Już sam nie wiem, co o tym myśleć...
Grzybki maleńkie - największy kapelusz miał niecały centymetr.

Kolor owocnika szarobrązowy, kapelusz najpierw półkulisty, potem robi się bardziej płaski z wgłębieniem w środku. Brzeg karbowany, cały kapelusz z rowkami. Rowki i centrum miały ciemniejsze zabarwienie, kapelusz higrofaniczny.
Trzonek półprzeźroczysty, barwy kapelusza. Blaszki rzadkie, zbiegające, również barwy kapelusza.

Tylko trzy owocniki - rosły na drodze, na gliniastej ziemi porośniętej młodym mchem.

Fotki słabe, ten aparat chyba nie jest przystosowany do takich małych obiektów :-(





Nie mam zbyt wielu pomysłów - co najwyżej Omphalina griseopallida.
Jak ktoś ma jakieś sugestie, to bardzo proszę ;-)
Chcę mieć jakieś pole do manewru przed wrzuceniem pod mikroskop...

Aha, blaszki u tego grzybka na dolnej fotce są nadjedzone przez jakiegoś owada, dlatego tak wyglądają.

Cholewka, Sebastian - no NIC mi w głowie nie świta - NIC.

Mnie do głowy przychodzi tylko Rickenella mellea

A jaki to miało wysyp bo może się okazać, że to jakaś Entoloma...
np. rzadko notowana Entoloma rusticoides (dzwonkówka brązowoblaszkowa):-)

http://myconormandie.free.fr/photos/440.jpg
Sebastian. Tak wygladały?

Podobne...
Wysypu niestety nie zrobiłem, nie przyszło mi do głowy, że to może być Entoloma.

Może jeszcze wpadnę tam w tym tygodniu i sprawdzę, czy nie wyrosły nowe. Pomyśleć, że te trzy grzybki na fotkach, cudem uniknęły rozpłaszczenia pod kołami naszego samochodu...
Jeszcze 10 cm i byłoby po nich ;-)

Sebastian - zerknij im na kształt zarodników. Masz jeszcze mikroskop?

Niestety to nie jest Entoloma...

Strasznie jesteś tajemniczy:-)
To jakie były te zarodniki? Co tam jeszcze zobaczyłeś?
No, nie daj się prosić...

Wrzucę mikrofotki rano, nie są zbyt dobrej jakości, ale są.

No i nie mam jak zmierzyć zarodników, ale to już swoją dorgą...

Oto te mikrofoty, daję dopiero teraz, bo rano nie miałem neta...

Zarodniki:




Z kaształtu zarodników widać, że Entoloma to nie jest, zarodniki nie są ani trochę kanciaste.

Takie coś znalazłem na blaszce, Ania sugeruje, że mogą to być strzępki jakiegoś pasożyta, albo takie dziwne cystydy, raczej to pierwsze:

Sprawdziłem dzisiaj to miejsce i niestety nic nowego nie wyrosło :-(
Muszę poczekać aż trochę więcej deszczu spadnie...