Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
Inonotus obliguus na brzozie
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2009 kwiecień «

#1730
od października 2007

2009.04.19 19:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Dość dziwna to para - piękny on i piękna ona. On to najładniejszy, najbardziej kształtny, wzorcowy płonny owocnik Inonotus obliguus, jakiego spotkałam (średnica nieco ponad 20 cm), a ona - tryskająca zdrowiem, urodziwa brzoza w kwiecie wieku. Najdziwniejsze, że drzewo w ogóle nie nosi śladów obecności tak rozwiniętego włóknouszka - wszystkie gałęzie bujnie się zielenią, żadnych uschniętych konarów, zero zrakowaceń, kora biała i wciąż jeszcze dość gładka.

Widocznie, na przekór stereotypom, jak na razie całkiem dobrze im razem ;-)


Aniu, I. obliguus wciąż jeszcze jest zgłaszalny?


Inonotus obliguus_001


Inonotus obliguus_brzoza_gospodarz_002


Inonotus obliguus_brzoza_gospodarz_003


Inonotus obliguus_004


Inonotus obliguus_005


Inonotus obliguus_006


Inonotus obliguus_007


(wypowiedź edytowana przez mykola 19.kwietnia.2009)

#6034
od grudnia 2003

Już nie.Chyba stał się pospolity...(przez nas)

#1734
od października 2007

2009.04.20 17:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Taaaak... Faktycznie, to jest bardzo dobry przykład tego, co nazywam "wyścigowym nabijaniem licznika" albo "indywidualnym konkursem zgłoszeń". Według mojej prywatnej opini ten proceder szkodzi idei Rejestru, którego zadaniem chyba nie powinno być odnotowywanie każdego owocnika napotkanego przez osobę XX w jednym czy paru kwadratach ATPOL. Podejście do rejestru jak do jakiegoś dziwnego konkursu "kto więcej" skutkuje tym, że w całym rejestrze mamy 183 stanowiska Inonotus obliguus, lecz z tego ponad połowa zgłoszona przez dwóch zgłaszających, w większości z tych samych lub sąsiednich ATPOL.
Mirki, Wy zgłosiliście 30 stanowisk.
Ponad 85 zgłosił Jacek Nowicki.
Wynika z tego, że z całego pozostałego obszaru naszej (niemałej przecież) ojczyzny zgłoszono zaledwie sześćdziesiąt parę stanowisk, ale z tego kolejne 30 znowu przez dwoje informatorów...
Daje to nikłe pojęcie na temat faktycznego rozmieszczenia gatunku na terenie Polski.
Ludzie, przyhamujcie. Gdybym chciała zgłaszać wszystkie stanowiska Ganoderma resinaceum, których w jednym kwadracie ATPOL mam już trzy, niedaleko od siebie - i jestem pewna, że znajdę następne (podczas gdy w sąsiednich nie ma ich w ogóle), to powstałby fałszywy obraz obfitości i pospolitości gatunku.
Drzew z Meripilus giganteus w ATPOL AB-83 mam około dwudziestu, ale do głowy by mni nie przyszło, żeby zgłaszać każde z nich jako osobne stanowisko, przecież to bez sensu.

Sugerowałabym mniej ambicjonalno-licznikowe podejście do zgłoszeń rejestrowych ;-)
To tylko sugestia, bo może to ja niewłaściwie podchodzę do sprawy?


(wypowiedź edytowana przez mykola 20.kwietnia.2009)
i

#1204
od października 2007

2009.04.20 18:48 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jacek Nowicki (gonzo)
Zapewne masz trochę racji.

Może przez moje zgłoszenia pojęcie o rozmieszczeniu tego gatunku w Polsce jest nieadekwatne do stanu faktycznego,ale daje dość dobre wyobrażenie o rozmieszczeniu i liczebności tego gatunku w moim powiecie,a o to mi chodzi.

To,że pojęcie jest nikłe,jest chyba "zasługą" ludzi mieszkających na terenach "białych plam" a nie moją.

