Takie grzybki dziś znalazłam na trzcinach.
Te były pierwsze, a potem to już następne i następne ...


Mogę liczyć na to, że to Mycena belliae???

Rosły z różnych konfiguracjach, niektóre nisko nad wodą blisko granicy woda-powietrze, ale zdarzały się też takie, które kąpały się w wodzie, a i takie, które rosły nad suchym gruntem.

Zebrane okazy sfotografowane na klapie bagażnika, widać 2 wyraźnie większe, z 2,5-3 razy większa średnica niż pozostałych. Czy osoby znajdujące M. belliae też obserwują takie duże owocniki?

Acha, jeszcze jedno, zauważyłam, że często wyrastają z węzłów.

No to gratuluję:-)))
- jednak opłaciło się połazić nieco po szuwarach.
Plan wykonany w 100%???

Więc to jest TO? :-)))))
No to plan wykonany nawet w ponad 100 procentach, bo przy okazji sporo różności okołoszuwarowych i jeszcze innych też znalezione :-)))))

O, jeszcze doczytałam teraz w wątku Tadeusza, jak piszesz, Mirku, że znajdowałeś okazy ponad 3 cm średnicy, to ja takie też właśnie trafiłam :-) Większość była drobnych po kilka mm średnicy (1 centymetra prawie nie osiągały), a te trzy (z czego 1,5 udało się pobrać) były takie duże.

Hmm, mikro tak czy tak niezbędne, ale w cechach makro pewna różnica, moje grzybki, przynajmniej te malutkie mają jasne trzony, a te Mirkowe prezentowane na http://atlas.grzybiarze.eu/mycena-belliae/ mają ciemne w porównaniu z moimi trzony. Chyba, że jak czytam w opisie "trzon /../ u młodych okazów delikatnie biało oszroniony". Tak więc jeszcze nie jestem spokojna, pewna znaleziska, mikro będzie decydujące.

Gratuluję! Sądzę, że ciemniejsze owocniki są starsze wiekowo, białe natomiast należą do młodszych. Wydaje się, że nie jest to jednak grzyb rzadki lecz aby go znaleźć trzeba szukać go we właściwych miejscach i o odpowiedniej porze roku.

I znów znalazłam, cudowne są te grzybki :-)

ona nie tylko w makro jest śliczna :-)