Grzyb rósł na omszałym dębie/buku. Owocnik miękki, przypominający w dotyku kawałek mięsa, w przekroju widać było włókna. Miąższ koloru ciemno-czerwonego,pory brązowawe. Po przecięciu pojawiła się ciemna,nieco lepka wydzielnia w kolorze brudnej krwi.

OK... zgłaszaj do bazy...na czerwonej liście

Fistulina hepatica - ozorek dębowy -jest POD OCHRONĄ!!!!!!!!!!!!

może go skrzywdziłem, ale tylko troszkę - to tylko malutki kawałeczek tego grzyba. Dalej rośnie.Mam nadzieje, że się wykaraska. Teraz już wiem i następnym razem zrobię tylko zdjecia i notatkę i będzie sobie dalej rósł w całości. Jako początkujący mam tyle szczęścia, że znajduję tylko te grzyby z listy...

No wiesz, z takim nickiem.... :)))

Ty sadysto!! Aż się zakrwawił! A poważnie to już parę razy miałem przyjemność spotkać ozorki, ale nigdy nie miałem sumienia ciachnąć. Widziałem za to raz już odcięty na ziemi.

Chciałem Wam wszystkim powiedzieć, że rośnie nam nowy zapaleniec, ukrywający się pod nickiem kozia broda (może nie jest sam...) :-) Nawet nie obraził się za mój głupi żart z sadystą... przepraszam.
Fotografuj i zaglądaj jak najczęściej na forum.
Pozdrawiam.

Dziękuję za te słowa. Nie jestem sam - wspiera mnie moja ukochana żonka - rzeczywiście jesteśmy szaleni - będziemy Was, czcigodnych Kreatorów atakować nowymi znaleziskami - tymi, których nie jesteśmy w stanie sami zidentyfikować.
:-))

e-mail odebrałem. Godz.ok. 20-tej na GG. Nr podałem na priva.