A tu chciałem się upewnić, gdyż nigdy ich nie zbierałem wcześniej, a wolę mieć pewność. Dodam że jeden był zaczerwiony i w nóżce w miejscach wyjedzonych mocno różowo- czerwony, niestety nie zrobiłem fotki.

Proszę usunąć, nie wiem czemu podwójnie wskoczyło, miałem jakiś błąd blokowania plików...

Proszę usunąć, nie wiem czemu podwójnie wskoczyło, miałem jakiś błąd blokowania plików...

100 % pewność daje właśnie owa wyraźnie czerwonawa barwa chodników wygryzionych przez czerwie. Żaden inny z naszych muchomorów nie ma tej właściwości. W moich lasach na południu prawie wszystkie owocniki mają podstawę trzonu (lub cały trzon) zaatakowaną przez owady, podczas gdy kapelusze bywają zwykle zdrowe :)

Oj, Zygmunt, to masz szczęście. U mnie zawsze wszystkie, nawet jeszcze całkiem młode, podziurawione dokumentnie, choć z wierzchu zwykle ładnie wyglądają. Pod względem "przeciętnej robaczywości" daję im 9-10 w dziesięciopunktowej skali. Dlatego nigdy nie miałam szansy spróbować tego, podobno supersmacznego, grzybka.