Chciałbym się zwrócić do Państwa z prośbą o pomoc w identyfikacji organizmu. Widziałem go jeden raz, w czasach mojego dzieciństwa. Przedwczoraj *spłynęło* na mnie, w nawale innych, wspomnienie owego czegoś. Jest dosyć wyraźne, chce się dowiedzieć czy zaobserwowałem kiedyś coś, co istnieje naprawdę czy powinienem przestać ufać swojemu mózgowi. Nie jestem w stanie znaleźć jego zdjęcia w internecie.

Organizm roboczo klasyfikuję jako grzyb, choć żadnego z widzianych przeze mnie grzybów, ani innych organizmów, mi nie przypomina. Wyglądał następująco:

- Miał około centymetra wysokości,
- Jasno lub ciemno szarej barwy,
- Był w kształcie stożka, którego ściany były cienkie (lub podeschnięte, został znaleziony w ciepły lub gorący dzień), stożek był wypełniony owalnego kształtu tworami, które nie były przymocowane do ścian, w każdym razie z łatwością można było wyciągnąć je ze środka,
- Znaleziony został w lipcu lub sierpniu,
- Zapach miał *grzybowy*,
- Rósł na szczycie sterty piachu, powstałej z pogłębienia sąsiadującego stawu mniej-więcej wiosną tego samego roku, w pobliżu (do maksymalnie 15 metrów wokół) zaczynały rosnąć kępki traw.
- W pobliżu (do maksymalnie 15 metrów wokół) rosło jeszcze kilka mniej-więcej takich samych owocników.

Mniej-więcej takie coś:



Gdyby ktoś z Państwa pomógł mi rozstrzygnąć mój dylemat byłbym bardzo wdzięczny.

http://www.mirki.kaszuby.pl/Crucibulum_laeve_kubecznik_pospolity.index.html

Być może nawet kubecznik pospolity lub mu mocno podobny jakiś inny kubek ... :-)

Jak na glebie to mógł być kubek ołowianoszary (Cyathus olla) :-)

heh, to mi przypomina mi moją z dzieciństwa fascynację kubkami i kubecznikami, które znajdowałem na ogrodzie. Też przez wiele lat zastanawiałem się co to było;)

Dzięki lekturze tego tematu i przestudiowaniu zdjęć, uświadomiłem sobie, że sam natknąłem się zaledwie tydzień temu na kubecznika pospolitego, ale odebrałem go wtedy jako "swoistą narośl" na gałązce. Bałem się go otwierać.

Rzeczywiście, to dokładnie ten sam grzyb, który wtedy oglądałem. Bardziej przypominał pospolity. Czyli nie zwariowałem. Dziękuję serdecznie za pomoc!