Wylądował na talerzu... zrobiłbym tak samo
Wylądował na talerzu... zrobiłbym tak samo. Jak obejrzałem widok na patelni, to.....no wiesz....narobiłaś apetytu.
Czy to jest kania. Bo troche podobna.
Michał - w nazwie wątku masz nazwę gatunku. To jest czernidłak kołpakowaty (Coprinus comatus). Dużo o nim pisaliśmy na forum.
A no też jakoś nie zauważyłem, bo na kanie troche za wcześnie.
#84
od października 2005
A co do środka miasta to dzisiaj znalazłem 3 pieczarki rosnące przy głównej ulicy do Katowic, gdzie jeżdzą same TIR-y. Jak się tam uchowały to nie wiem
#3010
od kwietnia 2004
Pieczarki rosną na trawnikach w mieście. U nas też, ale te grzyby z ruchliwych miejsc raczej nie są jadalne. Zatrute chyba, prawda?
Jola ale ty jesteś koleżanka no wiesz :P Narobiłaś mi smaka i jadę dzisiaj na moje pola czernidłakowe powęszyć. To tam gdzie w zeszłym roku nazbierałem tak dużo ;) Nie wierzę wprawdzie w spektakularny sukces ale może choć jeden się trafi.
Deszcz potrzebny... W tej chwili w moich okolicach przechodzą burze, ale przydałaby się solidna, spokojna "trzydniówka" i wtedy grzybki ruszą na dobre :-)
Ten "kołpaczek" rzeczywiście apetycznie wygląda. Był to jeden z pierwszych gatunków, jakie przed (wielu, wielu) laty odważyłem się z pomocą atlasu wprowadzić do jadłospisu. Pycha :-)))