Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
Gąśnica, majówka ??? czy ??? co ???
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2017 « starsze wątki (do 23 maja 2017) «

#22
od października 2014

2017.05.12 20:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Aldona paperska (aldi)
witam.... czy mogę na kolację zrobić jajecznicę ??? czy wyciepnąć ??? czarcie kręgi były, zapach ogórkowy był, zarodniki na białej kartce białe .... co robić ???
dziękuję )))

#23
od października 2014

2017.05.12 20:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Aldona paperska (aldi)

#24
od października 2014

2017.05.12 20:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Aldona paperska (aldi)

#25
od października 2014

2017.05.12 20:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Aldona paperska (aldi)
i

#2209
od września 2006

Grzybki, na których widać blaszki to majówki. Pozostałe nie wiem. W tym samym okresie i w podobnych siedliskach rosną bardzo podobne dzwonkówki (wysyp różowy, rzadsze blaszki). Często tuż obok siebie.
Ja ich nie jadam.
i

#3243
od marca 2010

2017.05.13 12:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Beata Łyszkowska
Ja ją zrobiłam pierwszy raz w tym roku i była paskudna. Duszone grzybki śmierdziały obierzynami od kartofli :-(
i

#36
od października 2009

2017.05.14 21:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Richard Sklorz (rysiek_s)
Majowki musimy mocno podsmazyc na masle z cebula. Tak dlugo smazyc az grzybki zaczna brazowiec. Oczywisci dodajemy soli i pieprzu do smaku. Pycha :-)

#456
od lipca 2008

2017.05.16 23:30 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Teresa Filipowiak (tessa)
Sorry Richard, ale z jakiego powodu trzeba smażyć majówki tak długo. Majówki zbieram od kilku lat, bo rosną "prawie" za płotem mojego ogrodu i nigdy ich tak długo nie obrabiam. Wg mnie wystarczy 10-15 minut.

#12539
od maja 2009

2017.05.17 08:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
Widocznie mężczyźni tak mają:-))
Ja też lubię dobrze podsmażone, maja byc chrupiące a nie rozmemłane.
i

#37
od października 2009

2017.05.17 10:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Richard Sklorz (rysiek_s)
Mirek, wyjales mi to z ust :-) Rozchodzi sie tylko o smak i zapach. Jak bedziemy majowki gotowac (dusic) w wodzie to beda wtedy takie jak u Beaty :-))

#26
od października 2014

2017.05.18 20:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Aldona paperska (aldi)
No właśnie, jak reklamówkę " ugotowałam " we własnym sosie, to fuj ((((
a jak kilka na chrupiąco, krótko i zwięźle, to cymes )))
dzięki )))))

#12547
od maja 2009

2017.05.19 11:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
to ja pokrótce jak to u mnie wygląda:-)

Do smażenia używam smalcu lub masła (sporadycznie oleju). Wybór należy do was? Na smalcu uzyskuje sie szybciej i lepiej efekt chrupkości a z kolei masełko dodaje przyjemnego specyficznego smaczku.

po kolei:
- grzyby myjemy i kroimy w cienkie plasterki lub drobna kostkę ... a w międzyczasie w rondlu zagotowujemy wodę.
- pokrojone grzyby wrzucamy na dwie trzy minuty do wrzątku. W zasadzie czekam aż woda zagotuje sie ponownie i po zabiegu. Nie mam zbytnio zaufania do czystości grzybów jedynie po umyciu, więc taka "kąpiel" we wrzątku, wcale nie odbiera smaku a dokładnie wypłucze to co niechciane.
- odcedzamy i na patelnię, smażymy bez przykrywki, delikatnie jedynie solimy, zapiekamy aż zrobią się chrupiące i o barwie bursztynu, złocisty to mało powiedziane.
- następnie dorzucamy przyprawy: pieprz, ziele angielskie, goździki, liść laurowy ... przykrywamy żeby ponownie rozparzyć grzyby i w ten sposób aromat z przypraw przeniknął do grzybów.
- w międzyczasie kroję cebulkę(dość sporo) i wrzucam również pod przykrycie.
- jak cebulka sparzy się odkrywamy ponownie i smażymy aż do momentu aż cebulka stanie się złocista a nawet lekko brązowawa. Często w tym momencie mieszam żeby równomiernie ja usmażyć i nie poprzypalać.
- próbujemy i ewentualnie dosalamy.
- jakby ktoś chciał to na koniec dodajemy porządną łyżkę kwaśnej śmietany i mieszając intensywnie smażymy do momentu aż praktycznie prawie cała zaniknie.

Tak usmażone grzyby nawet kilka dni bez wekowania postoją w lodówce zachowując przydatność do spożycia. Jak mamy większą partię to wrzucamy gorące wraz z tłuszczem do słoika i lekko ugniatamy. Zakręcamy i po ostygnięciu do lodówki. Jak zależy nam na dłuższym przechowaniu takich grzybów, to nie dodajemy cebulki. Wekujemy i pasteryzujemy. Zimą jak znalazł:-) otwieramy, na patelnię i smażenie zaczynamy od momentu dodania cebulki ...tak jak wyżej.

Stary wypróbowany sposób. W taki sposób smażę również inne a szczególnie jak zbieramy wielogatunkowy mix.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2017 « starsze wątki (do 23 maja 2017) «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji