Owocnik woskowaty trudno mikroskopujący się ale z tego co mogłem dokładniej zaobserwować to zarodniki praktycznie kuliste oraz spora ilość w hymenium gleocystyd o różnym kształcie.
Zarodniki wymiarami i kształtem pasują do Gloeocystidiellum sibiricum bo mierzone w zakresie 4,5-5,5 um. Gleocystydy też wg. opisu maja być bardzo zróżnicowane tak jak u mnie, od grubych pękatych do wręcz cylindrycznych (może nawet nitkowatych ale te trudno dostrzec). Nie pasuje mi substrat bo podejrzewam w moim przypadku jakieś liściaste a ten występuje chyba na świerku.

W związku z tym rodzajem mam pytanie do bardziej obeznanych z chemią: co to za związek używany do badania tego rodzaju "sulphoaldehyde" (chyba na polski tłumacząc: sulfoaldehyd). Internet w tym przypadku nie chce za bardzo ze mną współpracować:-(

Mikro nie zamieszczam bo opisałem to co udało się zauważyć a jedynie makro chociaż na identyfikacje raczej nie liczę raczej na jakieś wskazówki odnośnie badania tego rodzaju bo tak mi sie wydaje że to już nie pierwszy przedstawiciel tego rodzaju który mi sie trafił?




.

a w sumie nic nie stoi na przeszkodzie żebym wrzucił zdjęcia zarodników.
Żadnych brodawek na nich nie zauważyłem ale posiadają dobrze widoczny dziobek (na tym zdjeciu niestety ale źle ułożone i nie widać)

Sulfoaldehyd to produkt reakcji aldehydów z kwasem siarkowym.Przy mikroskopowaniu gołąbków używa się sulfobenzaldehydu,wybarwiają się w nim któreś struktury.W twoim przypadku pewnie też o niego chodzi.Aldehyd benzoesowy to po prostu zapach migdałowy,ale nie wiem czy ten spożywczy to 100% aldehyd,czy nie ma jakiś dodatków

oraz sulfowanilina, sulfoformaldehyd, sulfoformol, sulfopiperonal, sulfoanisaldehyd

A to dzięki serdeczne Panie i Panowie:-)
A Wy co? - na lekcji chemii uważnie słuchaliście wykładów???
Mnie chemia za bardzo nie pociągała ... no chyba, że te zajęcia kiedy mowa była o tych z końcówką wzoru OH:-)


Do obserwacji gleocystyd używa sie również stężonego kwasu siarkowego, kiedys o tym na forum z Błażejem rozmawiałem a tu nagle jakiś sulfoaldehyd mi sie w kluczu pojawił. Jeśli dobrze "kumam" to kwas siarkowy może być i w przypadku tego rodzaju grzybów użyty??? No chyba, że chodzi w nim o jakąś szczególną reakcję?

odczynniki sulfoaldehydowe barwią treść gleocystyd, ale nawet bez ich użycia powinny być widoczne

I są widoczne o ile to one ale nie mogę zaobserwować ich kształtu. Przy bardziej cienkim preparacie zazwyczaj ulegają uszkodzeniu. Przy grubszym widać tylko ich dolne napęczniałe podstawy a nie widzę dokąd sięgają ich górne części. Problem większy w tym, że nie jestem nawet pewien czy to tylko takie napęczniałe elementy siedzą w hymenium czy też to tylko ich część.

w czym oglądasz, w H2O? spróbuj w amoniaku, niech preparat poleży chwilę i dobrze naęcznieje

To jeszcze amoniak mi potrzebny:-)))
- to ten sam co moja babcia dodawała do ciasteczek?

Woda amoniakalna.

Mirku - kwas siarkowy tak, ale zawsze z aldehydem (np.: z waniliną).

Dzięki za podpowiedzi! - już sobie opatrzyłem w necie dostawce który ma w przyzwoitej cenie proponuje między innymi kwas siarkowy i formalinę ... też chyba może być?
To tak na zaś, bo ten owocnik jakoś mi podejrzanie wygląda, wczoraj jeszcze próbowałem ale nic z niego konkretnego nie mogę wydobyć. Głęboko w hymenium w warstwie sięgającej w zasadzie subhymenium a może nawet subiculum (trudno w w tym przypadku rozgraniczyć te warstwy taki oporny) znajdują się te pękate elementy a wyżej to dosłownie "kaszana" o cienkich hialinowych elementach, nie do obserwacji bez chemii.