Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
Preparat na chwilę
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Kąciki tematyczne « Mykologia. Warsztat. «
i

#183
od sierpnia 2004

2005.10.30 17:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Kopeć (marcos)
Pimpek, czy zrobienie preparatu z grzybka blaszkowego robi się podobnie jak w przypadku dzieżki pom. tzn. kawałek milimetra itd. Jeśli inaczej skrobnij proszę dwa zdania. hej :-))
i

#1980
od sierpnia 2002

2005.10.30 17:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Nie wiem :( Trzy razy w życiu miałem podstawczaka na szkiełku, z czego dwa razy pzez pomyłkę.
Na pewno ktoś inny Ci odpowie o wiele lepiej niż bym usiłował wymyśleć to ja :)

Ja wiem, że u podstawczaków bardzo ważne jest co chcesz oglądać. Masz do wybory włoski z tzonka, skórkę kapelusza, strzępki pod tą skórką, ostrza blaszek, żeby zbaczyć któreśtam-cystydy lub podstawki i ho ho ho :)
i

#185
od sierpnia 2004

2005.10.30 17:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Kopeć (marcos)
Dzięki, chciałem zrobić fotkę zarodników jednego z fioletowych zasłonaków, no i nie wiem jak się do tego zabrać, Hej:-)))

#2313
od maja 2003

2005.10.30 18:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Jak masz wysyp zarodników - to kładziesz na szkiełko odrobinę "proszku zarodników", a jak nie masz wysypu, to kładziesz na szkielko maleńki fragment blaszki. No i powinny tam być zarodniki :-)
i

#1982
od sierpnia 2002

2005.10.30 18:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
A, jeśli zarodników to weź kawałek blaszki i tam będą podstawki z zarodnikami na szczycie. Zarodników będzie ileśtam....2, może 4.... nie wiem jak to mają zasłonaki.

Podstawka to często taka maczuga, która na czubku ma bąbelki - zarodniki :)

Możesz spotkać też takie coś BEZ zaropdników - wówczas będzie to albo niedojrzała podstawka, albo jakaś cystyda.

......nie wiem jednak czy w zasłanakach zarodniki coś pomogą, bo zasłonaki to cholernie ciężna sprawa :(

ps. swoją drogę jeśli plotę bzdury n/t podstawek - proszę mnie poprawić, bo piszę to z głowy z tego co widziałem i czytałem gdzieśtam, a nie z doświadczenia.

#1983
od sierpnia 2002

2005.10.30 18:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
....no i widzę, że jak pisze zawodowiec to wszystko jest prostsze :))

#2314
od maja 2003

2005.10.30 18:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Bardzo plastycznie napisałeś Piotr i samiutką prawdę :-)
i

#186
od sierpnia 2004

2005.10.30 18:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Kopeć (marcos)
Dzięki wielkie Aniu i Pimpku. Tak myślałem,że to pewnie proste, ale zapytać nie zaszkodzi. Zarodników do jutra będzie cała ducka, bo się od rana pięknie grzybek wysypuje na rdzawobrązowo. Świerzego, który sobie spędza czas w lodówce poogładam też chętnie pod mikroskopem. Pzdr. hej.:-)))
i

#895
od kwietnia 2001

2005.10.30 21:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
to i ja dodam swoje trzy słowa :)

Piotrek trochę plecie bzdury, ale tylko w pewnym sensie odnośnie podstawczaków :)
Aniu, to nie jest takie proste jak się zaczyna.

Więc tak - w przypadku drobnych workowców jest dokładnie tak jak opisał Piotrek gdzieś wcześniej - jest to preparat gnieciony - w zasadzie skąd pobrać malutki kawaleczek nie jest szczególnie ważne byle było trochę hymenoforu i trochę zewnętrza/krawędzi w włoskami - jeśli akurat ten workowiec ma włoski.

Wycięty kawałek mm2 owocnika kładzie się na szkiełku przedmiotowym w kropli wody, rozcina jak za duży na kilka kawałków przy pomocy żyletki i przykrywa szkiełkiem nakrywkowym - dociska z umiarkowaną siłą aby rozgnieść kawałki grzyba.

To o workowcach - z grzybami kapeluszowymi, blaszkowymi potrzeba nieco więcej finezji.

c.d.n.
i

#896
od kwietnia 2001

2005.10.30 21:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Obserwacja zarodników to najprostsza sprawa.

