Rósł blisko dużego pomiedzy świerkami i buków. Może Lejkowiec Kędzierzawy, ale nie mam pewności.

Zdjęcie z lasu:


i zrobione już w domu:

lejkowiec dęty

Ale właśnie nie przekonuje mnie za bardzo jego kolor - zbyt brązowy. Gdybym wiedział że to lejkowiec dęty to bym zebrał wszystkie, a nie tylko jednego. Rosło ich tam naprawdę dużo.

Mateusz, a masz może inne fotki tego grzybka, najlepiej takie, na których rośnie ich dużo? Jak wysokie były największe z nich?

Niestety mam tylko te dwie. Szczerze powiedziawszy to chyba zabrałem największego z nich. Reszta była niewiele mniejsza od tego na fotkach. Na oko było ich tam ok 20-30 sztuk, porozrzucanych w niewielkich odległościach od siebie. Niektóre stały w grupkach po 3-4. Na upartego mogę wsiąść jutro w samochód i podjechać w to miejsce.

Myślałem o lejkowniczku pełnotrzonowym, którego znalazłem niedawno po raz pierwszy.
https://www.bio-forum.pl/messages/33/192318.html
Porównaj zdjęcia z atlasem Marka i może jeszcze z tymi
http://nahuby.sk/atlas-hub/Pseudocraterellus-sinuosus/Palievik-kuceravy/Liska-kaderava/ID1860
Takiego lejkowca dętego nie widziałem, no tylko że widziałem je może z 10 razy, stąd moje wątpliwości.

Dzisiaj znalazłem kolejne owocniki, jednak w całkiem innym miejscu. Tu jestem dużo bardziej przekonany, że to lejkowiec dęty.

Bezapelacyjnie tak! Ja dzisiaj ze 4 litry ich zebrałem, będzie pyszna przyprawa z suszu na zimę :-)

Dziękuje za odpowiedź :) Jeszcze nigdy ich nie jadłem, a szczerze mówiąc to może 3 razy w życiu w ogóle je widziałem. W takim razie teraz muszę pomyśleć co z nich zrobić ? Jakieś propozycje ?

Ja tylko SUSZĘ i później mielę! Dodaję do wszelakich CIEPŁYCH potraw, zapach i aromat jest przemiły przynajmniej dla mnie. Spróbuj! Warto!