Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
Wespół -zespół z Basią:-)
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Kąciki tematyczne « Ascomycetes (woreczniaki, workowce) « Pezizaceae «

#10946
od maja 2009

2016.05.07 18:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
ano nie chce mieszać w wątku Basi:
https://www.bio-forum.pl/messages/33/840626.html
więc otwieram nowy chociaż, gatunek pewnie jest ten sam.

Zarodniki w porównaniu do tych Basi mogą być nieco większe ale podejrzewam że to przyczyna ich nabrzmiałości.
Owocnik leży w dojrzewalni, w ciepłym i bardzo wilgotnym srodowisku.

#10947
od maja 2009

2016.05.07 20:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
a odnośnie określenia warstw:
- czy nie można tak?
i

#8174
od stycznia 2007

A to ładnie pokazałeś, Mirku :-) co prawda, czy tak można tego nie wiem, ale różne warstwy w tym ujęciu widać :-)

#2440
od listopada 2008

2016.05.07 21:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)
Wiecie co, ta Peziza arvernensis to dość zmienna jest, ostatnio znalazłam ich sporo i miałam nadzieję, że przynajmniej ta z piasku (1-sza) okaże się innym gatunkiem, ale nie chciała













#10948
od maja 2009

2016.05.08 07:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Ale fajnie Alu, że wrzuciłaś tu fotkę z widokiem powierzchni zarodników:-)
Regulując oświetleniem w mikroskopie, pomimo że preparatu nie barwiłem, widziałem dokładnie taki sam obraz w przypadku dwóch moich ostatnich znalezisk (no może nie aż tak wyraźnie).
I tu właśnie nasuwa sie kwestia interpretacji tego co widzimy; łączą się czy też nie. Ja na początku uznałem, że brodawki rosną oddzielnie ale faktycznie Pimpek ma rację, cyt. "Chyba można przyjąć, że brodawki ornamentacji czasami łączą się nieregularnie ze sobą", baaaardzo subtelna różnica, ale jednak jest:-)
Oj trzeba sie naoglądać... ale podejrzewam, że i to na wiele sie nie zda jak sie nie ma wsparcia.
Dziękuje Wam wszystkim:-)))
i

#8176
od stycznia 2007

"Oj trzeba się naoglądać..."

o tak, trzeba! :-)
więc ja dziś jadę po nowy materiał, bo suchego co nieco też mam w zbiorach, ale nie ma to jak praca na żywym materiale ... na suche okazy przyjdzie czas, gdy się poogląda nieco tych żywych :-)))))

#1040
od czerwca 2014

Basiu, rozwiń proszę tę myśl odnośnie suchych okazów Peziza. Mam trochę zasuszonych z nadzieją, że kiedyś zerknę w ich wnętrze. Pomijając fakt trudności w identyfikowaniu tego rodzaju, czy jest w ogóle możliwe określenie gatunku bazując li tylko na eksykacie? Może ktoś jeszcze wtrąci swoją opinię - byłbym wdzięczny. :-)

#120
od sierpnia 2005

2016.05.08 20:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Pimpek (pimpek_m)
@Przemku, nie ma większych kłopotów z oznaczaniem Peziza z eksykatów.

#1041
od czerwca 2014

Dzięki, podbudowałeś mnie na duchu. ;-) :-)

#10955
od maja 2009

2016.05.08 20:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Przemek ... i Ty Pimpkowi uwierzyłeś? :-)
Nie chce mi sie szukać ale dawno temu to Pimpek w kilku stronach (tak stronach, a nie zdaniach) "wygarnął" całą procedurę oznaczania Peziza:-(

Kupujesz mikroskop???
:-)

#1042
od czerwca 2014

Mirku wiem, naiwny jestem - jeszcze zdarza mi się wierzyć ludziom. ;-) :-)
Mikroskop? No co TY, ja - "bio-forumowy outsider"? ;-) :D

#10958
od maja 2009

2016.05.09 09:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Może naiwny nie jesteś a jedynie uparty(czyt: dociekliwy, żądny wiedzy), a ponoć do takich świat należy:-))

A mikroskop rzecz przydatna, chociaż nie mam zamiaru zbytnio dla niego angażować sie, ale jako "pomocnik" w spornych przypadkach, bardzo przydatny:-)
- a tak chociażby czasem do określenia rodzaju!
Ale jak nie masz nadmiaru wolnego czasu to faktycznie, odpuść sobie.

