To będzie dłuższy ilustrowany serial ze zwrotami akcji i narazie z zawieszeniem. Plon Białowieskiego Rekonesansu Grupy Mykologicznej.


Ale po kolei.

Na początku była Chlorociboria (Chlorosplenium) aeruginascens - sprawdzone mikroskopowo


fot. 2-4311 (szerokość zdjęcia to 24mm obiektu)

i pięknie przebarwione przez nią drewno:

fot. 2-4316 (szerokość zdjęcia to 42mm obiektu)

(wiadomość edytowana przez Marek 19.września.2005)

Drugiego dnia Marek W. przyniósł zielone drewienko


fot. 2-4469
grynszpanowe drewienko; tak to mniej więcej widzi się gołymi oczami (szer. obiektu na obrazku to 24mm)


fot. 2-4466
z zielonymi miseczkami (szer. obiektu na obrazku to 24mm)

kolejna Chlorociboria (tylko ten drugi gatunek) pomyśleliśmy - i tylko czujna jak zwykle Ania wrzuciła to pod mikroskop

a tu niepodobne do Chlorociboria zarodniki - giganty

poczem zrobiłem swój preparat z małej miseczki i siedziałem nad nim godzinę próbując dojść skąd to zielone - masa poszlak i zero wniosków (narazie)

(wiadomość edytowana przez Marek 20.września.2005)

Pewne wnioski będą po serii zdjęć - nie uprzedzajmy faktów - prezentują drogę jaką szedłem


fot. 2-4479; w wodzie; najpewniej zewnętrzne partie miseczki - dziwne dość amorficzne zielone twory (szer. zdjęcia to 105µm)


fot. 2-4478; w wodzie; wśród +-bezbarwnych worków i parafiz znajdowały się też b. nieliczne strzępki z zieloną zawartością (szer. zdjęcia to 105µm)


fot. 2-4480; worek w IKI (Lugol czyli "para-Melzer), wybarwiony aparat apikalny, dziwne zieleniny (szer. zdjęcia to 105µm)

fot. 2-4482
w IKI, aparat apikalny na niedojrzałym worku


fot. 2-4483
w IKI, niedojrzały worek (żółty), dojrzały worek z wybarwionym aparatem apikalnym, dwa długaśne zarodniki poniżej ich (lepiej widoczne ułożone w ich wnętrzu krople-wakuole)
(szer. zdjęcia to 105µm)

fot. 2-4486
w CRB, zarodnik, dł. nieco ponad 40 mikrom

w amorficznej grynszpanowo-zielonej masie dopatrzyłem się też takich (glonowych?) komórek - ale tylko kilku:


fot. 2-4489; w CRB; komórki z chloroplastami?
(szer. zdjęcia to 105 mikrometrów)

Na tym zakończyły się obserwacje "w terenie".

Z braku lepsiejszych kluczy dopasować się (do tych zarodników) nic na chybcika nie dało.

Co do hipotezy odnośnie drewienka to miałem następujące hipotezy:
- skąd to zielone drewno - może po prostu grzybnia Chlorociborium ale bez owocników (owocniki tworzy rzadko),
- miseczki jakiego innego workowca - jakiego narazie nie wiadomo,
- hm, ale dziwne (nieliczne) strzępki z ewidentnie grynszpanową zawartością,
- hm, dziwna +-amorficzna zielona masa - proste glony? takie jak w porostach? - podobne fotki są w książce Hanny Wójciak,
- no i ten regularny glon z chloroplastami? na ostatniej fotce

jakaś dziwna mieszanina?

Dzisiaj, już w domu obejrzałem sobie co zfotografowałem na drewienku.
Wcześniej pod binokularem (skądinąd świetnym) Ani jakoś tego się nie dopatrzyłem (pewnie nieuważnie patrzyłem :) ).


fot. 2-4466 (szer. obiektu na obrazku to 24mm)

a jak popatrzeć jeszcze bliżej to:


fot. A - miseczki mają włoski na krawędzi są (niemal) siedzące




fot. B
i

fot. 2-4467
są mnie lub bardziej zaglonione (zasinicowane) - te nieregularne sinozielone plamy, niektóre są też zapleśniałe (w lewym dolnym rogu)

Dżungla na drewienku! :)

A jakiego workowca to są miseczki nadal nie wiem :)

No i morał całej tej historii - uważać na schematyczne myślenie.
Świat jest bogatszy niż może się wydawać.
Nie wszystko złoto co się świeci i nie każa zielona miseczka na zazielenionym drewnie jest tak naprawdę zielona i niekoniecznie jest to Chlorociboria.


