Na suchej gałązce wierzbowej. Na podstawie czarnych, obumarłych owocników można wnioskować, że wzrastał on w formie wąskich pasków. Strefa wzrostu jest tylko po jednej stronie. Czy to jakiś wybryk tego grzyba czy też jego cecha? Trochę podobny do próchnilca.

Gdzieś to widziałem :-). Wydaje mi się, że ma w nazwie coś podobnego do
dłoni-palcy-chwytania, spróbuję poszukać :-), bardzo fajny grzybek.

Trochę podobne do moich Hypocreopsis lichenoides? ;-)
https://www.bio-forum.pl/messages/7259/168663.jpg

O tego grzybka dokładnie mi chodziło, tylko teraz nie da mi spokoju myśl skąd skojarzenie nazwy.

Jeśli to on, to konieczne są w "sąsiedztwie" jeszcze: Hymenochaete tabacina - szczeciniak żółtobrzegi, widać go na mojej fotce.
NIGDY nie widziałem, żeby ten "poszukiwany" grzybek tak czerniał i to jeszcze sukcesywnie i postępowo.

(wypowiedź edytowana przez grzegorzww 29.sierpnia.2009)

Takiego, który jest w linku również znalazłem, ale sądziłem, że to jakiś śluzowiec. W sąsiedztwie także był szczeciniak ale na pionowej gałęzi wierzbowej w formie małych owocników (rozpostarte były na odstających fragmentach kory - na zdjęciu 2 widać.
Oba owocniki jednak różnią się zewnętrznie i sposobem wzrostu.

A robiłeś przekrój jakiś? Powinien być biały w środku. Co do smaku, to mnie smakował jak suszone orzechy włoskie. :-)
Myślę, że Ania będzie zainteresowana..., bo to niezwykle rzadki gatunek - jeśli to on oczywiście ;-)

Istotnie, to może być śluzowiec Trichia favoginea
http://www.naturephoto-cz.eu/trichia-favoginea--picture-7611.html

Wewnątrz był biały, konsystencja zbrylonej mąki, nie smakowałem. Pobrałem eksykat ale... teraz patrzę a on gdzieś sobie powędrował tzn. gdzieś mi wypadł. Jeśli będzie potrzeba to ponownie udam się tam na wycieczkę, myślę, że go znajdę.

Oczywiście, jestem zainteresowana :-) Na drugim zdjęciu widac "kropeczki", to ujścia perytecjów - mówiące o tym, że mamy do czynienia z grzybem workowym. Według mnie to zejściowa Hypocreopsis.
Tadeusz, ten grzyb w Polsce ma znanych zaledwie kilka stanowisk (głównie na Pomorzu).

Dobrze się złożyło, że zagubiłem grzybka wczoraj. Dzisiaj ponownie odwiedziłem to miejsce i okazało się, że jest go tam całkiem sporo a największy miał nawet 15 cm długości (na zdjęciu poniżej dłuższe ramię). Stanowisko tego grzyba jest wobec tego solidne.

Ja takiej dużej formy nie widziałem u siebie nigdy.
Owe gałązki były zapewne ze sobą połączone, jakby "zespawane" - prawda?
Nadal dziwi mnie jednak ten czarny kolorek.
Oby to był ten grzybek - czego Tobie życzę i już gratuluję kolejnego sukcesu :-)

Tadeusz - najprawdopodobniej zgłosi się do Ciebie dr Małgorzata Stasińska opracowująca rozmieszczenie tego gatunku w Poslce :-) Nie ma więc potrzeby zgłaszania tego stanowiska do rejestru - jeśli przekazesz Jej dane.

Grzyby dzisiaj przyszły - odpakowywanie w nieokreślonej przyszłości, bo ja znowu pomiędzy wyjazdami zajęta po uszy :-)

Aniu, trochę się pośpieszyłem i grzybka już zgłosiłem. Bardzo chętnie podzielę się szczegółami znaleziska, w ten sposób dołożę swoją cegiełkę do wiedzy naukowej.