Albo cos mi sie pomyliło albo znaleźć nie mogę, za to Boguś kiedyś zamieścił zbiór informacji na temat "rozpracowywania" Peziza ... a szczególnie interesująca jest opinia Ani K.

#10959
od maja 2009

2016.05.09 09:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)

#1050
od czerwca 2014

Dziękuję za link. Swoją drogą, czyż słów Ani nie dałoby się odnieść do kilku innych rodzajów?
Co do tego zwierza na "m" - metaforycznie ująłbym to tak: "grzybofiś" bez mikroskopu jest jak taternik dolnego regla. ;-) :-) Mikroskop daje możliwość rozbicia obozu przed ostatecznym atakiem na szczyt. Jeśli się nie uda, są tu na forum także prawdziwi himalaiści. ;-) :D
i

#2012
od marca 2010

2016.05.09 22:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
TY weź no, Ty się tu marnujesz :-( Paryska "Kultura" niewątpliwie byłaby dumna z zamieszczania takich przenośni i przerzutni ;-) Przemku, przemyśl tę drogę. Polska literatura ostatnio obfituje, co prawda, w liczne talenta, ale kudy im do Ciebie :-D

#1051
od czerwca 2014

:D Ach, bo Mirek mnie sprowokował, że brak czasu, że lepiej sobie odpuścić. ;-) A, ja tu właśnie jestem na etapie wmawiania sobie, że mikroskop jest mi niezbędny. :-) Choć zdaję sobie sprawę, że stamtąd dokąd zmierzam - Wy już wracacie. ;-) Dobrze, że chociaż Roto jest na podobnym etapie co ja. :-)

#2444
od listopada 2008

2016.05.09 23:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)
Przemek, nie gadaj. W tamtym roku w lato Beata pisała, że ona i mikroskop to jak obsługa samolotu czy jakoś tak, parę miesięcy później sytuacja uległa zmianie :D Ja myślę, że w Twoim przypadku ten etap trzeba przejść, biorąc pod uwagę Twoje zainteresowanie grzybami, dociekliwość, trafne typowanie po makro w wielu przypadkach, mądry łeb ;) nie unikniesz :D Jakby co, służę wszelką pomocą, jeśli tylko będę mogła.

#1052
od czerwca 2014

Bardzo, bardzo dziękuję - nie wiem co powiedzieć. :-) To miłe, gdy można liczyć na pomoc. Na pewno niejednokrotnie będzie bardzo potrzebna. :-)
i

#2014
od marca 2010

2016.05.10 00:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Skoro zaczęliście temat, to podzielę się swoimi uwagami po jakimś czasie używania mikroskopu. Dla Przemka i Rota do przemyślenia, dla mnie do autorefleksji.

Po pierwsze, wiem, że kupiłam mikroskop za wcześnie, zanim coś wiedziałam o grzybach, ale, że się trafił okazyjnie ;-) (dzięks, Maleńka :-)), to nie narzekam.

Po drugie, był, jest i będzie, objawieniem. Objawieniem nowego świata, którego tylko się mogłam ze zdjęć domyślać, ale, najlepsze nawet, są tylko namiastką tego cudu, który się objawia przed moimi oczami codziennie. Harmonii i piękna natury w jej wersji mikro. Porównywałam obrazy, które widzę do płócien najlepszych mistrzów pędzla, a te im nie dorównują.

Po trzecie, mikroskop, jak Mirek wspominał, jest dla mnie narzędziem rozpoznawania rodzajów, kiedy mam wątpliwość, ale nie jest, w żadnym razie, dla takiego laika, jak ja, wytrychem do nich. Jeśli czas pozwoli, pokażę grzyba, nad którym się zastanawiam od dłuższego czasu, i mimo posiadania kluczy, mikroskopu, pomiarów, zdjęć itp. nie jestem pewna, czy dobrze rodzaj typuję :-( O gatunku nawet nie wspomnę.

