Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
Usprawnienia mikroskopów
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Kąciki tematyczne « Mykologia. Warsztat. « Mikroskopia i mikrofotografia «

#2634
od lipca 2004

2011.10.03 15:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Jak mikroskop świetny do obserwacji w świetle przechodzącym uzupełnić o opcję ze światłem odbitym.
Można zastosować jako zamiennik dla aparatu fotograficznego z dodatkami (np. Konwertery Raynox) do robienia dużych zbliżeń lub jako częściowe zastąpienie mikroskopu stereoskopowego.

http://www.mikroskopie-forum.de/index.php?topic=7691.0



Cladonia portentosa, ca. 50x

http://www.pilzepilze.de/cgi-bin/webbbs/pconfig.pl?noframes;read=204099
(trzeba skopiować cały adres do przeglądarki)

LG, Gábor
Ein Bild von Eutypella scoparia.
1 mm = 4 Skaleneinheiten.
i

#1320
od września 2006

Przypomniało mi się co ja kiedyś wyczyniałem :-)) dwa-trzy lata temu. Należy to potraktować raczej jako wątek humorystyczny. Takie oświetlenie 1-2 punktowe powoduje cienie. Przeciąłem plastikową piłeczkę (ping-pong) na wysokość jaka mieściła się między szkiełkiem a obiektywem, wykleiłem wewnątrz odbłyśnikiem (folią alu chyba) aby wykorzystać światło z kondensora, na wierzchołku piłeczki wywierciłem małą dziurkę na soczewkę obiektywu. Nawet to działało, ale umieszczenie obiektu pod tą "kopułką" było uciążliwe. Jak kiedyś znajdę zdjęcia z efektami to wstawię. Czy ktoś tak próbował :-) ??
Od dłuższego czasu planuję wypróbować jeszcze jeden "patent"
robienia fotografii za pomocą aparatu kompaktowego, ale brakuje sprzętu i chęci, kiedyś na pewno spróbuję :-))

#2637
od lipca 2004

2011.10.04 09:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Pomysł z piłeczką nietuzinkowy (coś jak makronamiot bezcieniowy) :-))
choć fakt, że uciążliwy; zarówno przy umieszczaniu obiektu jak i przy manipulowaniu nim :-(

Krzysiek, co konkretnie masz na myśli pisząc:
"...robienia fotografii za pomocą aparatu kompaktowego..." ?
i

#1325
od września 2006

Mój plan jest taki:
Przymocować do trzeciego toru - tego dla kamery - na stałe konstrukcję mocującą aparat fotograficzny, najlepiej z regulowaną wysokością. Górną częścią będzie jakaś soczewka powiększająca (najpierw sprawdzę heliosa), łączona z aparatem pierścieniem redukcyjnym, może oczywiście być lustrzanka. Ważna jest możliwość szybkiego przymocowania aparatu za każdym razem w ten sam sposób, żeby można było dokonać pomiaru bez ponownego kalibrowania układu. Koszt wstępnie szacuję na kilkadziesiąt złotych :-). Po co to? Wykorzystać aparat i możliwości jego oprogramowania dla lepszych zdjęć. Użycie kamery jest szybkie, zamiast okularu na przykład, ale trzeba ją mieć (kupić) no i robi fotki takie jakie robi :-).

#1326
od września 2006

To mój pomysł, tzn. posiadam trzeci tor i aparat z gwintem na obiektywie. Nie każdemu może odpowiadać.
i

#1464
od września 2006

Zrobiłem to pokażę. Niestety rewelacji nie ma, ponieważ:
Pole widzenia jest wąskie, pewnie zależy to głównie od właściwości użytego obiektywu, może również od kompaktu, do końca nie ogarniam tej optyki :).
Przede wszystkim mój kompakt skierowany obiektywem pionowo do dołu porusza mniej więcej cyklicznie obrazem, niezależnie czy stabilizacja jest włączona czy nie. W bardziej poziomych położeniach aparatu tego zjawiska nie ma. Pewnie coś się "huśta" w obiektywie. Może zapytam na jakimś forum fotograficznym co to może być, ale obawiam się, że to już tak zostanie. Przy prędkościach migawki rzędu 1/20s, a takie czasy muszą być, ma to wyraźny wpływ na ostrość obrazu.

Można natomiast wykonać zdjęcie w dużej rozdzielczości (fakt, że dość wąskiego pola) i wykorzystać inne funkcje aparatu (np. balans bieli).