Zarodniki z wysypu

Z wysypu końcem igły preparacyjnej (to jest zwykła igła zamocowana na końcu np. drewnianego ołówka czy innej pałeczki tak aby było wygodnie trzymać) lub od biedy drewnianym końcem zapałki nabieramy trochę "zarodnikowego proszku" i umieszczamy w małej kropli wody położonej na szkiełku przedmiotowym, trochę ewentualnie mieszamy jeśli zarodniki (bo wysuszone) są hydrofobowe i pływają po powierzchni, poczem przykrywamy szkiełkiem nakrywkowym.

Jak są zarodniki wyjątkowo hydrofobowe można użyć jako medium wody z detergentem (pomaga to pozbyć się pęcherzyków powietrza przylegającego do powierzchni niektórych szorstkich zarodników) - ważne raczej tylko przy mikrofotografii aby ładnie wyglądało.


W praktyce jednak zwykle obserwuje się zarodniki z blaszek przy okazji oglądania blaszki pod mikroskopem.

c.d.n.
i

#897
od kwietnia 2001

2005.10.30 21:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Obserwacja blaszki

Na blaszce obserwuje się:
- obecność cystyd i ich formę na ostrzu blaszki (cheilocystydy),
- obecność cystyd i ich formę na bocznej powierzchni blaszki (pleurocystydy)
- ilość sterygm na podstawce (2 lub 4)
- obecność sprżążek (zwykle u podstawy podstawek, czasem gdzie się uda zobaczyć)
- czasem typ ułożenia tramy blaszek

Podobnie jak przy zarodnikach mierzy się.

Jak to się robi.

Wycina się żyletką kawałek blaszki ze środkowego odcinka blaszki - kilka mm do 1 cm bieżącego blaszki, razem z ostrzem blaszki (koniecznie!) i z kawałkiem bocznej powierzchni blaszki (ale bez nasady bo tam już mało ciekawie).

Dalej opiszę dwie metody co z preparatem.

Brudna/zgrubna - nie do mikrofotografii - wkłada się kawałek blaszki (raczej mniejszy niż większy) do kropli wody na szkiełku przedmiotowym, zatapia tykając igłą preparacyjną i przykrywa szkiełkiem nakrywkowym.
Opukuje się delikatnie (dla wygonienia powietrza) i ewentulanie dociska z wyczuciem aby nieco ścienić.
Jak ktoś ma męską rękę to potrzebę delikatności podkreślam - bo łatwo zmasakrować cystydy i inne komórki - zwłaszcza jeśli szkiełko nakrywkowe przesuwa się z dociskiem w te i nazad kilkakrotnie.
Zawsze lepiej najpierw delikatnie, potem pooglądać. Dopiero potem wyjąć i docisnąć aby oderwać cystydy i inne elementy.

Preparat tak robiony często jest zbyt gruby aby wygodnie oglądać istotne elementy - potrzeba pewnego czasu/opatrzenia a przede wszystkim jazdy śrubą mikro w górę i w dół aby dociec co jest co.

c.d. metoda czysta m.in. do mikrofotografii

#190
od sierpnia 2004

2005.10.30 21:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Kopeć (marcos)
Czekam, czekam.......
i

#898
od kwietnia 2001

2005.10.30 21:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Obserwacja blaszki elegancka

Wycina się kawałek blaszki jak wyżej. Umieszcza w kropli wody na szkiełku przedmiotowym.

Dalsze operacje najwygodniej robić pod lupą binokularną (mikroskop stereoskopowy) ale da radę z nieco mniejszą precyzją i wygodą także patrząc gołym okiem.

Przy operacjach przytrzymuję blaszkę igłą preparacyjną (np. w lewej ręce), prawą ręką tnę (przełamana na pół żyletka - używam jednej części).

Pierwsze to dzielę blaszkę na dwie połowy (cięcie prostopadłe do ostrza i bocznej powierzchni blaszki.

Pierwsza połowa służy do wycięcia ostrza blaszki - wycinamy żyletką tak blisko ostrza jak się da - idealnie ostrze i ciut-ciut, jak najmniej, poniżej.

Pozostały po odcięciu fragment blaszki wyrzucamy - przesuwamy igłą preparacyjną na powierzchnię żyletki i następnie unosimy żyletkę do góry - blaszka powinna się przytrzymać jej powierzchni - następnie dotykamy do kawałka papieru toaletowego i blaszka przenosi się na papier - to działa jeśli preparuje się w kropli wody.