Po czwarte, choć kilka grzybów udało mi się oznaczyć "od zera", czyli znajduję, nie mam pojęcia co, a idąc wg. klucza oznaczam, to mam do swoich oznaczeń cały czas dużą dozę niewiary. Pewnie będzie tak długo, albo bardzo długo. Trochę to frustrujące, ale mam nadzieję, że nie tylko ja tak mam ;-)

Po piąte, odkąd mam mikroskop, mam zdecydowanie za mało czasu. I nie mówię tu o czasie wolnym. Bez wątpienia ucierpiały na tym:
- moja praca (dawniej klasówka zrobiona w poniedziałek była oddawana uczniom we wtorek, najdalej we środę, teraz zajmuje mi to tydzień)
- moi znajomi i przyjaciele (nie mam dla nikogo czasu, no chyba, że muszę mieć)
- moja rodzina (patrz wyżej, choć bez przymusu w przypadku Wnuka i dzieci :-))
- mój dom i ogród (mam bałagan i zaległości w uprawach)
Mówię, jak na spowiedzi. Należy rozważyć zanim się kupi tę maszynkę, czy człowieka stać na to czasowo. Ja śpię 5 godzin na dobę, a powinnam 8, bo taki mam zegar biologiczny. Czasem się uda odespać, czasem nie.

Reasumując, nie chciałabym być bez mikroskopu, już nie :-D Ale mikroskop nie jest celem sam w sobie, jest nim poznawanie tego najurokliwszego z królestw, które kochamy :-)

#1053
od czerwca 2014

Pięknie i szczerze to ujęłaś.:-) To prawda, że mikroskop "zjada" cenny czas. Taka jest cena każdego hobby. Pomyśl, że brakuje ci go także na Facebook, oglądanie telewizji, uprawianie "shoppingu" itp. :-)
Wiem, że niestety mikroskop nie jest drogą by zostać mykologiem. Wiem natomiast, że może pomóc rozpoznawać rodzaje i gatunki grzybów. Czasem fajnie jest wiedzieć coś ponad średnią. Nawet jeśli ta wiedza daje satysfakcję wyłącznie nam samym.

#352
od października 2009

2016.05.10 07:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Romuald Tomaszewski (roto)
Beata mnie niejako wywołała do tablicy,bo sam nie miałem zamiaru się zgłaszać.
Zakup mikroskopu chodzi mi po głowie od kilku lat,ale zawsze były pilniejsze wydatki,teraz klamka zapadła.Że kradnie czas,no wiadomo,ale jak przyjemnie,ogrodem się nie przejmuj,zawsze możesz powiedzieć,że badasz sukcesję nowych roślin w terenach zurbanizowanych i po co Ty młodzież stresujesz klasówkami,przecież i bez tego wszystko wiesz:-))

#10399
od maja 2003

2016.05.10 07:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Ponieważ ostatnio bardziej stawiam na ogród, niż kilka lat temu, to Błażej twierdzi, że jak się go nie wyrandapuje do zera raz na zawsze, to moje zaległości w mikroskopowaniu nie będą malały. Ładnych kilka lat wstecz zrezygnowałam z ogrodu. Bo grzyby i mikroskop (nie wiem, co to znaczy 8 godzinny dzień pracy). Teraz usiłuję pogodzić moje ulubienie do grzebania w ziemi z grzybami. Z trudem. Mimo, że mogę mikroskopować w godzinach pracy i mniej więcej wiem, co widzę w mikroskopowym obrazie :-))

#353
od października 2009

2016.05.10 08:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Romuald Tomaszewski (roto)
Tak,tak mikroskop niewątpliwie poszerza horyzonty zawężając pole widzenia,ale trzeba wiedzieć co się widzi:-)
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Kąciki tematyczne « Ascomycetes (woreczniaki, workowce) « Pezizaceae «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji