31 maja
Las łagiewnicki. Znalezione pod płotem stacji rehabilitacji dzikich zwierząt. Wokół buki, dęby i świerki. W ściółce rosły dwa miseczkowate owocniki. Jeden o średnicy około 2 cm, drugi mniejszy. Oba chyba juz dojrzałe, bo jak przyniosłam do domu, to potracowe "dymiły" chmurką zarodników. Kolor bezowy z obu stron. Brzeg ząbkowany. Zewnętrzna strona jakby oszroniona, ziarenkowata.







Jakaś Tarzetta ?

Ja ten sam gatunek znalazłem kilkaset metrów od Twojej lokalizacji.
Na pewno Tarzetta, tylko która?

A tak a propos, czy jako łodzianie moglibysmy sie jakoś spotkac na grzyby ? Potrzebuje kogos, kto zna się na grzybach, aby mnie pouczył .....

Margo> jasne, że możemy. Choć do nauczania się nie nadaję raczej, ale na grzyby wybrać się zawsze możemy!