Co do samego cięcia to tnie się bez przesuwania a przez dociśnięcie ostrza żyletki prostopadle do powierzchni szkiełka podstawowego.

Czyli mamy wycięty kawałek ostrza.


Z drugiej połówki blaszki robimi kilka przekrojów poprzecznych. Tak cienkich jak się da i jeszcze cieńszych - zostawiamy kilka najbardziej udanych a resztę wyrzucamy, w tym pozostały fragment blaszki, sposobem opisanym wyżej.

Kładziemy szkiełko nakrywkowe - z wyczuciem opukujemy albo i nie - uwaga o delikatności była wyżej.

gdzie jest ostrze

Szczególnie początkowo może frustrować kwestia gdzie jest ostrze - podczas manipulacji łatwo się traci orientacje. Jak ją odsyzkać:

1) starać się zapamiętać kształ wyciętego fragmentu i położenie ostrza zaraz po wycięciu, gdy jeszcze wiadomo gdzie ostrze,

2) czasem ostrze wyróżnia się cheilocystydami (pod mikroskopem stereoskopowym) ale nie zawsze jest to oczywiste i czytelne dla poczatkujących

3) podczas robienia przekroju poprzecznego blaszka "rozchodzi się" ujawniając gdzie ma ostrze (tam pozostaje złączona) dlatego czasem wygodniej robić przekroje poprzeczne przed wycinaniem ostrza blaszki.

c.d.n.

(wiadomość edytowana przez Marek 30.października.2005)
i

#899
od kwietnia 2001

2005.10.30 21:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Przy obserwacji blaszki pływają wokół niej (jeśli dojrzała) rozliczne zarodniki, są też mniej lub bardziej dojrzałe widoczne na powierzchni blaszki.
Łatwiej ocenić szorstkowć u tych pływających. Łatwiej zmierzyć te na blaszce - bo nie latają.

Oprócz blaszki - z reguły trzeba też zobaczyć typu skórki kapelusza - kształt i ułożenie komórek.

Generalna uwaga: wszystkie wyżej i niżej opisane obserwacje warto początkowo robić na gatunkach "dydaktycznych" gdzie prosto, ładnie i przyjemnie. Idealne są np. Pluteus. Dobre Inocybe (do blaszek i kaulocystyd).

c.d.n.
i

#900
od kwietnia 2001

2005.10.30 22:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Skórka kapelusza

Najprościej robi się skalp - mały fragment, mm2 lub nieco więcej ze środkowej części promienia kapelusza - nacinamy, podcinamy, zdzieramy, żyletką, tak cienko jak się da albo i jeszcze cieniej - w zależności od gatunku (typu skórki) jest to bardziej zdzieranie (łatwo) lub wycinanie (trudniej bo zwykle mamy też masę miąższu kapelusza a nie powinno go być).

Umieszczamy w kropli wody na szkiełku podstawowym - ewentualnie rozprostowujemy przy pomocy dwóch igieł preparacyjnych, albo igły i rogu żyletki, jak jest kawałek zdarty idalnie cienko i mały to można przykryć sziełkiem nakrywkowym, opukać i obserwować pod mikroskopem.

Częściej musimy jednak rozciąć na mniejsze kawałki, doczyścić skórkę z tramy (zewnętrzną stroną kładzie się do szkiełka i (w kropli wody) "oskrobuje się żyletką z tramy).

Dobrze jest postarać się (a czasami trzeba) wykonąć możliwei cienkie przekroje podłużne (po promieniu kapelusza - czyli wzdłuż włókien). Wymaga to trochę prób zanim zaczyna wychodzić nieźle.

I znowu wyższe wymagania co do cienkości i równości są jeśli zamierzamy fotografować. Dla obserwacji ocznej (przy praktyce w orientacji "co widać") możliwe do przyjęcia są preparaty nieco bardziej "kluchowate".

Dobrze jest zapamiętać i umieścić preparat w przypadku skalpu tak aby góra skórki była "od góry".
Zwykle najłatwiejszy w obserwacji bo najcieńszy preparat (przy zdzieraniu) będzie na brzegach.

