Witam wszystkich. Jest to mój pierwszy post na tym forum i mam nadzieję, że nie ostatni :)

Las Strachociński we Wrocławiu.
Dokładny adres GPS: 51.093947,17.155379 (google maps - błąd bo to las strachociński a nie wojnowski)
Las typowo liściasty.
Nie ma żadnych iglaków.
Drzewa wiekowe.

Dzisiaj poszedłem sprawdzić czy są opieńki.
Opieniek brak ale znalazłem "kanie".
Uzbierałem tego dwa wiadra i nie zbierałem dalej bo nie miałem do czego.
Lecz te kanie jakieś dziwne...
Nigdy nie widziałem takich.
Główna różnica to gładki kapelusz.
Są resztki łusek ale praktycznie jest cały gładki.
Rozmiar kapeluszy do 35cm.
Trzon typowy jak dla kani bez pochwy z luźnym lub ciasno opiętym pierścieniem wygiętym do góry. Blaszki nie zrośnięte z trzonem.
Od wczoraj we Wrocławiu pada a nawet lało.
Kapelusze namoknięte jak gąbka i może to spowodowało taki wygląd kapeluszy.
Na razie tych "kani" nie jem. Czekam na podpowiedz co to jest i wysyłam 3 zdjęcia. Zdjęcie trzonu z mniejszego egzemplaża bo z powodu braku miejsca trzony w pewnym momencie odciąłem. Trzon miał pierścień ale w transporcie odpadł. Daję 3 zdjęcia jednego egzemplaża a trzon od innego mniejszego lecz wyglądającego identycznie.

Zapewne w tym lesie będę jeszcze wiele razy. Zapewne jeszcze wiele razy będe widział te grzyby i chciałbym wiedzieć czy są warte zbierania oraz czy nie są trujące.

Zdjęcia w większym rozmiarze leżą tutaj:

http://www.cyberr.pl/inne_pliki/czu1.jpg
http://www.cyberr.pl/inne_pliki/czu2.jpg
http://www.cyberr.pl/inne_pliki/czu3.jpg



(wypowiedź edytowana przez azar 14.września.2013)

(wypowiedź edytowana przez azar 14.września.2013)

W kazdym razie nie jest to podejrzewana o trujace właśnosci czerwieniejąca. W sumie ja dziś tak wyglądająca zjadłam, bo zakwalifikowałam ją jako kanię. Kosmki na trzonie jak u kani. A brak łusek moze byc spowodowany staroscia kapelusza lub deszczem .... Ale ja nie znawca, może ktoś mądrzejszy odpowie.

ja też nie jestem znawcą czubajki kani i nie chciałam wprowadzać w błąd, bo cz. kanię mam szczęście znaleźć dość rzadko
faktycznie łuski na kapeluszu są zmyte, zapewne przez deszcz i wiele nie widać, ale trzon mówi wszystko, ja bym ją zakwalifikowała tak jak Małgosia

No cóż, nasze Panie już wszystko wyjaśniły, ostatnie deszcze faktycznie pozmywały wszelakie "wzorki" z kapeluszy i trzeba analizować inne cechy.

Co do tego grzybka, to nic innego względem gatunku nie powiem, pewnie to kania ale juz w wieku "emerytalnym", pewnie stać Cię na znalezienie młodszej jeśli chcesz skonsumować :-)

Dziękuję za odpowiedź. Te największe trafią dzisiaj do kubła gdyż bardzo ściemniały i dalej są bardzo mokre a te mniejsze to coś wymyślę aby się nie zmarnowały:)

Dzis miałem podobne rosnące na bardziej odsłonietych miejscach na tej samej łące co te 'normalne'. Takze faktycznie podejrzewam deszcz bo pada od 2 dni.