Obiektyw mir 1 sz (pożyczony), dwie rączki do taniej wiertarki znalezione w piwnicy, pierścień odwrotnego mocowania, kawałek pręta gwintowanego #6, osiem nakrętek - koszt poniżej 20zł :)

1

2

#2952
od lipca 2004

2013.02.04 21:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Ciekawe rozwiązanie, jednak muszę się "wgryźć" w to co napisałeś, ale po całym dniu prześwietlania sadu, trochę jestem "niegramotny" ;-)

Mógłbyś wrzucić kilka fotek prezentujących uzyskiwane efekty (w różnych opcjach)?
i

#1468
od września 2006

Wrzucę fotki z efektami, jak tylko dopracuję zestaw :). "Bujanie" się obrazu jest niespodziewane i irytujące. Nakrętek jest 12, a nie 8 :). Uchwyty są nawiercone dodatkowo w dwóch miejscach. Rączki można usunąć, tutaj nie są potrzebne.


3

(wypowiedź edytowana przez kiruch 04.lutego.2013)
i

#1469
od września 2006

W sumie to pierwsze testowe fotki mogą być najbardziej miarodajne. Drobnołuszczakowy zarodnik i pleurocystyda pozostawione pod obiektywem z dnia poprzedniego (pewnie pod szkiełkiem wyschło), skórka Pluteus i zarodniki Lycoperdon z dzisiaj, na szybko. Wszystkie fotki spod x40, format wyjściowy 3264x2448 pomniejszony do 800x600, bez zabawy w ustawienia aparatu, nieostre fotki spowodowane przede wszystkim tym ruchomym obrazem.


1
2
3
4

#4635
od lipca 2004

2020.03.24 15:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Za zgodą autora kopiuję jego doświadczenia związane z budżetowym wykonaniem oświetlenia do mikroskopów lusterkowych i nie tylko.
https://forum.biolog.pl/topic79285.html
"Oświetlenie starych mikroskopów, ostateczne wnioski"
Autor: jarud (mar 23, 2020 00:19)

Pozwalam sobie przedstawić wnioski z moich poszukiwań oświetlenia do starych mikroskopów. Skupiłem się na zbudowaniu oświetlacza, który mógłby zastąpić lampy mikroskopowe i ułatwić modernizację oświetlenia biolara i MB30. Moje doświadczenia doprowadziły mnie do wniosku, że oświetlenie umieszczone bezpośrednio pod kondensorem jest 2-3 razy wydajniejsze niż np. przeróbki biolara i MB30 polegające na wymianie żarówki żarowej lub halogenu na led. Tłumaczy się to mniejszą odległością źródła światła od obserwowanej próbki i nieobecnością wielu elementów optycznych występujących w klasycznym układzie oświetleniowym. Oczywiśce są i minusy, np plastikowa soczewka i zazwyczaj źle wycentrowana led, ale zalety tego rozwiazania przeważaja nad wadami - jest ono tanie, łatwe do wykonania i pozwala uzyskać znaczne natężenie światła bez potrzeby wymyślania dodatkowego chłodzenia.
Zbudowałem oświetlacze do Biolara, MB30 i całej serii mikloskopów MS i ML, w których lusterko jest mocowane pionowo. Przy okazji informacja: ML miały ruchome ramię, MS mają nieruchome ramie i ruchomy stolik. ML były chyba zawsze czarne, MS prawie zawsze białe, chociaż ostatnio trafiłem na czarny egzemplarz.
Oświetlacze zbudowałem z lamp czołowych kupionych w biedronce i na allegro.
Należy pamiętać, że optymistyczne informacje o mocy diod nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Latarka przedstawiana jako 10 W z diodą led cree T6 ( ta z 6 działkami) ma w istocie 3-4W. Wszystko okazuje się po podłączeniu do zasilacza laboratoryjnego, który pokazuje natężenie i napięcie prądu zasilania. Czołówki są zasilane zazwyczaj akumulatorkami o napięciu 3,7 V lub 3 paluszkami o napięciu 1,5 V.
Jakie czołowki należy wybierać? Ponoć te najlepsze mają nieruchomą led przymocowaną do obudowy, dzięki czemu najlepiej oddają ciepło. Soczewka jest umocowana w ruchomej tulei. Czasami niestety tuleja porusza się wewnątrz obudowy. Nie jest to najlepsze rozwiązanie, ponieważ przedłuża drogę światła i pochłania bardzo dużo światła. Lepsze już są latarki, które mają nieruchomą większą soczewkę, a skupienie światła osiąga się poprzez przesuwanie ruchomego elementu, na którym zamocowana jest led. Znalazłem również idealną latarkę, metalową, z dużą soczewką zamocowaną na zewnątrz obudowy o mocy 5W. W istocie jest to prawdopodobnie cree L2 10 W, ponieważ przy napięciu 4,5 V podawanym z zasilacza i mocy nieograniczonej pojemnością paluszków, ma 9W. Czy długo wytrzyma dioda zamocowana na metalowym pierścieniu? To już inna sprawa. W każdym razie wystarczy do kilku szybkich zdęć, zanim się nagrzeje. Niestety sprzedawca szybko podniósł cenę z 50 na 180 zł.

