Dziś, na powalonym, rozkładającym się drzewie, prawie na pewno dębie. Kilkanaście owocników. Największy miał 2 cm średnicy, maluchy od 4 mm do centymetra. Powierzchnia kapelusza pokryta kłaczkami pozbijanymi w brązowe pęczki. Blaszki białawe, brązowawo nakrapiane, lekko postrzępione. Kolor wysypu trudny do określenia. Nazwałabym go szarobrązowym. Jakiś crepidotus? Zdjęcia jedyne, jakie się udało zrobić przy zdychającej baterii, więc w pośpiechu. :-(

Crepidotus mollis ... dla potwierdzenia mikroskop.
Na Crepidotus calolepis raczej za jasny?

Ze zdjęć tylko sądząc, bo nie poczytałam jeszcze nic o nich, to C. mollis jest "chudziutki", a ten miał sporo "mięska", taki grubiutko-gąbczasty był, więc bardziej mi pasuje C. calolepis.
C. mollis też chyba wczoraj znalazłam, ale zdjęcia całkiem nie wyszły. Podjadę dziś i zrobię raz jeszcze. Będzie do porównania. Dzięki za odzew.

U mnie ten gatunek jest dość pospolity i po latach obserwacji dochodzę do wniosku, że owocniki spełniające kryteria C. calolepis spotkałem zaledwie kilka razy, miedzy innymi:
https://www.bio-forum.pl/messages/33/686577.html

Jeśli chodzi o C. mollis to jest to gatunek bardzo zmienny co znacznie utrudnia sprawę z identyfikacją. W sumie chyba trzeba by było chyba sprawdzić DNA, żeby okreslić czy to dobry gatunek. To tylko moje zdanie ... być może ktoś już to robił.

A te z tego wątku już Ci Błażej zmikroskopował?

Nie!
- albo jeszcze nie dał znać?