Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
W kwestii żółciaka siarkowego!!!
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2009 lipiec «
GREJ144159

#151
od maja 2009

2009.06.29 15:49 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Wczoraj znów znalazłem ż. siarkowego i zastanowiła mnie kwestia sposobu jego położenia na drzewie. Zacząłem się nimi interesować dopiero w tym roku. Znalazłem kilka stanowisk. Wszystkie moje żółciaki rosły po południowej stronie drzewa lub też na górze -jeśli to był pień. Czy ktoś zauważył też tą prawidłowość, czy być może to tylko przypadek?
i

#154
od sierpnia 2008

Szczerze powiedziawszy na kilkadziesiąt znalezionych żółciaków w moim regionie, to rzeczywiście wszystkie rosły po południowej stronie drzewa. Coś może w tym jest :)

#157
od maja 2009

2009.06.29 20:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Mateuszu!, skoro nikt więcej się nie wypowiada to widocznie tylko my mamy takie szczęście, lub też nasz klimat jest zbyt zimny i dlatego ten grzyb wybiera południową stronę.
Prawdę mówiąc ja też wolę jak jest ciepło.
Pozdrawiam!
i

#4949
od stycznia 2007

Mój głos :-)

Żółciak siarkowy na pniu leżącym w zacienionym koronami drzew miejscu, owocniki rosną z trzech stron tego leżącego złomu (E,S,W)

zolciak
zolciak

W innym miejscu pamiętam lokalizację żółciaka na wierzbie na przydrożu od strony W-NW .

Inne miejsce, w lesie, na robinii akacjowej - NE.

W parku w moim mieście - na wierzbie na obwodzie drzewa od SW do NE.

:-)
i

#4283
od listopada 2005

2009.06.29 23:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Na podstawie zeszłorocznych przeobfitych zbiorów żółciaka mogę stwierdzić, że nie ma znaczenia jak rośnie. Znajdowałem go zarówno pod powalonym drzewem, gdzie prawie dotykał ziemi, na wierzchu i we wszystkich możliwych kierunkach geograficznych, a to zależało, jak leżało powalone drzewo. Także na rosnących pionowo i jeszcze zdrowych drzewach...

#159
od maja 2009

2009.06.30 08:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Barbaro u mnie tak pięknych leżących konarów na ziemi prawie się nie spotyka. Leśnicy i pseudo-lesnicy wszystko wywiozą z lasu co się nadaje do palenia w kominku lub też na materiał budowlany. A wielka to szkoda dla nas bo są one siedliskiem wielu ładnych grzybów i nie tylko. No cóż higiena lasu bierze górę nad naturą.

Co do żółciaka, to serdeczne dzięki za wypowiedzi. Wynika z nich że, faktycznie takie ulokowanie znalezionych przeze mnie żółciaków na rosnących pniach drzew jest raczej tylko przypadkowe.
Zastanawia mnie jednak czy nie przyczynił się do tego bardzo suchy i chłodny kwiecień. Z literatury wynika że, lubi on ciepłe majowe deszcze, a tego w tym roku w naszym regionie stanowczo brakowało.
Moje doświadczenie w tej kwestii jest jeszcze małe, więc posłucham bardziej doświadczonych a w miedzy czasie zajmę się obserwacją tych pięknych(i smacznych) grzybów.

Jeszce jedno pytanie do bardziej doświadczonych:
Żółciak siarkowy wysypuje się kilka razy w roku(tak wynika z literatury). Czy wysypy letnie są powtórką na tych samych stanowiskach co wysyp wiosenny, czy też to są inne miejsca? Czy tez może nie ma w tej sprawie reguły?
i

#4285
od listopada 2005

2009.06.30 10:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Myślę, że sprawa nie jest tak prosta, jak sformułowane przez Ciebie pytanie...
Jak wspomniałem, w zeszłym roku, co publikowałem na Forum, znalazłem ogromne przestrzenie zasiedlone przez żółciaka. W sumie zebrałem wiele kilogramów tego grzyba i częstowałem znajomych na lewo i prawo, kilkakrotnie wracając w to miejsce, by zebrać kolejne. A przecież wszystkiego nie zebrałem. W tym roku w tym miejscu nie ma ani jednego, nawet w rejonach przyległych to tego siedliska. Nie wiem, dlaczego tak jest - widocznie ten pyszny grzybek kieruje się własną logiką...
Zajrzyj tutaj: https://www.bio-forum.pl/messages/33/168957.html

(wypowiedź edytowana przez grant 30.czerwca.2009)

#6283
od grudnia 2003

Żółciak "owocuje" co dwa lata-tak jest u mnie.