1. Najprostszy oświetlacz na bazie lampy czołowej z "biedry". Na pasku ma napis 3W. W istocie przy napięciu 4,5 V ma moc ok. 2,2 W. To całkowicie wystarczy do zdjęć z obiektywem 40x, a przy tym ma tę zalete, że działa na większych mocach, dzięki czemu światło jest bardziej naturalne. Latarka 5W pozwala robić zdjęcia już przy prądzie 0,1 A, ale światło ma wtedy czerwony odcień.



2. Oświetlacz do mikroskopów lusterkowych. Uchwyt w formie litery U z aluminiowej listewki 1,5x15 mm. Oś - śruba 5mm, śrubki mocujące nakrętkę do obejmy : 3mm x 10 mm. Lampka porusza się w obejmie i obraca na osi, co pozwala wycentrować oświetlenie. Tego rodzaju iluminator pozwala osiągnąć różne efekty: oświetlenie boczne i coś w rodzaju DF. Ponieważ sprzęt jest mało precyzyjny, czasami pomaga zmiana ogniskowej latarki.



3. To wychylne mocowanie okazało się niepotrzebne w mikroskopach mających kondensor regulowany w poziomie, tzn Biolarze i MB30. Pozwala łatwiej osiągnąć efekt oświetlenia bocznego, ale zajmuje więcej miejsca pod kondensorem. Wystarczy rozwiązanie przedstawione na zdjęciu n.1



4. Oświetlacz cob z biedry przerobiony na zasilacz do przedstawionych powyżej iluminatorów mikroskopowych. Kabelki zasilające diody wyprowadza się na zewnątrz. Może on zasilać wszystkie iluminatory zasilane akumulatorkiem 3,7V lub 3 paluszkami 1,5 V. Ostatnio kupiłem tam inny typ. Istotne jest napięcie zasilania i potencjometr. Działa zdumiewająco długo.



5. Obraz diody w okularze. Przy obiektywie 10x trzeba stosować matówkę, żeby równomiernie oświetlić całe pole widzenia.



Obejmy robiłem z aluminiowej listewki 1,5 x 15 mm (castorama). Odmierzałem 5 mm od początku listewki i punktakiem zaznaczałem pośrodku miejsce na otwór . Następnie odmierzałem dodatkowo 10 mm do ptu wygięcia. Potem przykładałem zakrętkę i zaznaczałem miejsce drugiego zagięcia, potem znowu 10 mm + 5 mm. Otwory boczne wierciłem wiertłem 3,5 mm, otwór na oś wiertłem 5,5 mm. Mikroskopy MS są mniej precyzyjne niż ML, więc warto zrobić 2-3 otwory obok siebie i wyrównać wiertłem aż do otrzymania podłużnego otworu. Śruba 5 mm ma 20 mm długości. Po wciśnięciu pokrywki w obejme robi się w niej otwory cienkim śrubokrętem krzyżakowym, którym wkręca się śruby 3mm. Należy pamiętać o podkładkach.

cd.
Ponieważ, o ile dobrze zrozumiałem, w jednym poście nie można umieścić wiecej niż 5 zdjęć, oddzielnie przedstawiam zdjęcie przekroju łodygi wykonane oświetlaczem 5 W. Lekkie oświetlenie boczne, powiększenie 600x (głowica trino pzo 1,5x - ta "niedobra" :wink: ), obiektyw nikon 40x plan



(wypowiedź edytowana przez bogdan 24.marca.2020)
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Kąciki tematyczne « Mykologia. Warsztat. « Mikroskopia i mikrofotografia «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji