Rezerwat Buki Mierzei Wiślanej.Drewno może być dębowe,lub bukowe.Odległość między spękaniami do 0,5 cm.Grubość typowego skórnika szorstkiego.Grzybki na kłodzie "patrzyły" w ziemię.

drewno jest debowe a grzyb latwy do oznaczenia - sprobuj sam

Popieram!:-) W tym wypadku to sama przyjemność :-)

Też popieram:-)
Jak już wiesz co, to zgłoś do GREJ-a :-)
A tak wygląda ten grzybek w okresie bardziej wilgotnym (fotka sprzed 2 tygodni).

Nigdy nie widziałem drewnowca popękanego na żywo a bela została w rezerwacie ;-)

Nic dziwnego, tego substratu coraz mniej znajduje się w lasach:-(
U siebie mam juz coś około 10 stanowisk, ale też zagrożone, stare dęby próchnieją i zostają usuwane z drzewostanu. Duża część zaatakowana jest przez żółciaka a to im dobrze nie wróży. W ciągu ostatniego roku, kilka stanowisk padło ofiarą pił a młode strasznie powoli rosną:-(

Myślę, że na zdjęciu Mirka to nie jest Xylobolus tylko stary okaz Peniophora (cinerea?) na dodatek spasożytowany przez Tremella - małe pomarańczowe plamki widoczne szczególnie na ostatnim zdjęciu.

No to Darku zabiłeś mi klina.
To jest ten sam owocnik (przynajmniej ten sam substrat) co w wątku:
https://www.bio-forum.pl/messages/33/407957.html
Wtedy robiłem fotki w okresie bardzo suchym.
Teraz zdjęcia zrobiłem specjalnie w okresie bardzo wilgotnym aby mieć pogląd jak wygląda owocnik mokry (w zasadzie bardzo mokry).
Dodam tylko, że robiłem je, po ponad dwutygodniowym okresie, w którym prawie codziennie, dosłownie "lało jak z cebra".
W czasie robienia fotek również lało, użyłem flesza, barwy nieco przekłąmane.

No ale nic nie dam sobie uciąć, za to, że to ten sam owocnik. Być może w miejscu drewnowca wyrósł inny grzyb.
Będę tam na pewno to sprawdzę jeszcze raz.

(wypowiedź edytowana przez mirek63 24.czerwca.2013)

dodam zbliżenia

Chodziło mi o okaz z fotek Mirka W-R, a nie Twój (M. Gryc). Twój to oczywiście Xylobolus frustulatus.
Pęknięcia i szczeliny owocnika Peniophora mają zupełnie innych charakter niż u Xylobolus. To szczególnie dobrze widać na ostatnich zbliżeniach - owocnik jest popękany w poletka, a brzegi pęknięć są ostre. Jednolita całość, która uległa spekaniu. U Xylobolus to właściwie nie są pęknięcia tylko szczeliny pomiędzy rosnącymi obok siebie pojednczymi owocnikami, które w okresie intensywnego wzrostu mogą zlewać się w pozornie jednolitą całość, a przechodzac w stan spoczynku lub wysychajac ponownie ujawniają granice pomiędzy poszczególnymi owocnikami. Brzegi tych szczelin u Xylobolus są dość wyraźnie zaokrąglone. Ostatnia warstwa przyrostu "wylewa" się poza obrys owocnika, coś jak piana z kufla, tworząc taki zaokrąglony wałek.
W każdym razie obstaję przy swoim zdaniu, że na zdjęciach Mirka W-R jest Peniophora z Tremella versicolor (konieczne potwierdzenie mikroskopem).

A to ja się jeszcze trochę wytłumaczę z nieporozumienia:
- trudno słowami wyjaśnić jaka u mnie była pogoda na początku czerwca, w każdym bądź razie wszystko było nasiąknięte jak przysłowiowa gąbka, to tez myslałem że faktycznie mój drewnowiec wygląda nieco nietypowo.
Dla poprawienia humoru i lepszego zobrazowania tego co sie działo, króciótki filmik z mojego terenu.
Taka sytuacja powtarzała się prawie codziennie przez ponad dwa tygodnie:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=aRJazaWRRWY

Dobra to musi być ON.Na martwej części żywego dębu




Czy w końcu zobaczyłem na żywo drewnowca popękanego?