2014.03.22
Tak mi się wydaje że substratem był kawałek kloca olchy a owocnik wyrastał na dolnej stronie "kikuta" gałęzi.
Przynajmniej rodzaj :-)

Na olszy rośnie Peniophora erikssonii. Według W. Wojewody to gatunek pospolity w całej Polsce, ale ja go rzadko spotykałem, ponieważ na tym samym substracie pojawia się jeszcze częstsza Piniophora incarnata.
Coś jest tutaj - http://www.mycobank.org/Biolomics.aspx?Table=Mycobank&MycoBankNr_=302435. Dane o wymiarach elementów mikroskopowych są tutaj - http://www.cbs.knaw.nl/Russulales/BioloMICS.aspx?Table=Aphyllophoroid%20Russulales%20species&Rec=17&Fields=All
O Peniophora incarnata można przeczytać tutaj - http://www.mycobank.org/Biolomics.aspx?Table=Mycobank&MycoBankNr_=198384
Jednakże zasadniczo ani jeden, ani drugi gatunek nie mają tak kulistych zarodników, więc mam takie uczucie, że podsunąłem ci fałszywe tropy.

A nie miał drobnych porów. Junghuhnia może?

Owocnik gładki jak "pupa niemowlęcia" :-)

A ja znalazłem coś takiego:
http://www.fauneflore-massifcentral.fr/vesiculomyces-citrinus-e-hagstr-1977.html
co o tym sądzicie ??

-ale jeszcze szukam dalej :-)

albo coś takiego:
http://www.aranzadi-zientziak.org/fileadmin/images/micologia/Eskaneatuak/2013/Scytinostroma_aluta_jmr_131212.jpg

I tym śladem doszedłem do wątku Barbary;
https://www.bio-forum.pl/messages/33/613946.html
-i ten chyba najbardziej prawdopodobny.
Nie wąchałem ale pewnie i tak bym za dużo nie wyczuł bo owocniki już w czasie zbioru były podsuszone, teraz też żadnego zapachu nie czuję.

Substratu chyba nie pomyliłem;



Stanowisk niewiele więc może zgłosić jako "sp." , co na to nasi Kustosze ??

Mirku, jeśli okaże się to tym co typujesz - Scytinostroma portentosum - lub nawet Scytinostroma sp. - świetnie to koresponduje z moją ostatnią myślą, zasugerowania szerszych poszukiwań tego gatunku :-)))))

Jak pewnie zauważyłaś, mi nie trzeba nic sugerować ... zbieram wszystko "jak leci" :-))

Czy gatunek ten, tego nie jestem pewien. Nawet nie jestem pewien, że to ten rodzaj ... ale:
- zarodniki - pasują:-)
- substrat - jak najbardziej :-)
- ogólny wygląd - taki sam jak u Ciebie, nawet odciski paluchów na owocnikach widoczne w obu przypadkach:-)
- na koniec wielki minus: zarodniki niemierzone :-(

To nie zrozumiałeś mojej myśli, Mirek, trudno.

zgłoś i prześlij do mnie

Basiu! - ja nie mam zdolności telepatycznych ... a tym bardziej na taaaką odległość:-))

Nie miałem nic złego na myśli pisząc, że mi nie trzeba nic sugerować a jedynie chciałem przez to powiedzieć, że i tak popieram każdą inicjatywę (bez namawiania), co chyba zresztą widać po moich różnorodnych zbiorach.
Jak widzisz ostatnio miałem trochę czasu na mikroskop (niestety już jest gorzej)
to "wskoczyłem" na nadrzewne. Ciekawe ale rzeczywiście trudne:-(
Dopiero staram się rozgryźć rodzaje, może kiedyś dojdę do gatunków?
Pozdrawiam:-))

Aniu! - OK, zgłoszę i podeślę:-)