Nie wydaje mi się żeby była to
Ditiola pezizaeformis

za mało widać, żeby cokolwiek stwierdzić. Można raczej łzawniczkę wykluczyć.

Bisporella najprawdopodobniej.

Z takich zdjęć? Nieźle :-) Ja już mam gałki zepsute całkiem. Widzę małe, żółte :-)

Nie mam z tamtego okresu lepszych zdjęć. Ten dąb na pewno tam leży - zrobiłem tam ostoję ksykobiontów, a obecnie tzw. las referencyjny. Jutro sprawdzę czy się pojawił.

Ja bez okularów też g.... widzę:(

O ile sobie mgliście przypominam to owocniki były chyba znacznie większe niż 3 mm, ale widać z tego,że jeszcze mi bardzo daleko do amatorskiego profesjonalizmu.

Tak czy owak drobny workowiec.

Widać wszystko co trzeba żeby stwierdzić na 99,9%, że to Bisporella citrina.
- a widzicie biały miąższ?

PS: też bez okularów sobie już nie radzę:-(
- nawet g... nie widzę:-)

Wg mnie coś z Phaeohelotium

"Widać wszystko co trzeba żeby stwierdzić na 99,9%, że to Bisporella citrina.
- a widzicie biały miąższ?"
Miałem w podobnym tonie napisać z pracy, ale ta wzmianka o wielkości owocników mnie powstrzymała ;-)

https://www.bio-forum.pl/messages/33/116200.html
no zapewne tak, ale daj jakieś zbliżenia? Bisporella citrina w miejscu uszkodzenia (np. zjedzona przez ślimaka czy złamana) jest biała. Poza tym ma czarną podstawę trzonka.
ZAZWYCZAJ (nie zawsze) posiada też widoczny margines naokoło miseczki.

https://www.bio-forum.pl/messages/33/307851.html
Po pierwsze primo większość B. citrina, które widziałem miały czarna podstawę trzonka, zaś po drugie primo te na Twoich zdjęciach sa lekko zbyt przezroczyste.
Ale przekroj owocnik na pół żyletką i daj zdjęcie. A innemu zrób dziure w hymenium, troszkę podsusz i zrób zdjęcie. B. citrina na przekroju jest po prostu biała, tak samo w miejscu uszkodzenia.

Bogdanie! - 3 mm to nie jest tak dużo przy dogodnych warunkach i odpowiednim substracie.

...O ile sobie mgliście przypominam to owocniki były chyba znacznie większe niż 3 mm"
To "znacznie większe" mnie zastanowiło.
Przy Bisporella i "białych śladach" to dla nas (dla mnie) było niejako wyrocznią.
Nie patrzyłem na Phaeohelotium, uczmy się :-)

Zdjęcie wykonałem we wrześniu 2015. Byłem przy tym dębie wczoraj. Niestety pewnie na skutek panującej u nas suszy, żadnych grzybów na nim nie było.Od jutra ma ponoć lać przez 3 dni, ale z kolei jest zimno. Zobaczymy. Co do wielkości to patrząc na moje zdjęcie i porównując z igłą sosnowa (zmierzyłem w nasadzie - mają od 1 do 2 mm) na pierwszym planie i owocnikami na dalszym można z grubsza oszacować, że wielkość tych największych to ca 1 cm - i tak mi się mgliście przypomina, że były plus minus tej wielkości.

Znalazłem link węgierski na którym jest sugerowane przez Tomka Phaeohelotium umbilicatum
http://www.miskolcigombasz.hu/fajlista/index.php?action=showKind&amp&caller=kindList&kindId=1097
nawet podobne!?