Prosze o pomoc - w ubieglym roku poznym latem pojawilo sie w moim ogrodzie (na razie w jednym miejscu, ale sie rozbudowywalo) dziwne zjawisko - ziemia zaczela sie wybrzuszac i pekac od gory, po rozgrzebaniu w srodku odslonila sie zbudowana galaretowata masa.
W tym roku dzisiaj znowu znalazłam dwa kolejne "siedliska" tego istnienia, jak teraz na początku marca juz sa dwie piękne galarety to co będzie później!


Co to jest??? Skąd sie moglo pojawić i czy w jakikolwiek sposob zaszkodzi rosnącym w tym miejscu roslinom?
Wyglad kojarzy mi sie z "kryszałkami", takimi algami hodowanym "dla zdrowia". Ale wyczytałam, ze algi lubia podobno dużo slonca, a to rozbudowuje sie tak 1-2cm pod ziemia i tylko widac troche powierzchni tej masy w pęknięciach gleby dlatego skojarzyło mi się z grzybnią.
Pojęcia nie mam co to może być i proszę o pomoc w zidentyfikowaniu.
Pozdr.

hi!

przypomina mi to resztki powstające w kontakcie tkanki organicznej z plazmą.

jesteś pewna że TO nie spada z nieba?

jak głęboko "wrasta" TO w glebę?

co się z Tym dzieje jak wyschnie na wiór i z powrotem nawilgnie?

Czy To pełza jeśli tak to jak szybko?? Czy bryłka przedzielona na pół nożem ulega ponownemu zcaleniu (zakładając że przerwa > 1 cm)?

pozdrawiam

lysone

Dodaję wątek do ULUBIONYCH ;)

To mogą być soki jakiejś rośliny, które zostały wyciśnięte z pękniętej bulwy lub korzenia gdy zamarzły. Ewentualnie pies zakopał w ogrodzie resztki galaretki wieprzowo-drobiowej, którą ktoś przygotował sobie na Sylwestra ;D

No fajnie - ja się martwię a Wy sobie dowcipkujecie. Ale odpowiem na pytania
- na pewno nie spada z nieba, raczej wychodzi spod ziemi
- nie ma nic wspólnego ze zwierzętami, psa nie mam kota też
- na pewno to nie jest wydzielina żadnej rośliny,
- rozbudowuje się w glebie na głębokość mniej więcej 10cm
- nie pełza tylko się rozrasta (chyba)
Wiosną przeprowadzę dokładne obserwacje

Pozdr.

uff! dobrze ze nie pełza bo już myślałem, że to najazd śluzowców z innej galaktyki...

obserwój Ewo i zdawaj relacje na bierząco nam

pozdrawiam serdecznie

lysone

ps. Oni są wśród nas

ja tam wcale nie dowcipkuję :D

napisz jakie rośliny masz tam zasadzone, interesują mnie zwłaszcza te tworzące bulwy, cebulki i kłącza

No i mieliscie racje śmiejąc się.
Po przeprowadzeniu dokladnego dochodzenia kto, kiedy i dlaczego grzebał pod moja nieobecnosc na grzadkach okazalo sie, ze w ziemi zostal zakopany hydrożel (oczywiscie bez przeczytania szczegolowej instrukcji zastosowania!). No i efekt tych eksperymentow jest taki jak na zdjeciu.
Bardzo przepraszam za wprowadzenie zamieszania, wyszlam na kompletna idiotke ale naprawde przestraszylam sie, bo nie mialam pjęcia, skad cos takiego moglo sie wziac :))).

Pozdrawiam.

(wypowiedź edytowana przez Katee 21.marca.2009)

Wcale nie wyszłaś na idiotkę, tylko wykazałaś cenną cechę dociekliwości; zarówno poprzez zwrócenie uwagi na coś niezwykłego, dziwnego w Twoim ogrodzie, jak i poprzez to, że starałaś się to "zjawisko" wyjaśni tu na forum. Za to należą Ci się jak najbardziej słowa uznania :-)))

Ponadto, pomimo, że przyczyna powstania "galaretki" okazała się bardzo prozaiczna, zauważ ile zaciekawienia i emocji wprowadziłaś umieszczając te fotki na forum ;-)