Co jest ososbnym stanowiskiem,a co nie -na ten temat było już parę wywodów i o ile dobrze pamiętam nie wyciągnięto konkretnych wniosków.Zatem ja zgłaszam według swoich kryteriuw,a jak to zinterpretują naukowcy to już "ich problem" :)).Poza tym chyba lepiej jest mieć z czego wybierać.

Wydaje mi się też,że twoja uwaga jest trochę spóźniona.Teraz gdy zostały wprowadzone mapki z rozmieszczeniem gatunku nie stanowi chyba problemu zorientowanie się gdzie i jak licznie dany gatunek występuje (oczywiście trzeba brać pod uwagę to,że są to tylko dane od grupy ludzi związanych z tym forum).
i

#6035
od grudnia 2003

EEeeeeee....rejestr daje nam obraz rozmieszczenia stanowisk jak i ich ilości w danych rejonach Polski.I jak się spojrzy na mapę występowania omawianego błyskoporka to widać,że np.na północy jest bardzo pospolity a w okolicach Rzeszowa czy Bieszczad nie ma go wcale.Dlaczego?Są dwa wyjścia;albo ich nie ma albo nie ma informatora-ewentualnie informator nie jest zainteresowany taka działalnością.Załóżmy że chcę rozpocząć produkcje leku na raka z błyskoporka podkorowego...jak myślisz gdzie bym pojechał na zbiory???W Bieszczady?Chyba nie ...raczej nad morze np.do Łeby gdzie jest ich mnóstwo.A wiesz czemu jeżdże na smardze na południe do Słowacji?Bo w Łebie ich nie ma :-)))
A wracając do tematu wątku-Inonotus obliquus.Zauważ,że obserwację prowadzę od paru lat a stanowiska są rozmieszczone chyba w 12 atpolach i żeby je wszystkie odwiedzić potrzebowałbym cały dzień i musiałbym zrobić zrobić kółko ok.300 km......
i

#5261
od sierpnia 2002

2009.04.20 19:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Gonzo, chyba najwspanialszym marzeniem nas wszystkich byłoby, żeby każdy powiat miał swojego "opracowywacza" lub "obrabiającą go grupę"........ popieram.

A w momencie, gdy jakiegoś gatunku będzie za dużo, aby go umieszczać w bazie - kustosz po prostu skreśli go z rejestru, albo napisze regulacje, np. "prosze nie zgłaszać szmaciaków, jesli rosna bliżej niż 100m od siebie". I już. Tu zasady sa jasno określone.

Mnie też denerwuje, gdy widzę jednego tygodnia na przykład 15 Inontus zgłoszonych przez jedną osobę (może mniej, może więcej - nieco teoretyzuję), ale wówczas przed oczyma staje mi mapa powiatu z kolorowymi kropkami dot. poszczególnych gatunków i od razu jestem zadowolony, że tacy ludzie istnieją.
i

#6036
od grudnia 2003

...dla niektórych workowców odległość stanowisk 100 m to niemal kosmos...
:-))))
i

#4399
od stycznia 2007

Paula - kwadrat ATPOL to 10 na 10 km, to ja mam sobie podarować zgłoszenie np z kwadratu CC-83, bo już zgłosiłam z CC-73? Nie rozumiem. Zgłosiłam 16 stanowisk I. obliquus z 11 kwadratów ATPOL, i to rozmieszczonych w różnych miejscach Polski, bo jak znalazłam w AE-05 (powiat żarski)- to oczywiście zgłosiłam, jak znalazłam w CC-73, CC-83, CC-90, CC-94, CC-95, CD-02 (powiat gnieźnieński i wrzesiński) to zgłosiłam, jak znalazłam w CB-25, CB-26, CB-35 (Wdzydzki PK) to zgłosiłam. Zawsze analizuję lokalizację znalezionych pod kątem :
1) kwadratu ATPOL - to jest proste, dzięki współrzędnym GPS określenie kwadratu ATPOL jest dziecinne łatwe,
2) numeru oddziału leśnego - jeśli tylko mam dane z terenu na ten temat wg słupków oddziałowych i dodatkowo jeśli mam szczegółowe mapy topograficzne swoich terenów - a mam już coraz pełniejszy zestaw map topograficznych w skali 1:10000 - i mogę z ich pomocą wyznaczyć i potwierdzić sobie oddział leśny.

