Rosły sobie pod sosnami, co by się zgadzało. Ale było ich dużo, a skoro są pod ochroną powinno być mało..

No i o to nam chodzi WSZYSTKIM, aby grzybki OCHRONNE stały się potem CZERWONOLISTNYMI, ...a jeszcze potem żeby spadły nawet z tej LISTY :-) Znaczyć to będzie, że robimy WSZYSTKO, aby je ratować! WSZYSTKIM NAM O TO CHODZI!!! Do tego dążymy.....a Twój: Sparassis crispa --siedzuń sosnowy [szmaciak gałęzisty], potwierdza, że jest go w Twoim rejonie duuuzo. Niestety, we wszystkich KRAŃCACH POLSKI nie jest spotykany zbyt często (u mnie na szczęście jest dosyć częsty)- stąd jest chroniony! A można go pomylić jeszcze z podobnym, występującym na LIŚCIASTYM..., więc całe szczęście, że jest chroniony, zaoszczędzimy tego RZADSZEGO!!! :-)

to są siedzunie (szmaciaki) sosnowe, mało kiedy jest ich sporo jak w tym przypadku.
Są objęte ochroną bo bo były intensywnie zbierane, gdyby było ich mało były by na czerwonej liście i mało kto wiedział by że są jadalne bo nie mieli by w zwyczaju.
Ochrona jest dla tych którym coś zagraża (np grzybiarze), a nie dla rzadkich