Ludzie nie mają rozumu znalazłem dwa takie duże grzyby które całkowicie ktoś pokopał to części z nich

Jakże to bolesne. Sama niejednokrotnie spotykam się wśród prostych ludzi z tym, że kopią niejadalne grzyby. Tłumaczenie nic nie daje. Patrzą na mnie, jak na dziwadło bezrozumne. Ręce opadają.
Podobnie jest z wywożeniem "do lasa" wszystkich wielkich śmieci i złomu.
Tak, to szmaciak.

Nalezaloby go jednak zostawic (nawet te fragmenty) tam, gdzie byl... ;-)

Następnym razem to zrobię,jestem już pewny że to on :-) chciałem go zidentyfikować a nie miałem przy sobie aparatu. Ale jeśli tak sądzisz to mogę go jutro zanieść na to samo miejsce gdzie był pokopany przez "grzybowych faszystów"

Coż... zgodnie z Rozporządzeniem MS w sprawie gatunków dziko występujących grzybów objętych ochroną (Dz. U. z dnia 28 lipca 2004 r.) ;-)
"W stosunku do dziko występujących grzybów należących do gatunków, o których mowa w § 2, wprowadza się następujące zakazy:
4) pozyskiwania, zbioru, przetrzymywania, posiadania, preparowania i przetwarzania całych grzybów i ich części;"

A nawiasem mówiąc - ustawę chyba wymyślali bracia Kaczyńscy - zważywszy na jej nielogiczność. Szmaciaka nie zbieram, szanując prawo, niezależnie od tego kto je stanowił, ale że nóż mi się w kieszeni otwiera, bo nie lubię nielogiczności, przeto nazajutrz otworzę pewnie wątek dotyczący ochrony grzybów. I ochrony środowiska.

Roman, a tak w ogóle to jesteś przestępcą :-) Sfotografowałeś grzyby na kartce papieru. Czyli musiałeś je ZEBRAĆ i zanieść do domu (PRZECHOWAĆ), a w dodatku PRZETRZYMAĆ. Nie mówiąc o POSIADANIU (choćby przez jakiś czas potrzebny na zrobienie zdjęcia).

Fotografując ptaki chronione też jesteś przestępcą-bo je dręczysz.Łazikujesz po rezerwacie poza wytyczonym szlakiem to samo-nie wspomne tu o pozyskiwaniu grzybów.Złowisz niewymiarowego szczupaka i go nie wypuścisz do wody jesteś przestępcą-mimo,że ma rozcharatany pysk i małe szanse na przeżycie-itd.itp.

Nawet czasami lubię jakiś żarcik z polityków, ale te ustawy są pisane niestety pod presją tzw. "ekologów" i konsultowane prze NAUKOWCÓW. A piszą je pewnie biurokraci, którzy z tego żyją.

Co prawda to prawda ustawy ustawami a życie życiem. Jak uświadomić ludziom że grzyby mogą być również pod ochroną? Większość nie ma o tym pojęcia. Te fragmenty które sfotografowałem były częściami dwóch sporych rozmiarów grzybów całkowicie przez kogoś rozdeptanych zostały tylko te fragmenty :-(

Dzisiaj grzybobrałem w lasach mykanowskich (nieopodal Częstochowy)i znalazłem pięć, czy sześć dosyć odległych od siebie stanowisk szmaciaka. Mimo, że rosły w bardzo widocznych i uczęszczanych miejscach żaden nie był ani kopnięty, ani podeptany. W społecznościach lokalnych ludzie mają różne podejście do nieznanego (bądź znanego)

myślę że zależy to też od intensywności "deptania" danego lasu ja moje udeptańce znalazłem w Tychach-żwakowie gdzie jest więcej grzybiarzy od grzybów :-(