Jeśli kilka owocników występuje w pobliżu siebie, a jest to ten sam kwadrat ATPOL i ten sam oddział leśny to jest to jedno stanowisko, w opisie liczności stanowiska wówczas - xx owocników na powierzchni .... m2, albo kilka owocników w odległości ok. xxxx m, albo xxx drzew z owocnikami (w danym kwadracie i danym oddziale leśnym).

Nie zrezygnuję ze zgłaszania znalezienia nowego stanowiska, nowego pod względem kwadratu ATPOL i oddziału leśnego, tylko dlatego, że przybędzie mi kolejne zgłoszenie na koncie.
Chodzi o wiedzę na temat gatunku na moim terenie, a nie o ilość moich zgłoszeń.

Doświadczenie z dzisiejszego dnia, zwiedzałam lasy nadleśnictwa Gołąbki graniczące z nadleśnictwem Gniezno. W nadleśnictwie Gniezno, w różnych kwadratach ATPOL, w różnych oddziałach leśnych spotykałam E. furfuracea, z pewnym prawdopodobieństwem mogłam ją wyszukać kierując się kryterium substratu - uschnięte gałęzie leszczyny.
Dziś w tym nadleśnictwie Gołąbki, powtarzam, graniczącym z nadl. Gniezno - orzechówki niet. Przeszłam kilka km po obwodzie prostokąta, oglądałam niezliczoną ilość krzewów leszczyny i ..... nie znalazłam ani jednego owocnika orzechówki.
Zatem raz jeszcze powtarzam, tam gdzie ją dostrzegam, stamtąd ją zgłaszam, a zgłoszenia dają informację o jej występowaniu.

(wypowiedź edytowana przez topazzz 20.kwietnia.2009)

#1737
od października 2007

2009.04.20 22:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Nie, chodzi mi tylko o to, żeby zachować rozsądek i grupować zgłoszenia w rozsądne stanowiska, na podstawie bliskości występowania i charakteru siedliska. Ja bardzo ostrożnie podchodzę do mnożenia stanowisk, a tymczasem zauważam, że większość osób zgłaszających stanowiska do rejestru traktuje grzyby nadrzewne niczym... dzieła sztuki.
Znaczy, że sztuka to sztuka = stanowisko! ;-)
Przecież to są grzyby rozmnażające się tak samo, jak normalne, miękkie podstawczaki. Jeśli znajdą dobre otoczenie i warunki do rozwoju, potrafią skutecznie seryjnie opanowywać całe aleje albo parki.
Czy jeśli znajduję G. resinaceum o sto metrów od innego stanowiska, to mam to uznać za sprawkę dobrej wróżki, a tym samym za nowe stanowisko? Ja się założę, że badania genetyczne zdyskwalifikowałyby tę hipotezę :)

Po prostu proszę o nieuznawanie każdego nadrzewnego za nowe stanowisko.

Załóżmy, że ktoś znajdzie dwadzieścia smardzy, nawet na sporym terenie - normalnie poda "jedno stanowisko, owocników tyle a tyle na terenie o takiej powierzchni i takim charakterze".
Uwierzcie, nadrzewne to nie rarogi jakieś, lecz takie same grzyby jak inne. Zarodnikują i po prostu wyrastają dookoła, tylko że na drzewach, a nie na ziemi!
No, może nadrzewne są troszkę fajniejsze i ładniejsze, ale nie fałszujcie danych z tego powodu :)))

#1738
od października 2007

2009.04.20 22:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Dodam, że w przypadku grzybków nadrzewnych-"smakoszy" trzeba jeszcze uwzględnić gatunek drzewa i jego wiek. Jeśli gospodarze są niemal identyczni (a tak często jest w przypadku parków lub innych grupowych nasadzeń), to ja po prostu uznaję za jedno stanowisko. Nawet jeśli gatunek rzadki, to wtedy odnotowuje się ilość zaatakowanych drzew i ich rozproszenie.
i

