Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
Ruda huba
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2004 « Archiwum 2004 grudzień «
i

#544

1ho
1ho1

Sezon i potrzeba wymusza zwiększyć częstotliwość wątków o grzybach nadrzewnych.

#685

2004.12.20 10:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Jakiś czyreń ???

#533

2004.12.20 10:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (admin)
Darujcie ignorantowi. Ten pień to dąb czy brzoza? czy jeszcze coś innego.

#687

2004.12.20 10:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Na moje oko brzoza, ale licho wie :-)
Niech się wypowie "winowajca" :-)
i

#548

Marku. To chyba nie jest brzoza, tak mi się wydaje, ale chyba coś z olszyn, albo wierzb. Bo w takim terenie wykonywałem te zdjęcia.
Teren podmokły.
Nie bardzo się wyznaję w rozpoznaniu drzew po okorowaniu.
Moje wskazanie idzie na czyreń topolową.???
i

#535

2004.12.20 10:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (admin)
Jeszcze generalne prośba do wszystich o szacunek dla czasu koleżanek i kolegów.
Zwłaszcza w przypadku grzybów nadrzewnych proszę, od razu, w pierwszym zapytaniu, podawać podłoże, gatunek drzewa i porę robienia zdjęć. Także proszę zamieszczać od razu zdjęcia hymenoforu. No i w paru słowach, bez dopytywania, napisać jeśli jeszcze coś w związku z danym grzybem się zauważyło.

Tak będzie szybciej i efektywniej i liczba e-maili koniecznych do rozszyfrowania gatunku zmniejszy się przynajmniej o 2/3.


Wracając do tematu postu.
Też mi to wygląda na brzozę ale poczekamy co powie Marek, który widział całe drzewo.
Może to jakaś początkowe stadium narośli włóknouszka ukośnego (Inonotus obliquus)? Nie wiedziałem takiego.

Gdyby tak było w istocie, miałbyś Marku bardzo ciekawą fotkę "rozwojową". Warto nie niszczyć tego - i poobserwować, pofotografować co z tym dalej się dzieje. No i pokazać nam na forum, bo ciekawim.
i

#536

2004.12.20 10:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (admin)
Martwe, czy żywe drzewo?

Nie wygląda na okorowane :)

#688

2004.12.20 10:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Jeżeli olsza to raczej powinieneś Marku zauważyć liczne szyszeczki ?

#689

2004.12.20 11:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Raczej to nie jest brzoza.
Marku czy to była boczna, niezbyt gruba (kilkanaście cm) gałąź ?
i

#549

Martwy, stary, zwalony pień. To granica rezerwatu, gdzie się zapędziłem. Postaram się o pozwolenie na buszowanie po Kampinoskim Parku Narodowym i przyległych terenach Rezerwatów Przyrody.
Nieporozumienie, -"po okorowaniu" miałem na uwadze, po strukturze, cechach i wygladzie kory.
To chyba nie jest włóknouszek ukośny. Mam go dobrze ofotografowanego.
Brzoza, dąb, klon, grab itd. Ogólnie drzewa są mi znane. Szczegółowo wysiadam. Wezmę kilka lekcji u znajomych leśników i się poprawię,- jak pojmę.

#690

2004.12.20 11:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Jeżeli stary zwalony pień to jednak może być brzoza :-)
i

#550

Mając na uwadze szacunek do koleżanek i kolegów
jak zaczniemy na forum dawać bardzo głębokie i literackie opisy, to obawiam się pewnego zniechęcenia do czytania obszernych elaboratów, gdzie na końcu będzie stwierdzona nazwa gatunkowa, albo wykropkowane miejsce,- w domyśle.
Niewątpliwie będzie to źródło wiedzy, ale czy aby dla wswzystkich ciekawe. Ilość maili też chyba nie spadnie, bo zaczną się dopytania do tematu, podobnie zresztą jak jest obecnie.

Forum to forum, każdy się na coś decyduje. Zawsze można zrezygnować z otrzymywanie maili.

Wiem Marku, że Twoje uwagi mają na celu podniesienie poziomu merytorycznego i ograniczanie bleble. Ale czy to się uda?

