znalezione na trawniku, ta wyrwana sztuka to nie ja, prawdopodobnie któryś przebiegający tędy pies potrącił.

Maćku, przydałby się przekrój. Chyba to jakieś tęgoskóry.

Nie ma sprawy, będzie przekrój.

A oto jeden z okazów, był pęknięty więc to wykorzystałem...oportunista ze mnie ;-)

Wewnątrz jest w konsystencji wedlowskiego ptasiego mleczka, mączno biały i pachnący bardzo grzybowo.

Wygląda na którąś z purchawek. Tegoskór na "tym etapie rozwoju" powinien mieć już ciemne wnętrze. Jednak bez
- pokazania kształtu owocnika od boku,
-przekroju (nie przełamu ;-) uwidaczniającego obecność i kolor podglebia (taka gąbka pod glebą - czyli tym, co widać na zdjęciu dolnym - masa strzepek wypełniających "głowkę")
- zdjęcia z widoczną strukturą powierzchni owocnika (gładka czy ziarenka)

pozostaniemy przy stwierdzeniu - któraś z purchawek :-)