zgłoszeń odłozonych "dla kustosza do przejrzenia", bo kustosz nie wyrabia czasowo i fizycznie.

W Stacji, w której pracuję, jestem jedyną osobą od grzybów i badania, jakie prowadzę nie mają za wiele wspólnego z tym, co się dzieje na forum. To zupełnie osobna sprawa. W Polsce jest około 30-40 mikologów zajmujących się grzybami wielkoowocnikowymi. Nikt, poza wymienionymi wczesniej nie współpracuje z forum. Kilka osób współpracuje z amatorami na swoim terenie - w ramach swojego wolnego czasu i chęci.

Weryfikacja zgłoszeń. Zgłoszenia trafiaja do "tu składamy doniesienia". Każde zgłoszenie muszę przejrzeć i zdecydować czy będzie zaakceptowane (= przeniesione do "zaakceptowane przez kustosza"), czy nie. Zgłoszenia z suszkami - przegladam suszki i w razie potrzeby weryfikuję oznaczenie. Ponieważ głównie zajmuję się "blaszkowcami", to moje doświadczenie w innych grupach "krzaczki, tapety, huby, galarety" jest małe i wymaga więcej czasu na oznaczenie - w takich chwilach, jak np. teraz, kiedy praca wypełnia mi 8-10 godzin dziennie odkładam te oznaczenia "na potem" - zgłoszenia zalegają w "dla kustosza do przejrzenia", a koperty z suszkami - w kartonach pod moim biurkiem.

Tak to wygląda. Całe forum opiera się na dobrowolnej współpracy. Rejestr powstał po to, żeby dane amatorskie nie marnowały się, tylko mogły być wykorzystane do poważnych badań. Na razie jest to jedyne takie miejsce w Polsce - dostępne dla wszystkich. Dane te są według mnie bardzo ważne, bardzo cenne, ale pewnych ograniczeń związanych z krótkością doby nie jestem w stanie przeskoczyć. Dlatego czasem, jak widze gatunek, który jest dla mnie nowy, do tego moje doświadczenie w tej grupie jest kiepskie i sama nie dysponuję dobrą literaturą do danej grupy - "marudzę". Tak, jak w przypadku tego Phellinus.

Piotr i Grażyna, z którymi znamy się już długo, wiedzą i o mojej osobistej "niechęci" do nadrzewnych i o tym, że przez ostatni rok musiałam bardzo ograniczyć uczestnictwo w forum, stąd żarty o poczcie i moje prośby o wstrzymanie się ze zgłaszeniem akurat tego gatunku. I moje sugestie, że może Darek zajrzy, bo Darek w hubach jest z naszego forumowego towarzystwa bezapelacyjnie najbardziej doświadczony.
:-)

No i dużo się wyjaśniło.Co do ograniczeń czasowych to świetnie to rozumiem,bo sam takowe posiadam.Serdeczne dzięki za wyjaśnienia i poświęcony mi czas.

:-)
Ponieważ bardzo chciałby zobaczyć różnicę pomiędzy Phellinus pini i Porodaedalea niemelaei to przyjmę do mikroskopowania okaz dyskutowany w tym wątku.
Optymalnie byłoby gdyby owocnik był w całości wraz z niewielkim kawałkiem drewna z miejsca przyrośnięcia do pnia. Jesli jednak Gonzo dysponujesz jedynie tym pokrojonym ze zdjęc tutaj zamieszczonych to trudno.

Owocnik proszę wysłac na adres:

Darek Karasiński
Zakład Mikologii
Instytut Botaniki PAN
Lubicz 46
31-512 Krakow