#691

2004.12.20 13:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Popieram Marka K. :-)

Przechodzenie krok po kroku, wyłapywanie niuansów, szukanie innych dróg, kierowanie się uwagami i wskazówkami innych jest (przynajmniej w przypadku takich laików jak ja) bardzo owocne w toku przyswajania sobie wiedzy o danych i pokrewnych gatunkach grzybów.

Najlepszy przykład to wątek Żagiew.
Do tej pory gatunkiem oznaczalnym w terenie była dla mnie Ż. łuskowata.
Rozwijanie się wątku, zmuszało mnie wielokrotnie do "biegania" po sieci, sięgania do literatury, CD "Grzyby...", wyszukiwania wspomnianych mniej lub bardziej szczegółowych różnic :-)

Teraz (przynajmniej mam takie wrażenie), że terenie mógłbym się w miarę :-) swobodniej zabierać się do rzeczonych żagwi.

Zdaję sobie sprawę, że dla fachowców część naszych (myślę o takich "niedouczonych" jak ja)
rozważań i dociekań jest oczywista, i wygląda jak bleble.
Typowe studiowanie literatury jest dla prawdziwych fanatyków, dla znacznej części amatorów jest żmudne i mało efektywne.
Uczestnictwo w forum traktuję jako dobrą zabawę (w dobrym tego słowa znaczeniu) przynoszącą przy tym bardzo wymierną wiedzę i możliwość kontaktu z innymi osobami zainteresowanymi mykologią i nie tylko :-)

Nie chciałem wracacać do wątku "Grzybowa ikonka animowana" czy też "Grzybowe rekordy" - na bieżąco obserwowałem "dyskusję" i aż się we mnie gotowało - byłem w stanie "iść z Andym na noże", nawet oddać życie za Admina :-), - jednak ani razu się nie odezwałem - i pewnie dobrze :-)
Za to całą noc nie spałem tylko tłukłem na klawiaturze elaborat (wyszły 4 strony A4)- bardzo osobisty i dość ostry - na szczęście nad ranem mi przeszło - wypociny poszły do prywatnego archiwum :-)

Do czego zmierzam ?
Pomimo najpoważniejszych konsekwencji :-),
stanowczo popieram Marka K. :-)))
i

#537

2004.12.20 19:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (admin)
Nie wiem Marku o czym piszesz, chyba o tym co wyczytałeś między wierszami. Jestem człowiekiem prostolinijnym i przekaz idzie w wierszach.
Chodzi o podanie na starcie podstawowych informacji i tylko tyle.

Po prostu jest lepiej, gdy autor pytania w pierwszym poście podaje minimum informacji (kiedy, na czym) i minimum ilustracji ("z wierzchu i od spodu").
Wyciąganie tych informacji po kawałku, w kolejnych postach może i czasami bawi.
Mnie np. bawi i cieszy, jak wątek się nam ciągnie i rozwija w różne dziwne i ciekawe strony - ale chciałbym aby na początku rodził się szybko i bez nadmiernego męczenia kota.


W sumie powinienem podać tę informację na początku - jaśniejsze byłoby stwierdzenie o szacunku dla czasu. Obecnie prawie 200 użytkowników forum spośród zarejestrowanej rzeszy, ma włączone powiadamianie e-mail. Oznacza to, że każdy taki post idzie via e-mail do prawie 200 osób.

Co ciekawe, ale i normalne, to że aktywnie bieże udział w forum kilka procent, od czasu do czasu kilka dalszych. Reszta czyta, głosu nie zabierając. Że nie wspomnę o tych wszystkich, którzy nie mając tu konta, po prostu zachodzą i czytają.

Zauważcie proszę jaki wydźwięk edukacyjny i popularyzatorski :) mają nasze wypowiedzi, dociekania, wzajemna inspiracji, synergia.

