Jak dla mnie to ona ale wątpliwości mam i to duże.
Pogoda paskudna (delikatna mżawka) i skutki tego takie, że wszystkiego do końca nie sprawdziłem.
Niby ona ale nie zauważyłem ryzomorf u podstawy. Podłoże jednak dość twarde bo z lekka ujeżdżone przez maszyny i może dlatego pozostały w ziemi. Podejrzewam jednak, że wyrastały ze szczątków drewna wgniecionego w ściółkę.
Identyczne znalazłem jedynie na stronie:
http://mycofme.free.fr/photos/megacollybia_platyphylla_f_alba.php i zastanawiam się co na to literatura fachowa.
-a może to coś z Tricholoma ??? - jeśli tak to coś takiego spotykam po raz pierwszy.
Dla mnie jednak kształt tych owocników i zewnętrzne cechy (oprócz barwy) przemawiają jak najbardziej za Megacollybia platyphylla ?
Owocniki duże, średnica kapelusza większego może nawet nieco ponad 10 cm.