Na tej samej wierzbie co ostatnie (czwartkowe) Merismodes i ochrowe miseczki ale tym razem na głównym pniu drzewa, znalazłam takie "coś" jak poniżej. Jeszcze w terenie nie byłam pewna czy to "coś" to takie zdeformowane przetchlinki w korze, czy też jakieś grzyby. Myślałam, że moje wątpliwości rozwieje binokular ale teraz po obejrzeniu w powiększeniu... nadal nic nie wiem, choć bardziej wierzę w grzyby.