Zważcie, że za rok będziemy mieli ruch ca. dwa razy większy a za 3-lata kilkakrotnie.
Dawanie dobrego przykładu nowym pozwoli lepiej funkcjonować forum. Bo o jego kształcie decydują wypowiedzi uczestników. W ciągu minionych kilku lat zabawy zebrało nam się tą drogą sporo niebanalnej wiedzy (że wspomnę choćby wątek o babich uszach, nazwach zwyczajowych, czy ostatnio o głowni kukurydzy, że o innych nie wspomnę). A ile uciechy przy tym było!
i

#557

Twoja troska rozpisana w scenariusz na kilka lat powinna Cię cieszyć, ale Twoja nadwrażliwość mnie zasmuca i to coraz częściej. Pewne reguły są do zaakceptowania przez wielu, ale narzucanie swojej woli również przez wielu odrzucane.
Pozwalam sobie na ripostę i to ja teraz zapytam,-
"Nie wiem Marku o czym piszesz, chyba o tym co wyczytałeś między wierszami".?
Przywołana cyfra 200 zamykają się w granicach około 5% aktywności. To tak gwoli mojej subiektywnej zresztą oceny.
Spokojnie podchodzę do łajań z Twojej strony, ale w przysłowiu o nożycach zaczynają one jakoś głośniej brzmieć.
Ja sznuję wiedzę Twoją i innych, ale oczekuję również wyrozumiałości w moich dociekaniach. Może to robię niudolnie, ale widocznie nie umiem inaczej. Wszak się uczę nieustannie, aby być bardziej światłym. Drogę mam swoją, sprawdzoną przez lata i przy niej już zostanę. I nie jesteśmy tacy doskonali, jak nam się nieraz zdaje.
Mam świadomość błądzenia, bo od niedana zajmuję się fotografowaniem grzybów i naszło mnie przy tym, aby coś o tych grzybkach wiedzieć.
Wykonanym przeze mnie zdjęciem rozpoczynam wątek, który jest rozwojowy i w wielu przykładach udokumentowany. Moje dociekania mają charakter zawsze poważny, poznawczy i bez podteksów, w postaci przysłowiowej marchewki.

#540

2004.12.20 20:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (admin)
W to nie wątpię.

#65

2004.12.20 21:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Właśnie stworzyłem forumową personę Marek Snowarski (Wielce Cz. itd.) - będą ją używał w normalnych dyskusjach, bo może ten Admin w podpisie ustawia mój "public image" w policyjnej relacji do uczestników? Że pogadać nie można, bo zaraz lamenty, że Admin bije? Teraz możemy pogadać jak Wielce Czcigodny z Wielce Czcigodnym :)
Ten post jest, od jednego z forumowiczów, co podkreślam :)
Jak będę występował jako admin, to będzie pisało ADMIN zamiast Marek Snowarski. Ikonka "zwykłego Snowarskiego" też będzie jakaś inna, mniej strasząca :)

Tak z ciekawości, bo nie daje mi spokoju, że staram się zrozumieć, pewien napisany przez Ciebie fragment i mi nie wychodzi.

"Przywołana cyfra 200 zamykają się w granicach około 5% aktywności. To tak gwoli mojej subiektywnej zresztą oceny."

co zamykają się? co jest podmiotem w tym zdaniu albo dla tego zdania?
oceny czego? co jest podmiotem dla tej oceny?

podmiotem nie w sensie składniowym, po prostu nie rozumiem o co chodzi?

To o nożycach wydaje mi się, że rozumiem. Oj, tępieję z wiekiem :)


I na Boga. Nikt nie deprecjonuje twoich dociekań. Wszyscy je szanują. Lubią Twoje wątki. Daruj, Marku, szczeremu i bezpośredniemu koledze, ale po raz kolejny produkujesz taką tyradę w stylu "jaki ja biedny, ale idę swoją drogą". W to, że robisz po swojemu i idziesz swoją drogą nie wątpię i szanuję. W to żeś niedoceniany nie wierzę. I takie gadanie, jak widać, mnie trochę irytuje.

To pisałem Ja. Szary User :), więc pozwalam sobie na większą otwartość niż jako Admin bym sobie pozwolił.
i

#287

Niezwykła przemiana...
:-)

#66

2004.12.20 22:11 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
To coś innego niż przemiana (metamorfoza).
To prawdziwe rozszczepienie osobowości na policyjną i niepolicyjną :)
i

