Na pniaku brzozy, zdjęcie z wczoraj, po tygodniu odwilży. Góry Izerskie, ok. 600 m n.p.m.

O tak, po tym jednym zdjęciu wydaje się, że to zdecydowanie ona, trzony już zaczynają delikatnie ciemnieć i inne cechy też OK, ale z ostatecznym werdyktem lepiej zaczekać aż trochę podrosną.

A większej to chyba już nie będzie (?), bo właśnie spadł spory śnieg...

wcale to nie jest wykluczone - zimówki po ustąpieniu mrozów rosną dalej :-)
cytuję z Atlasu grzybów M. Snowarskiego: "Owocniki znoszą mrozy i po ich ustąpieniu rozwijają się dalej"

Przy zimówkach dobrze jest zrobić zdjęcie od spodu, ale te w zupełności wystarczą aby okreslić je jako Flammulina sp., z duzym jednak naciskiem na Flammulina velutipes.
Dokładne oznaczenie co do gatunku wymaga raczej mikroskopu ale jeśli chcesz je wrzucić na patelnię to śmiało.
Inne gatunki Flammulina podobne do Flammulina velutipes są również jadalne więc nic Ci z ich strony nie grozi:-)

Dlatego je zbieram :-) Japończycy nazywają je enoki i hodują w domu...

Jestem w trakcie zamieniania mojej izerskiej działki w pół-naturalną mykofarmę...