Bez pomysłu:-(

Owocniki dość duże, do kilku cm.
Mocno nawilżone, podczas wysychania nieco(!) jaśnieją.


Podpowiedzi oraz Błażeja mikroskop mile widziane bo chyba łatwo nie pójdzie:-)
- chociaż nasze forum nieraz mnie już mile zaskakiwało:-)

Jak nie wiadomo co, to są dwa wyjścia: albo Psathyrella, albo Entoloma :-D Którą wolisz? ;-)

Przecież wiadomo, że po zarodnikach bardziej ta druga?
- ale nie widziałem jeszcze takiej i w ogóle to nie bardzo mi na nią pasuje wygląd.
Robię jeszcze wysyp!

Wysyp mi jakoś nie "poszedł", kot(ka) się dupą "wtryndolił" na parapet:-(

Ale że grzybek jak dla mnie niebanalny więc dziś sobie troche posiedziałem przy nim ... chyba dzięki pogodzie. Psa na podwórze nie wypędzisz dlatego leży przy mnie i mi przeszkadza:-)

Zarodniki faktycznie jakieś "odjechane" ale nie wszystkie, więc Entoloma mi nie bardzo pasuje a tym bardziej, że tak jak wspominałem, po makro też.

Co tam mówić spójrzcie sami, teraz większa porcja wraz z innymi detalami o których dalej:



.

Ostrze blaszki jak każde inne ale wydaje mi sie że widzę tam cheilocystydy. Specjalnie powtórzyłem kilka razy preparat aby sprawdzić na niezgniecionym materiale i za każdym razem to samo. Rozmieszczone nieregularnie i niezbyt licznie.

W tramie blaszki septy ze sprzążkami dość częste.

Kapelusz złożony ze strzępek różnej grubości i również ze sprzążkami, chociaż ciężko je znaleźć bo strzępki posplatane i łatwo nie dają się rozdzielić.
Końcowe elementy strzępek dość mocno grubsze i wypełnione brązowawym pigmentem.

A teraz może wywołam "śmiech na sali",ale co mi tam ... najbardziej mi pasuje:
Clitocybula abundans?

A sprawdzałeś, czy są kaulo?

A coś o ich znalazłaś w literaturze?
- możesz wskazać źródło, bo ja tak na szybkiego robiłem, mogłem coś przegapić!
Ale zaraz wrzucę kawałek trzonu pod mikroskop:-)

Nie, nie, tylko mi przyszło do głowy, że trzeba sprawdzić, skoro właściwie od początku po kluczu należałoby iść.
A swoja drogą, to też pewnie odjechany pomysł, ale one mi się z jakąś Mycena kojarzą, którą kiedyś oglądałam, ale dawno i zabij, nie pamiętam, którą.

Kaulocystyd brak, sprawdziłem.

I co mnie najbardziej zastanawia, no bo nigdy nie badałem, to to że jedne źródła mówia o zgrubiałych elementach końcowych skórki kapelusza, inne zaś określają je jako cystydy???
Nie wiem jaka w rzeczywistości jest między nimi różnica?

Entoloma, wg mnie lignicola, ale trochę ciemna (choć danych o nie prawie nie ma). Pójdzie na sekwencjonowanie.