Mam trochę zdjęć, zupełnie dla mnie nieodgadnionych. Nie zamieszczałem go wczesniej, bo zdaję sobie sprawę, że zdjęcia są kiepskiej jakości i w ogóle, można było zrobić dużo lepsze ujęcia. Teraz bym już takich błędów nie popełnieł, ale wtedy, zwłaszcza, że siąpił deszczyk i ciemnawo było, również za sprawą siedliska jakim jest gęsty, liściasty lasek, chcialem go poprostu sprawdzić w domu (myślałem że taki specyficzny gatunek łatwo mi przyjdzie oznaczyć). Oprócz opisu w temacie, dodam, że trzon płynnie przechodzi w kapelusz, którego spód nie różnił się od wierzchu zbytnio. Dziwoląg jak dla mnie. Rosły 2 egzemplarze podobnej wielkości na resztkach pnia drzewa liściastego. Bardzo sprężyste, twarde, wręcz gumiaste, prześwitujące kolorem wina owocowego :)
Bardzo żałuję że nie wziąłem go ani przynajmniej nie przeprowadziłem sekcji. Zdjęcia z 24 października.

Żagiew jakaś?

To może być Polyporus sp. może nawet: Polyporus badius??

Waldemar!Dzieli nas 200 km i jedna minuta... :-))))

MIRKI2 :-) i te same DIAGNOZY co do RODZAJU GRZYBKA :-) Mam nadzdieję, że w tym roku nam się uda spotkać :-)

A nie jest to czasem Coltricia perennis w stanie schyłkowym?

Nie,bo stułka rośnie w ziemi a nie na drewnie.

Możliwe, że któryś z Was ma rację. Niestety zdjęcia są jakie są. Niemniej jednak, dla mnie jest to najbardziej intrygujący grzyb jakiego spotkałem. Dodam może jeszcze, że wcale nie wyglądał na zejściowego, a w każdym razie charakteryzował się zdecydowanie dużą sprężystością. Jakby się uprzeć, Pasowałby trochę rzeczywiście Polyporus badius. Kapelusz cienki, nieznacznie, płynnie grubiejący aż do trzonu. Absolutny brak jakichkolwiek koncentrycznych znamion z wierzchu ani zmarszczek - jak Coltricia - niemal całkiem gładki namacalnie i wizualnie. Biały "nalot" na zdjęciu to efekt odbicia światła. Z wierzchu jest też trochę upaćkany resztkami zbutwiałych liści, gdyż rósł w najniższej możliwej, "naziemnej" części pnia, mocno do niego przytwierdzony. W tym roku przeprowadzę w tym lasku poważne poszukiwania, zwłaszca, że mam również na pieńku (dosłownie i w przenośni) z przedstawicielem Pluteus umbrosus, rosnącym na którymś z sąsiednich pieńków. Dziękuję wszystkim za pomoc.

Dzisiaj (nawiasem mówiąc w tym samym lasku) napotkałem żagwie z prawdziwego zdarzenia. Zamiesciłem je tutaj:
https://www.bio-forum.pl/messages/33/75408.html ,
natomiast poniżej dodaję ujęcie z boku, podobnie jak ująłem grzyba z wątku bieżącego.



Ten dzisiejszy ma zupełnie innną budowę. Jest mięsisty, masywny i nie tworzy takiego lejka jak powyższy. Pozatym, ta żagiew, mimo, iż zejściowa, ma hymenofor bielutki (jak nowy) a wierzch w stanie postępującego rozkładu. Grzyb z tego wątku ma hymenofor w takim samym kolorze jak wierzch. Moze to jeszcze inna żagiew, albo jaki inny diabeł. Ma brzeg zupełnie cieniutki, subtelny, w odróżnieniu od żagwi, która prezentuje masywniejszy, o prawie niezmiennej grubości kapelusz.