W Puszczy Knyszyńskiej, a przynajmniej w rewirze w którym wczoraj byłem d. żółtawy nie należy do rzadkości!
W ciągu dwóch godzin znalazłem cztery stanowiska(pojedyńcze osobniki).
Prezentuję dwa z nich:-)

Piękny grzyb...:)

Cudnie, Mirku, że możesz się cieszyć takim ślicznym grzybkiem w "swojej" Puszczy :-)))
Ja na razie, poza Wdzydzkim PK, nie miałam szczęścia go spotkać .... :-(

Cześć Barbaro!
Czyżby Twój Urlop dobiegał końca?
Jeśli TAK to mam mieszane uczucia :
-cieszę się że, będzie nas więcej.
-ale szkoda że, już wracasz do pracy.



Jeśli chodzi o drobnołuszczaka żółtawego to nie muszę jeździć do puszczy żeby go podziwiać.
Dziś z rana, po śniadaniu, krótki spacerek z rodziną i ok. 300m od domu:


Suszka nie pobierałem bo mi go szkoda było!
Niech się rozsiewa.
Na czym rósł też nie wiem ale na pewno na gałęziach pod mchem, których leżała tam cała sterta.
Pozdrawiam wszystkich, RÓWNIEŻ URLOPOWICZÓW:-)))

Już po urlopie, Mirku i właśnie widzę, że wejście z powrotem w twardy reżim pracy i łapania chwil dla swojego hobby nie jest łatwe, oj, nie jest ..... :-(

No dobra, dobra! Koniec już narzekania, weź się w garść i pokaż co przywiozłaś ciekawego z urlopu;-)))
Ja dziś nie mogę dłużej siedzieć przy kompie bo jeszcze inne zajęcia czekają!

Zasuszyłbyś, zgłosił...- byłoby pierwsze notowanie z Puszczy Knyszyńskiej. Chyba pierwsze - WW (2003) nie podaje z tego terenu.