W zasadzie nawet ich nie miałem zamiaru prezentować ale dziś trafił mi sie dość ciekawy, przynajmniej jak dla mnie gatunek. Sporo ich w tym roku przejrzałem i w zasadzie wszystkie mikroskopowo wyglądały podobne. Ten natomiast ma bardzo "zwariowane" zarodniki. Różnią się bardzo wielkością, w zasadzie największe maja długość dwa razy większą niż te mniejsze i nie są to sporadyczne przypadki. Przegród tez nie widzę w zarodnikach. Sprzążek też nie dojrzałem ale nie twierdzę, że nie mogłem ich nie zauważyć?
Rosły na pniu topoli leżącej na poboczu drogi leśnej.

.

podejrzewałem, że to może być Dacrymyces variisporus??
- ale ten chyba występuje na iglastym?


(wypowiedź edytowana przez mirek63 07.kwietnia.2016)

Sądzę, że jednak nie D. variisporus bo ten powinien posiadać 3-7 sept. Ciekawe czy jest dojrzały czy to może młode zarodniki i dlatego nie widzisz sept? masz możliwość zmierzyć zarodniki? Sprawdzałeś jeden owocnik czy kilka wyglądających na najdojrzalsze?

Dziś tylko okiem rzuciłem na nie pod mikroskopem bo musiałem jechać do pracy. jutro postaram się dokładniej obejrzeć. Dziwi mnie jednak fakt że zarodniki grubością są w zasadzie równe, różni je przede wszystkim długość?
Faktycznie może jednak niezbyt dojrzałe?

Możliwości pomiarów nie mam:-(

o tej porze roku nie powinno być problemu z podhodowaniem ale też warto sprawdzić próbkę innego owocnika i tedy może się okazać, np. że są septy albo, potwierdzić, że ich nie ma... ;)

sporo zostało jeszcze na substracie:-)
mam blisko:-)

Idzie do dojrzewalni. Chyba rzeczywiście zbyt młody. Przejrzałem sporo materiału, kilka zarodników wyglądających na dojrzałę też znalazłem, ale przegród w nich nie widzę, poza jednym drobnym wyjątkiem gdzie raczej wyraźnie widziałem jedną centralną przegrodę.

Cz tak może wyglądać Ditiola?
Nie twierdzę, że to ona bo nie mam zupełnie doświadczenia w tym temacie ale łzawników trochę wrzucałem pod mikroskop z nadzieją że może to jakaś Tremella i z zaobserwowaniem zarodników nigdy nie miałem problemów.
Dziś wyjąłem z dojrzewalni, materiał dojrzały bo miejscami już się nawet zaczął rozpływać. Zarodników pewnie naleciało z jakiegoś innego materiału, w preparacie różne ale nic co by przypominało zarodniki łzawnika?

Wszystkie D.peziziformis,które widziałem wyglądały zdecydowanie inaczej,a jest ich u mnie dużo,były bardziej wypukłe i kolor też inny żółty ale taki w cytrynę a nie w pomarańczę.Na topoli nie widziałem nigdy.

D.peziziformis też już widziałem i wygląda faktycznie inaczej, z tym że moim owocnikom po mikro, wg. mnie bliżej do Ditiola niż Dacrymyces a z kolei jak do wyszukiwarki wpisałem Ditiola to pokazały sie również podobne do moich ... i stąd moje głupie pytanie:-)

Jeśli myślicie że to ja zwariowałem z tymi zarodnikami tego grzybka to jednak mylicie się ... to nie ja, a zarodniki tego grzybka są zwariowane:-)

Żeby uniknąć zanieczyszczenia innymi zarodnikami podczas dojrzewania w dojrzewalni, specjalnie udałem się pobrać nowy materiał. Jeszcze tak różnorakich zarodników nie widziałem.
Może zdjęcia nie najlepsze ale widać raczej to co trzeba;

Wydaje mi się, że przegrody było by widać gdybyś oglądał pod immersją. Co do 'dziwnych zarodników' - według mnie to zarodniki konidialne.

Dosłownie kilka sztuk w robionych preparatach miało jakby po trzy przegrody. Widoczne bardzo słabo:-( Przy innych łzawnikach nie miałem takich problemów, ilość przegród była doskonale widoczna.

Jakubie, teraz to też bym może uznał je za zarodniki konidialne, ale zastanawia mnie fakt skąd zarodniki konidialne u owocników młodziutkich bo takie same obserwowałem robiąc preparaty poprzednio. Dlatego wtedy uznałem że to pewnie jakieś obce?

ponownie spotkałem go w tym samym miejscu w tym roku. Owocniki może i wyglądają nieco inaczej ale byc może to kwestia wieku. Substrat rozległy ale owocniki pobrałem prawie z tego samego miejsca co poprzednio.

Obraz spod mikroskopu zdecydowanie bardziej klarowny;
Sprzążek brak.
Czy dobrze podejrzewam że to D. lacrymalis?




Zarodników mierzyłem więcej i mieściły sie w normie dla tego gatunku.
Przykładowy pomiar