#1209
od października 2007

2009.04.20 22:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jacek Nowicki (gonzo)
Co do badań genetycznych,równie dobrze mogło by się okazać,żę kilka grzybków tego samego gatunku,rosnących obok siebie,ma innych protoplastów.W to miejsce mogły trafić przecież zarodniki z różnych stron świata,a że środowisko im odpowiadało to sią zadomowiły.
i

#5267
od sierpnia 2002

2009.04.20 22:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Paula, Darek Karasiński kiedyś pisał o stanowiskach jakiegoś takiego nieczęstego nadrzewnego na Larix. I że ilestam z tych stanowisk to znajduje się w którymśtam rezerwacie.

Paula, wybacz, ale raczej sztuka oddalona od sztuki to kolejne stanowisko. A DNA nic do tego. A wróżka już na pewno (wiatr, zarodniki itp owszem). Twoje podejście do tej kwestii jest TAK PO PROSTU BŁĘDNE.

Pimpek

ps. moja koleżanka zdradza męża. Jeśli na JEDNEJ imprezie puści się po kolei z PIĘCIOMA facetami - to zdradziła go RAZ czy PIĘĆ ?

#1739
od października 2007

2009.04.20 22:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Nie wiem, czy popełniam błąd, przyjmując takie założenia. Może inni zakochani w nadrzewnych mogliby się wypowiedzieć, jeśli znajdą chwilę.

#1740
od października 2007

2009.04.20 22:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Hm... Czy gmatwek dębowy występujący na ośmiu sąsiadujących dębach to osiem stanowisk?

#1741
od października 2007

2009.04.20 22:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Wszystkie zostały zarażone w wyniku jednej fatalnej "pielęgnacji", owocniki wyrosły niemal jednocześnie, po roku. Drzewa stoją obok siebie w alei.
i

#766
od września 2006

Ja też trochę zgłaszam. Nie wiem dokładnie czemu konkretnie służy baza, jakie dane są najważniejsze, pewnie jest to różne w zależności od gatunku. Myślę że można ją analizować na wiele sposobów. Każdy zgłaszający ma swoje kryteria zgłaszania, jak i przeglądający ją mogą potrzebować różnych danych. Kustosz akceptuje zgłoszenia, to znaczy, że spełniają określone kryteria. Ja np. zgłaszam mniej więcej(jak się nie pogubię) raz do roku dany gatunek grzybka jednorocznego występującego w kwadracie atpol. Może to być, w jakiejś zależności, np. zbyt mało. Donosiciele mogą określać nowe stanowisko subiektywnie, zarówno w sensie czasu jak i obszaru.

#1742
od października 2007

2009.04.20 22:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Czy dwa podgrzybki rosnące jeden pod świerkiem, a drugi dwa metry obok pod sosną obok - to dwa stanowiska?
...i tutaj, jeśli udowodnić róznice mikoryzowe i grzybni - tak.

ps. zapytaj koleżankę :-)
i

#128
od sierpnia 2008

Ale w takim przypadku (tych podgrzybków) można przecież zgłosić jedno stanowisko podgrzybka z określeniem promienia ich występowania, podłoża, występujących tam drzew. Tak jak ja to zrobiłem ostatnio z czarkami austriackimi. 2 grupki były oddalone od siebie o ok. 20 metrów, z tym że jedne czarki rosły na gałązkach wierzbowych zaś drugie na topolowych. Zgłosiłem jako jedno stanowisko podając mniej więcej odległość i substrat na którym wyrosły.

Szczerze mówiąc popieram Paulę, ale z drugiej strony wydaje mi się, że im więcej podanych stanowisk danego grzybka, tym lepiej - nie dla nas, ale dla NAUKI :)

Ja też u siebie na mazurach (Ruciane-Nida) mam kilka stanowisk Inonotus obliguus, ale ze względu na to iż nie jest on juz przyjmowany do rejestru, to go nie zgłaszałem. A pole na mapce u mnie białe... i co teraz ?

