Na wiekowym platanie w alei platanowej na Jasnych Błoniach w Szczecinie.

Cztery owocniki. Owocnik znajdujący się najwyżej ma imponującą średnicę, oceniam lekko na ponad 30 cm, sposób przyrastania hymenoforu podobny jak u Ganoderma applanatum (nowa biała warstwa zaczyna rozlewać się od podstawy owocnika i stopniowo zmierza do brzegów). Z powodu ograniczeń wzrostu (mojego) dokładnie uwieczniłam tylko kolumnowy owocnik rosnący w dziupli.
Pory bardzo drobne, o średnicy podobnej do lakownicy spłaszczonej, krusta twarda. Owocnik nie wykazuje żadnych tendencji "rozpadowych", nie ma śladu po poprzednikach. Kolor wysypu zarodników rudobrązowy.

Powiem szczerze, że na początku sądziłam, że to po prostu Ganoderma applanatum. Ale potem porównałam kolor wysypu z innymi lakownicami spłaszczonymi (jest bardziej rdzawy), no i zastanowiłam się nad tym, że ten owocnik wyjątkowo dobrze się trzyma, jak na tak wiekową lakownicę - nic nie zeżarte przez owady, nie rozmiękłe, nie spróchniałe, praktycznie nic nie odpadnięte ani nie uszkodzone. Twardość krusty i jej trwałość, jak również kolor wysypu, sugerowałyuby raczej Ganoderma adspersum. Czy może to być coś jeszcze innego?






















(wypowiedź edytowana przez mykola 24.sierpnia.2008)

Tylko zmierzenie zarodników pozwoli jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Mnie to jednak przypomina Ganoderma applanatum. Ganoderma adspersum odpada.

Dzięki, tak myślałam (o zarodnikach). Dlatego zbieram wysypy, do porównania. Ten na pierwszy rzut oka ma inny kolor, no i sam owocnik jest inny niż wieloletnie applanatum na innych stanowiskach. Podobny "wieloletni niezniszczalny" spotkałam tylko na ponadstuletnim buku, muszę z niego też zebrać wysyp. Ciekawa jestem, jakie będą wyniki makro, czyli kolorystyczne. Kiedy zbiorę ze dwadzieścia parę-trzydzieści wysypów, no to będzie większy materiał porównawczy. Odpowiednią liczbę stanowisk mam, tylko czas, czas trzeba znaleźć... No, ale jak trzeba, to się znajdzie :-)