#161
od maja 2009

2009.06.30 11:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Z obu wypowiedzi wynika w zasadzie to samo: mogę mieć nadzieję że, jeszcze znajdę stanowiska żółciaka nawet w miejscach już przeze mnie spenetrowanych.
Może i mężczyźnie nie bardzo wypada, ale się chyba w nich zakochałem, a już szczególnie jak przejrzałem wątek podany przez Marka.
Co do jadalności (bo dużo się w tym wątku o tym mówi) muszę stwierdzić że , nawet po bardzo krótkim odparzeniu nie miałem jakichkolwiek dolegliwości pomimo że,jadłem je również nawet przed samym snem. No i oczywiście nie stosowałem żadnych substancji wspomagających trawienie(żadnych!).Moje pochodziły z dębu i klonu. Piszę o tym dlatego ponieważ mój organizm za to nie toleruje opieńki, i zawsze jak się zapomnę i zjem jej za dużo, kończy się to skurczami żołądka.
Dzięki Wam na temat żółciaka wiem już znacznie więcej, za co serdeczne dzięki:-)

#1814
od października 2007

2009.07.07 07:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
No proszę, a u mnie żółciaki rosną zwykle po stronie zachodniej lub północnej... Jak się zastanowię, to niewiele stanowisk o innej orientacji znalazłam (zaznaczam, że mówię tutaj o stanowiskach na żywych drzewach, czyli o owocnikach wyrastających dość wysoko nad ziemią).
Jest proste i logiczne wyjaśnienie tego fenomenu. Owocniki wyrastają najczęściej na części/powierzchni drzewa uszkodzonej, osłabionej, w ranach, więc może po prostu chodzi o kierunek wiatrów? W Zachodniopomorskiem silne i niszczące wiatry przychodzą z zachodu, północnego zachodu lub północy.
i

#4309
od listopada 2005

2009.07.07 09:49 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Ciszewski (grant)
Hmmm... ciekawa teoria. W przyszłym sezonie żółciakowym zwrócę szczególną uwagę na to, co napisałaś...

#193
od maja 2009

2009.07.07 12:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Teoria faktycznie ciekawa tym bardziej że w zeszłą niedzielę byłem w Puszczy Knyszyńskiej, powiedzmy na grzybach. Żona z córką zbierały grzyby, jagody i poziomki a ja miałem aparat i wolną rękę.
Znalazłem nowych siedem stanowisk żółciaka. Wszystkie w tym samym wieku czyli już niejadalne. Sześć w P.Knysz. w tym cztery na wysokich pniach po wiatrołomach. Na wszystkich tych pniach żółciaki wyrastały zdecydowanie preferując południe w niektórych tylko przypadkach lekko zahaczając o wschód lub też zachód. Dwa pozostałe stanowiska to pnie bardzo już zniszczone, praktycznie zrównane z ziemia i na jednym z nich wyrósł owocnik od strony północnej. Dobrze mu jednak tam chyba nie było bo znacznie odbiegał kondycją od pozostałych.
Siódme stanowisko znalazłem po drodze w samym parku miejskim w Supraślu. Potężny klon a na nim krawat około 60cm wysokości, oczywiści również strona południowa. Ten ostatni jest tak nietypowy od dotychczas przeze mnie znalezionych że, prawdę mówiąc nie jestem pewien czy to on. Innej możliwości jednak chyba nie ma. Zobaczcie zresztą sami i oceńcie. Za skale wielkości może posłużyć puszka po piwie wciśnięta we wnękę. Nie wyjąłem bo nie chciałem uszkadzać żółciaka który chyba się z nią zaprzyjaźnił i wpadli sobie już w objęcia:-)
DSC02668.jpg

#364
od września 2004

A zebrałeś okaz? Czy po dolnej stronie miał pory czy może kolce? Owocniki podobne do okazu na zdjęciu ma Climacodon septentrionalis (ma drobne kolce zamiast porów)

#194
od maja 2009

2009.07.07 13:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Miałeś chyba rację. Ten siódmy co budził moje wątpliwości nie jest żółciakiem. Owocnika szkoda mi było a na dzień dzisiejszy dam zbliżenie. Chyba widać kolce.
Co Ty na to?
DSC02670.JPG

#195
od maja 2009

2009.07.08 21:11 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Marcinie! Teraz mogę z całą pewnością przyznać Ci rację. Twoje typowanie było trafne.
Pobrałem małą próbkę owocnika i usunąłem puszkę żeby nie przeszkadzała bo owocnik rozwojowy. Pomimo swoich poważnych rozmiarów jest to bardzo młody owocnik. Przy pobieraniu próbki nie omieszkał mnie potraktować sokiem.
Kolce były tak małe że, z trudem je dostrzegłem dopiero w domu przy dobrym oświetleniu. Przedstawiam zdjęcia które chyba ostatecznie potwierdzą twoje typowanie. Oczywiście w dużym powiększeniu. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za podpowiedź:-)

PRZEKRÓJ:
DSC02845.JPG

GÓRA:
DSC02847.JPG

DÓŁ:
DSC02848.JPG
i

#5010
od stycznia 2007

Gratulacje, Mirku, pewne po rozpoznaniu Marcina już sobie wszystko poszukałeś, ale napiszę, a co ;-) - Climacodon_septentrionalis Czerwona Lista - kategoria R - w GREJ dotychczas jedno zgłoszenie, kilka publikacji w wykazie piśmiennictwa :-)))