(wypowiedź edytowana przez matpan 20.kwietnia.2009)

#7443
od maja 2003

2009.04.20 22:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Sprawa pojęcia "stanowisko" była już wielokrotnie dyskutowana. Ponieważ nie ma ścisłej definicji, o ile dobrze pamiętam przyjęliśmy subiektywnie nastepujace kryteria:
1. osobne stanowiska to stanowiska w odrębnych ATPOL-ach
lub
2. osobne stanowiska to stanowiska w osobnych oddziałach leśnych
lub
3. osobne stanowiska to stanowiska blisko siebie, ale w ekologicznie odmiennych warunkach (np. gatunek X w borze sosnowym i w sąsiadującym z nim olsie

Amen

#1743
od października 2007

2009.04.20 22:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Basiu, przepraszam, jeśli Cię uraziłam. Ne chodzi mi o rezygnowanie ze zgłaszania nowych stanowisk, tylko o zachowanie rozsądku i trzeźwych kryteriów oceny podczas zgłaszania. Jeśli drzewostan ma inny charakter, inne są gatunki drzew, ba wtedy to można nadrzewnego zgłaszać i z sąsiada! Po prostu wypada sobie zadać pytanie: czy to naprawdę inne stanowisko. Czasami, co zaskakujące, szczera odpowiedź brzmi "nie", nawet jeśli napotkane owocniki dzieli odległość kilku kilometrów. Jednak ja mam własne kryteria oceny, bardziej makro niż Pimpek, stworzone na podstawie godzin drążenia kwestii... Wielu bardziej Czcigodnych pamięta moje męczące pytania na ten temat :-)

#1744
od października 2007

2009.04.20 22:49 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Aniu, dziękuję za odsiecz! obiektywną i bezstronną, ale tak ją widzę ;)

(wypowiedź edytowana przez mykola 20.kwietnia.2009)
i

#5268
od sierpnia 2002

2009.04.20 22:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Paula,

>>> Czy gmatwek dębowy występujący na ośmiu sąsiadujących dębach to osiem stanowisk

osiem sąsiadujących? Czy mówimy o sąsiadujących, czy staramy się ustalić jaka ma być odległość? Czy ktoś zgłasza sąsiadujące grzyby do bazy? Na razie staramy się rozmawiac o 100m. Czy osiem dębów co 100m to dęby sąsiadujące?

>>> Wszystkie zostały zarażone w wyniku jednej fatalnej "pielęgnacji", owocniki wyrosły niemal jednocześnie, po roku.

a powód, dla którego pojawił się grzyb, ma wpływ na to, że miejsce jest osobnym stanowiskiem ?? Kosodrzewina na Śnieżniku została tam posadzona sztucznie przez człowieka - a jej skupienie na szczycie jest uznawane za osobne stanowisko.

>>> Czy dwa podgrzybki rosnące jeden pod świerkiem, a drugi dwa metry obok pod sosną obok - to dwa stanowiska?

za chwilę dojdziesz do przytulonych albo zrośniętych grzybów. Zwolnij.

>> Przecież to są grzyby rozmnażające się tak samo, jak normalne, miękkie podstawczaki. Jeśli znajdą dobre otoczenie i warunki do rozwoju, potrafią skutecznie seryjnie opanowywać całe aleje albo parki.
Czy jeśli znajduję G. resinaceum o sto metrów od innego stanowiska, to mam to uznać za sprawkę dobrej wróżki, a tym samym za nowe stanowisko? Ja się założę, że badania genetyczne zdyskwalifikowałyby tę hipotezę :)

Jeśli znajdziesz dwie lakownice oddalone o 100m, to jest o wiele większe prawdopodobieństwo, że np. ten dalszy wyrósł z zarodników podstawkowych przeniesinych przez wiatr z owocnika pierwszego. Zarodniki podstawkowe powstają na skutek procesu płciowego, owocnik "B" więc będzie już kolejnym pokoleniem - kolejnym grzybem. Oczywiście tym samym gatunkiem, ale nie tym samym grzybem. Szansa na to, że wyrós ze strzepek przeniesionych przez dzięcioła jest na prawdę mała. Wówczas DNA pokażde bliskie pokrewieństwo. Tylko.