(wiadomość edytowana przez Marek 21.września.2005)

Hej,

jeśli napiszę, że nigdy takiego Asco nie widziałem - nie będzie to dziwne. Napiszę więc szerzej - przeglądając wiele Asco-stron nie widziałem nigdy takich miseczek.

Specyzujmy: szukamy BIAŁYCH miseczek, 0,8-1,5mm, z długimi, miękkimi, białymi włoskami na obrzeżu. Bez trzonka, rosnącyh na drewnie.
Czy włoski były od spodu miseczek również?
Chyba można przyjąć, że muszą mieć BARDZO dużo wilgoci. Wnioskuję tak z tego powodu, że na kilku foto widać, jak niektóre miseczki porosły białą pleśnią. Były takie już w momencie znalezienia, czy "zapleśniały" w przeciągu 1-2h od znalezienia? Takie coś zdarza mi się przy Asco, które wyciągam z wody (np. Vibrissea flavovirens).

Zgadza się?

Może nowy gatunek dla nauki :)

Fotografia była robiona niemal bezpośrednio po znalezieniu, drewienko było przeniesione kilkanaście metrów i położone na leżącym pniu dla wygodniejszego fotografowania.

Marek W. podnosił drewienko to może pamięta więcej skąd brał i jak leżało. Otwartej wody w tamtej okolicy nie było tak, że raczej leżało na ściółce lub ziemi.

Zarodniki są dziwne, gigantyczne, co powinno ułatwić oznaczenie ale się nie dało. Eksykat jest w kawałkach, także u Ani i u Darka.

(wiadomość edytowana przez Marek 21.września.2005)

:) <brawo> - to jest Erinella aeruginosa Hennings :) (u Barala jako Chlorosplenium sericeum)

Ha! Wygląda na to, że masz rację.

Grzybek w sieci nie istnieje :-( Jakaś rzadkość nad rzadkości :-) W kluczach też raczej nieobecny...

Nio :) Ilość informacji na sieci minimalna :) Na Mykokey-u jest coś w kluczu, jeden wpis w herbarium i echo :(

31. H&#229;r og eller skive i hvert fald fra begyndelsen med gr&#248;nne farver fi 32

H&#229;r uden gr&#248;nne farverfi 33

32. [Sp. 3-4 x 1,5-2 &#956;m, ellipsoidiske, encellede].
(se gr&#248;nlig h&#229;rskive, Incrupila viridipilosa)
[Sp. 49-47 x 4,5-5,5 &#956;m, tenformede, 4-cellede]. Frugtlegemer siddende, 1-2 mm brede,
lyst gr&#248;nne med h&#229;r af samme farve; [s&#230;kke 90-160 x 10-14 &#956;m, J+; parafyser 2-3 &#956;m
brede med afrundet rop; h&#229;r 150-220 x 3,5-4 &#956;m, med afrundet top, mangecellede]; p&#229;
r&#229;ddent l&#248;vved; DK? – SZP75:15. 'Erinella' aeruginosa P.Henn.

żródło: http://mycokey.com/MycokeyDK/DKkeysPDFs/Asconoegle.pdf

I tu też rodzja jest w cudzysłowiu, co sugeruje, że wcześniej znajdował się gdzieś indziej chyba.


Wogóle Index podaje że

Erinella Sacc., (1889)

Correct name:
Lachnum Retz., Fl. Scand. prodr.: 329 (1769)

Name not currently in use

...a Baral swoje :))) No Aniu - powodzenia - a oczywiście jak dotrzesz do literatury (chyba najłatwiej będzie do publikacji tego, kto przesunął do rodzaju) - no to wiesz co :)))