#559

Nie muszę podzielać Twojego stanowiska w wielu kwestiach i go nie podzielam. Nie biadolę i nie oczekuję wspólczucia, bo ani mi przybędzie ani ubędzie. Nie jestem łasy na pochlebstwa, czy tani poklask. Natomiast wysoce sobie cenię uprzejmość, niekłamaną szczerość i wyrozumiałość. Jak coś piszę to też po koleżeńsku, a formum uważam za odpowiednie miejsce do merytorycznych rozważań.
Te 5%, ma się do aktywnych uczestników na forum z przywołanej liczby 200.
Aby nie "produkować" odwzajemnianych tyrad proponuje przejście do sedna wątku.
i

#560

To policjantki mają dwie twarze.
Jedna jest piękna, a druga prawdziwa.
i

#68

2004.12.20 22:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Był w latach osiemdziesiątych winylowy singiel punkowej grupy, bodaj Dezertera. Leciał tam zaj.b* tekst:
"{refren}
spytaj mi(po)licjanta, on ci prawdę powie,
spytaj mi(po)licjanta, on ci wskaże drogę"
:)

Przechodząc do rzeczy. Czy mógłbyś jeszcze pokazać duże powiększenie powierzchni owocnika z pierwszego zdjęcia. Intryguje mnie ta faktura. Czy to są pory, czy nie.
i

#370

2004.12.20 22:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Malec (maciej_m)
Fajny obrazek :-)
Mój dość ciężko zauważyć, ale jest :-)

#67

2004.12.20 23:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Dobre! Bardzo dobre!
i

#289

Widać :-)

Co do tej huby, to nic mi do głowy nie przychodzi.
i

#371

2004.12.20 23:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Maciej Malec (maciej_m)
Myślę, że to jakiś czyreń. Jaki - to pozosawiam specjalistom. Znalazłem kiedyś czyrenia, ale nie został tutaj do końca oznaczony.
https://www.bio-forum.pl/messages/33/3979.html

#696

2004.12.21 01:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
SYNERGIA
- słyszałem to słowo, ale jego znaczenie kojarzyłem bardzo powierzchownie jako współdziałanie - jak się okazuje ma ono dużo głębsze i bardziej skomplikowane znaczenie.
Ponieważ w domu rodzina już śpi postanowiłem sobie utrwalić parę szczegółów dotyczących synergi :-)

...definicja określa synergię jako współistnienie różnych czynników powodujące, że łączny efekt ich interakcji jest większy niż efekty ich osobnego działania. ...

...Podstawowym problemem nastręczającym się w związku z badaniem zjawiska synergii jest jej nieuchwytność. Synergia bowiem jest jak miłość. Niemierzalna, nie dająca zamknąć się w ramach, kapryśna i nieprzewidywalna. Trudno jednoznacznie powiedzieć, kiedy się pojawia, i czy w ogóle ma miejsce. Trudno ją badać, ponieważ dodatkowym utrudnieniem jest to, iż w każdej sytuacji i grupie ludzi zjawisko to może wyglądać nieco inaczej. ...

...Synergia może być więc różna w różnych warunkach, przeżywana inaczej przez każdą grupę. Dlaczego? Ponieważ jest wypadkową indywidualnych doświadczeń każdego członka danej grupy. Jest sumą tych doświadczeń i osobowości...

...Kto wie, może synergia ma coś wspólnego z metafizyką? Być może. Jest ona tak metafizyczna, jak metafizyczne mogą być ludzkie doznania i uczucia. ...

...Dlaczego synergia jest tak ważna? Wśród wielu osób przejawia ona pewien rodzaj tęsknoty do doświadczenia, które w życiu już przeżyliśmy.
... Tęsknoty do stanu, w którym mamy poczucie, że jakość współpracy z jakimkolwiek zespołem znacznie przekracza indywidualne możliwości jego pojedynczych członków. Być może stoi za tym coś jeszcze głębszego. Poczucie, że nie jesteśmy na świecie sami...

...Każdy z uczestników musi więc być równocześnie indywiduum i organizmem grupowym. ...

...W tej sytuacji Synergia może być rozpatrywana jako pętla sprzężenia zwrotnego. Kiedy się pojawia, to pojawia się także potrzeba, żeby ją podtrzymywać. ...

...Synergia zdaje się opłacać w momencie, gdy dochodzi do niej przy okazji...

...Istnieją tezy mówiące o tym, iż warunkiem zaistnienia synergii jest zdolność grupy do stawienia czoła konfliktom. Aby grupa osiągnęła więc stan synergii powinna przejść w swoim procesie przez momenty asynergiczne. ...