>>> Załóżmy, że ktoś znajdzie dwadzieścia smardzy, nawet na sporym terenie - normalnie poda "jedno stanowisko, owocników tyle a tyle na terenie o takiej powierzchni i takim charakterze".

No właśnie - na jakim obszarze, Paulo ? Publikacja "Nowe stanowisko Morchella conica z Wrocławia" jest błędna, bo to samo miasto? Albo "Dwa stanowiska nieczęstej lakownicy z CC w Szczecinie"? Nie pisz "normalnie", bo "NORMALNIE" nie istnieje. N-O W-Ł-A-Ś-N-I-E

>>> Po prostu proszę o nieuznawanie każdego nadrzewnego za nowe stanowisko.

No i OK. Za 100 lat na podstawie danych z BAZY ktoś napisze, że Inonotus ma tylko kilka stanowisk w okolicach Szczecina, ale jest pospolity w okolicach Gdańska. I dane zawarte w BAZIE dadzą mu całkowite prawo do takiego stwierdzenia.

........w międzyczasie wypowiedział się Kustosz Bazy, więc kończę. AMEN.
i

#5269
od sierpnia 2002

2009.04.20 22:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Wow, Paula, jeśli stanowiska oddzielone o kilka kilometrów od siebie nie są dla Ciebie oddzielnu=ymi stanowiskami, to Ci, którzy bronili z góry przegranej sprawy w Powstaniu w Gettcie to przy Tobie pikuś.
Ale rozumiem - oni też walczyli już tylko o honor, byle się nie poddać.

AMEN 2.

#7444
od maja 2003

2009.04.20 22:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Z tymi stanowiskami często jest kłopot w "praniu" :-))

Nie zawsze udaje się wyłapać za bliskie. Marzeniem jest dostęp powszechny do leśnych map i określanie wszystkich stanowisk adresami leśnymi (jeśli zlokalizowane są w lasach)

#1745
od października 2007

2009.04.20 23:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Mateusz: inny gospodarz nadrzewnego = inne stanowisko.
Chyba, że masz do czynienia z omnibusem, jak np. próchnilec gałęzisty ;)

#1746
od października 2007

2009.04.20 23:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Pimpuś, widzę, że ja w chwilach "chcę walczyć" chyba mogę z Tobą zacząć korespondować prywatnie i wybaczyć nawet to ostatnie wymo[r]derowanie :-))))
I całkiem poważnie oraz z sympatią to mówię :)

#1747
od października 2007

2009.04.20 23:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Osiem sąsiadujących, to niestety fragment ponad stuletniej Alei Dębowej, o której już chyba na forum wspominałam. Jedna z czterech najstarszych, reprezentacyjnych alei na CC, obok Platanowej, Lipowej i Kasztanowej. Dębowa jest najstarsza i umiera pierwsza :-(
i

#5270
od sierpnia 2002

2009.04.20 23:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Paula, wymoderowałem, bo mogła się zacząć pyskówka. Albo dla tego, że miałem OGROMNĄ ochotę się do niej przyłączyć...... i się opanowałem.
A żeby nie kasować - wymoderowałem zostawiając informację. Chyba to nam na forum wyszło na dobre, że temperatura ostygła w tamtym wątku. Ale do czasu, bo "źli i paskudni leśnicy" tylko się czają w mroku, aby dac kolejny powód do tego, żeby całemu światu pokazać, jacy oni sa paskudni.

#1748
od października 2007

2009.04.20 23:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Ja się bym sama w tym wątku wymoderowała, bo w międzyczasie dowiedziałam się kilku rzeczy. I zdziwiłam się, że czujny moderator już zareagował - dwie osoby mogą potwierdzić moje zaskoczenie :-)
Pomimo traumatycznych doświadczeń, wciąż jestem za leśnikami. Leśnik Paweł (którego doskonale znasz z forum, acz dziś objawił mi się pod innym imieniem) bywa ok. Może i czai się w mroku, daje niekiedy powody do, lecz generalnie nie taki aż paskudny jest. Na tej podstawie buduję kredyt zaufania wobec leśników :-)


(wypowiedź edytowana przez mykola 20.kwietnia.2009)
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2009 kwiecień «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji