W październiku ub.r. w lasku, gdzie jest stanowisko Cortinarius triumphans, na zrytej przez zwierzynę ziemi znalazłem kilka wiązek "robakowatych" grzybków.

Siedlisko


To największe i najokazalsze z nich. Kolory tych grzybków są wiernie oddane.



Wysyp biały, zarodniki średnicy ( nie licząc wypustków ) 5-6 mikronów




Kilka metrów obok rosły mniej okazałe skupiska, do tego w innej kolorystyce. Tutaj kolorystyka na zdjęciach, jest dość mocno przkłamana. W rzeczywistości ( czyli w leśnym oświetleniu )ich kolor był o wiele bardziej różowy i przypominał mi trochę kolor napoju z różowych grejpfrutów.




Z tych bardziej różówych wysyp się nie udał. Czy mogą tu być dwa gatunki, czy taka rozbieżność kolorystyczna jest dopuszczalna w obrębie tego jednego.

Bardzo podobnie na pierwszy rzut oka wygląda Calocera viscosa rozwijająca się na drewnie świerkowym. Oczywiście jak przystało na przedstawiciela Dacrymycetales ma zupełnie inne zarodniki.

2 gatunki:
1- C. helvola
2 - C. luteoalba

Rozumiem, że ten https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/33/409078.jpg&type=image/jpeg to helvola ?

Tak.