...Każdy jej członek powinien czuć komfort wypowiadania się i zachowywania w zgodzie ze sobą, a równocześnie w zgodzie z grupą. Chodzi tu więc o akceptację i stworzenie sobie nawzajem warunków zaufania i otwarcia. W procesie grupowym jak już wspomniano, mogą oczywiście wystąpić takie zjawiska jak chaos, atak, bunt. ...

...Grupa dzięki dobrej komunikacji potrafi tą energią w sposób świadomy kierować i pożytkować na pożądane dla siebie cele. ...

...Synergia jest pewnego rodzaju procesem, któremu można stworzyć warunki do rozwoju i zaistnienia. Nie można jej zarządzić. ...

...To współistnienie jest krzepiące z dwóch powodów. Indywidualnego: jest mi dobrze, bo mam poczucie sensu, a także grupowego: jest mi dobrze, ponieważ jestem potrzebny innym. Wtedy to pojawia się także specyficzny stan empatii, który można by uznać za dojrzały...

...Jest to swojego rodzaju potencjał, który może zostać wykorzystany i przerodzić się w działanie będące niezwykłym doświadczeniem dla jego uczestników...

...A jednak jest pewien problem, a mianowicie synergia w zasadzie nie trwa wiecznie, pojawia się i znika i nie jest niestety stanem permanentnym. Istnieje prawdopodobnie granica jej wzrostu. O synergię powinno się więc dbać i pielęgnować ponieważ jak miłość jest krucha ...


To wszystko starałem utrwalić sobie w oparciu o stronę http://www.grupatrop.pl/art13.html

Myślę, ze tak utrwalając sobie te wyrwane z kontekstu cytaty stałem się trochę mądrzejszy, dojrzalszy, że słowo współdziałanie nabierze dla mnie nowego, głębszego znaczenia :-)
Zresztą, czy ja wiem? Może mi się tylko tak wydaje? :-(
i

#69

2004.12.21 08:10 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Ładnie to napisane. Dzięki, nie miałem pojęcia, że to aż tak może być interpretowane. To synergia :)

Dla mnie na gruncie "metafizyki matematycznej" to synergia jest, gdy działając w zespole
2+2 > 4
(tzn. grupa działając osiąga więcej niż suma działań jej uczestników gdyby działali osobno)
efekt antagonistyczny, gdy
2+2 < 4
(tzn. grupa działając razem osiąga mniej niż suma działań jej uczestników gdyby działali osobno - typowy przypadek to, gdy 10 osób naraz próbuje wykopać ten sam dół 1m x 2m x 2m)

Synergia przejawia się w wielu wątkach, gdy wzajemnie się inspirując, otwierając sobie nowe horyzonty, pobudzamy się do kreatywnego myślenia, w efekcie dochodzimy tam, gdzie z osobna byśmy pewnie nie doszli.
Ze mną czasami tak jest :)
i

#562

1ho2
Marek. Zgodnie z Twoją prośbą. Jeszcze bliższy kadr nic już nie daje. Wygląda jak stary, zardzewiały kawał "mela".
Drugi owocnik, widziany od góry po przeciwnej stronie pnia.

#832

2004.12.21 15:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
A nie jest to naciek żywicy na starej sośnie?

#570

Jolu. Niestety nie. Ale sprawa nadal otwarta.

#0

2004.12.29 07:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Agrilus
Najbardziej prawdopodobne (po wyglądzie kory), że jest to jakaś wierzba drzewiasta (Salix alba, S. fragilis etc.). Na drugim miejscu stawiam topolę (niekiedy miewa taką korę w odziomku) oraz dąb (wyjątkowo rzadko miewa taką fakturę kory). A tak przy okazji, oznaczanie gatunków drzew w stanie bezlistnym jest dość trudne, choć gdy ma się do dyspozycji jeszcze pokrój drzewa, pączki na gałęziach i suche liście jest to prawie w 100% pewne.

#578

Stanowisko (pogranicze łęgów)i występowanie właśnie wierzby, potwierdza Twoje przypuszczenia.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2004 « Archiwum 2004 grudzień «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji