Takie gołąbki dziś znalazłam w lesie iglastym (świerki, sosny z domieszką brzozy). Zapach wyraźnie śledziowy, smak łagodny. Miąższ taki trochę skrzypiący pod nożem. Poniżej dwa okazy - młody i starszy. Co to za gołąbki? Da się określić? Jadalne?

Takie gołąbki lub bardzo podobne,ale też o śledziowym zapachu,zbieram już jakiś czas.Z gołąbkami prosta sprawa,próbujesz i wiesz.Łagodny w smaku -jadalny.Gorzki,piekący lub nieprzyjemny (tu rzecz gustu)-niejadalny lub nawet lekko trujący.
Co do gatunku,to jakoś tak schodzi,że jeszcze do tego nie doszedłem,jaki to gatunek(i),który zbieram.A co do smaku,no cóż,znam smaczniejsze gołąbki.Duży plus to to,że rzadko ten gołąbek jest zaczerwiony,a owocniki nierzadko mają po kilkanaście cm średnicy.

Rzeczywiście - on jakiś na robactwo odporny. Podczas gdy reszta gołąbków wręcz pęka od robactwa, to ten przeważnie pozostaje zdrów. No cóż, chyba go skosztuję. Dzięki :-)

Strzał dość desperacki, ale może to jest Russula violeipes? Zapach pasuje, siedlisko w sumie też, wygląd owocników... hmm, no powiedzmy, że jako tako podobny. ;]

Może być, że to Russula violeipes. Pasuje mi najbardziej. Na tych zdjęciach nie widać zabarwienia nogi - ale było właśnie takie fioletowawe. Tak, czy inaczej, zjadłam. Nawet mi smakował, więc chyba będę dalej zbierać.