Na cienkiej gałązce tego samego dębu, o którym pisałam w wątku https://www.bio-forum.pl/messages/33/314161.html , w pęknięciu kory znalazłam takie śliczne galaretki:







Po nakłuciu igłą owocnik się pokruszył:



Podejrzewam, że to Orbilia... i mam nadzieję, że tym razem inna niż aprilis;)

Tak, Orbilia. Mam nadzieję, że nie pokruszyłaś jedynego dojrzałego owocnika <rotfl>. O.aprilis na Quercus jest bardzo pospolita - ale pamiętaj, że wciąż jest nieopublikowana z Polski :)))))

Oj, chyba dostałam kolejną nauczkę - to był największy owocnik:( Najłatwiej było w niego wcelować igłą;)

Tak więc nie jest to Orbilia aprilis. Tak właściwie, to ja nawet nie za bardzo jeszcze jestem pewien, czy to jest w ogóle Orbilia, bo są jeszcze i inne możliwości. Owocniki są jednak całkiem niedojrzałe i chciałbym je dojrzeć. W tym celu muszę poznać, jak rosły - gałązka była pod śniegiem, czy przymocowana do drzewa? Rosła na pewnej wysokości, miała więc okresowo sucho i była owiewana przez wiatr ?

na razie będe typować Orbilia coccinella i ciekawe czy dobrze :)

Nie mogłam od razu odpisać... Ta gałązka z Orbilia wisiała jeszcze na drzewie a grzybek rósł na wysokości około 1 metra nad ziemią, tak więc było okresowo sucho i wietrznie. W sezonie wegetacyjnym, pod zwartą kopułą liści musi tam być ciemnawo ale od jesieni - znacznie jaśniej. Poniżej orientacyjna lokalizacja gałązki z grzybkiem



Fajnie, że to coś ciekawego:) Może dojrzeje...