Delikatność przy wszystkich operacjach warto ćwiczyć bo wtedy obserwowane elementy są mniej "skulgane" i łatwiejsze w interpretacji - gdzie góra, gdzie dół, w jakim położeniu względem siebie są poszczególne warstwy komórek skórki kapelusza.

c.d.n.
i

#901
od kwietnia 2001

2005.10.30 22:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Kaulocystydy

Dla części gatunków sprawdz się obecność i kształt cystyd na powierzchni trzonu - np. Inocybe, Naucoria.
Postępuje się podobnie jak w przypadku skórki kapelusza - tyle, że zwykle sprawdza się górny odcinek trzonu, tuż pod kapeluszem.


Osłona
Np. u Coprinus, Amanita sprawdza się budowę osłony (rodzaj komórek - banieczki, włókienka, rozgałezione tak albo inaczej) - pobiera się igłą maluteńki kawałek, do kropli wody na szkiełku przedmiotowym, ewentualnie rozdrobnić przy pomocy dwóch igieł preparacyjnych, przykryć szkiełkiem (delikatnie jeśli komórki kuliste - bo się zgniatają i na fotografii kiepsko wyjdą).

I to byłoby w zasadzie na tyle.

Podsumowując -
* zawsze zarodniki,
* cystydy na ostrzu, boku blaszki gdy są, ilość sterygm u podstawek,
* kaulicystydy gdy są,
* skórka kapelusza prawie zawsze,
* osłona, gdy jej rodzaj jest kluczowy,
* zwykle sprawdzamy przy okazji powyższych obserwacji obecność sprzążek gdzie bądź (czy są!).
i

#902
od kwietnia 2001

2005.10.30 22:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Jeszcze jak to wygląda - zobacz serie zdjęć mikroskopowych Naucori
Link poniżej - na jej dole sekcja "wybrane znaleziska" - i klikać w poszczególne obrazki - będzie strona z zestawem fotek - cheilocystydy, kaulocystydy, sk. kapelusza, zarodniki.
http://www.grzyby.pl/gatunki/Naucoria.htm

#2316
od maja 2003

2005.10.30 22:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
No tak :-)))) Zaczęłam powoli i ostrożnie, żeby nie przestraszyć Marka K. tak od razu :-)))))
i

#192
od sierpnia 2004

2005.10.30 23:01 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Kopeć (marcos)
Wielkie dzięki Marku. Mam nadzieję, że przekazanie tych obszernych informacji nie wymęczyło Cię i sprawiło Ci przyjemność. No to teraz ja się muszę jakoś zmobilizować. No, mikroskop nie jest mi obcy, bo robię preparaty genitalne microlepidoptera od prawie 20-tu lat więc do roboty, ale to dopiero w środę.
Hej, :-)))
i

#193
od sierpnia 2004

2005.10.30 23:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Kopeć (marcos)
Aniu, mnie się nie da wystraszyć-ja już jestem wystraszony. To oczywiście żart. Oby tylko wystarczył cierpliwości i czasu, bo z tym ostatnio coraz gorzej. Heja.:-)))

#2317
od maja 2003

2005.10.30 23:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
No skoro niestraszne Ci preparaty genitalne microlepidoptera to z grzybami sobie poradzisz na pewno :-))))
i

#1989
od sierpnia 2002

2005.10.31 10:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
OK, podniosłem szczękę z ziemi, gdzie opadła mi wczoraj i chcę Marku pogratulować rewelacyjnego klucza i doskonałych mikrofotek :)
i

#1384
od września 2004

Mi też wczoraj szczęka opadła, ale jeszcze się nie pozbierała.
Klucz i fotki wspaniałe - gratulacje :-))

#194
od sierpnia 2004

2005.10.31 11:59 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Kopeć (marcos)
Chłopoki nie straszcie mnie tymi szczękami..;-)))
i

#904
od kwietnia 2001

2005.10.31 18:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
ja też za dużo przeżyłem z zębami - proszę nie wspominać o szczękach :)

przekazanie informacji nie wymęczyło mnie - wręcz przeciwnie zrobiłem sobie przy okazji szkic artykułu na ten temat - co planowałem od dawna

jakby były jeszcze jakieś szczegółowe pytania, problemy, teraz czy później, to bardzo proszę - tej zimy planuję zrobić serię ilustrowanych artykułów o mikroskopi grzybów i inspiracja mile widziana

z kluczem do Naucorii to sprawa trywialna - gorzej z oznaczeniem - narazie mam pewną Naucoria bohemica no i tych kilka ze szpiczastymi cystydami - jeszcze trochę się pozastanawiam co to za gatunek/gatunki
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Kąciki tematyczne « Mykologia. Warsztat. «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji