Kapelusz tego grzyba wyraźnie łuszeczkowaty. Rurki były zółte, ale do teraz zzieleniały. Wysokość: 6cm, średnica kapelusza: ok 7cm. Rósł chyba pod zgnitym pieńkiem, ale za dobrze nie pamiętam :( w okolicach stawu. Jak widać częśćiowo obgryziony przez 'miejscowych' :)

Borowiec dęty, pod ochroną. Obok musiał być modrzew.

O matko!! ale dałam ciała
Ja myślałam, że to jakiś maślak, przepraszam
Znam dokładną lokalizację, więc sprawdzę, czy na pewno pod modrzewiem, ale skoro tak mówisz...
Okropnie mi wstyd z tego powodu. Przepraszam.

I donos, donos. Ja też się w tym roku zbłaźniłam borowcem. Zapomniałam, że jest chroniony. Widuję go raz na 20 lat. Znalazłam tak dużo w Tworogu koło Koszęcina, że zebrałam i się najadłam. Zdarza się i tak.

Asiu, nie rozpaczaj. Borowiec to prawie maślak. Dla jednych to Boletinus cavipes, a dla innych Suillus cavipes (to synonim), więc miałaś właściwie rację, że myślałaś, że to maślak ;-)
A jeśli ktoś zbierając grzyba nie ma pojęcia, że zbiera chronionego, to nie jest winny.

Wypadałoby wiedzieć, a nie pochłaniać wszystko, jak odkurzacz leśny
Piszę o sobie.

Nie wiem, czemu ubzduralam sobie, ze Jola to Asia (i tu powinnam wstawic taka sama buzke z czerwonymi rumiencami :-). Jolu, to bylo do Ciebie oczywiscie.

. Wszystko w porządku, Aniu.