Nie przypuszczałam, że może być tak podobny grzyb do żółciaka siarkowego, trzeba się przyglądać żółciakom??? :-)
Marcinie, dzięki za piękną naukę na Mirkowym grzybku :-)

#196
od maja 2009

2009.07.08 22:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Dzięki Barbaro.
Grzyb naprawdę wygląda okazale, tylko szkoda że wyrósł w tak widocznym i ruchliwym miejscu ponieważ obawiam się żeby go jakiś wandal nie uszkodził.
Z drugiej jednak strony to miło że, tak dużo osób bez trudu może go podziwiać. Rośnie w pasie pomiędzy jezdnią a chodnikiem.
W końcu z tego co już przeczytałem o nim taka okazja nie zdarza się codziennie:-)))

#2071
od lipca 2005

2009.07.10 00:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Grazyna Domian
Gratuluję Mirku!:) Wspaniały okaz zębniczka:)
Chociaż miałam już okazję spotkać się z tym gatunkiem oko w oko (czy raczej kolce w oko;) i spotkanie to zapadło w mojej pamięci na zawsze, to jednak każdy jego widok sprawia na mnie niesamowite wrażenie:) Mam nadzieję, że Twój okaz nie będzie nikomu przeszkadzał.

Proponuję, żebyś powiadomił o tym fakcie Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody i Wydział Ochrony Środowiska w urzędzie gminy czy miasta w którym on rośnie, aby "przez przypadek" drzewo nie zostało wycięte.

#201
od maja 2009

2009.07.10 08:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Też mam taką nadzieję i serdecznie dziękuje za gratulacje i troskę:-)
Tak naprawdę to również zasługa Marcina i jemu też należą się podziękowania z mojej strony za rozpoznanie i za czujność.
Co też z całą przyjemnością jeszcze raz czynię:-)))
Postaram się coś zrobić żeby go nie zniszczono.

Prawdę mówiąc chętnie bym się o nim dowiedział coś więcej, więc jeśli ktoś ma na jego temat materiały, byłbym wdzięczny za podzielenie się nimi. Szczególnie interesuje mnie jak często wytwarza owocnik i czy w ogóle owocuje kilka razy na tym samym drzewie.

#1822
od października 2007

2009.07.14 06:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Zębniczek wyrasta wielokrotnie na tym samym drzewie, tak jak Inonotus albo np. boczniak. Ścięcie drzewa oznacza definitywną śmierć gospodarza i lokatora, ale "przypadki" wycinek takie, o jakich wspomina Basia, są nagminne. Pod hasłem "zagrzybione, więc do wycięcia".
Złocieniecki buk, na którym jeszcze rośnie znaleziona przeze mnie Ganoderma pfeifferi, został ścięty ok. trzech lat temu na wniosek pewnego buraka, króry posmarował urzędnikom. Nie wiem, czy obecnie są jeszcze jakieś inne aktywne stanowiska G. pfeifferi w Polsce.
Na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie dwa miesiące temu ścięto unikalną tuję; takiej nie da się wyhodować, nawet jeśli sto lat próbować. Winnych brak. Szkoda absolutnie nie do naprawienia.
Na kąpielisku Arkonka, w ramach wczesnowiosennych prac porządkowych, wycięto za pomocą podnośników wszystkie, co do sztuki, czyrenie osikowe (status na czerwonej liście: E). Owocniki odrosną, lecz ignorancja wykonawców jest obezwładniająca, bo przy okazji zaszkodzili pomnikowym drzewom.

A więc jeśli możesz coś zrobić w sprawie zębniczka, to działaj!

#216
od maja 2009

2009.07.14 09:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Prawdziwy horror to co opisujesz!!!
Wczoraj byłem w UGiM ale nie zastałem kompetentnej osoby(urlop, delegacja).
Sprawę jednak naświetliłem, być może ten okaz będzie mógł rosnąć w spokoju.
Dzięki za informację:-)))

#250
od maja 2009

2009.07.21 09:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Ze względu na to że, w necie a szczególnie na forum nie jest to częsty gość postanowiłem podzielić się z Wami widokiem tego pięknego grzyba i w związku z tym przedstawiam kilka aktualnych fotek (zrobione wczoraj o zmierzchu).
Miła przejażdżka rowerem, a i przy okazji sprawdziłem jak się trzyma. Według mnie bardzo dobrze, pomimo przypalenia przez słońce górnego owocnika( ostatnie dni u nas: temp. powyżej 30 st. i silne słońce).
Oceńcie sami:-)))
zębniczek  001.jpg
zębniczek  002.jpg
zębniczek  003.jpg
zębniczek  004.jpg
zębniczek  005.jpg
zębniczek  006.jpg

Jeśli będę miał okazję i czas, postaram się wrzucić parę fotek jak będzie bardziej dojrzały.

#1724
od maja 2009

2010.08.27 14:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2009 lipiec «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji