bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
zjadłam mleczaja chrząstkę
« » bio-forum.pl « W kuchni «
i

#2255
od kwietnia 2004

2005.10.23 18:59 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Dzisiaj znalazłam jednego mleczaja chrząstkę. W Tarnobrzegu, gdzie jestem jest tak sucho, że nawet chrząstki nie rosną. A zawsze było ich masa. Mleczaj miał bardzo mało mleczka. Posoliłam 1/4 grzyba i usmażyłam w głębokim oleju. Nie był wcale piekący. Inną 1/4 posypałam solą i kminkiem i smażyłam w głębokim oleju krócej. Też nie jest piekący. Jest to nawet smaczne. Drugą połówkę grzyba namoczyłam w solance. Jutro usmażę połowę na maśle, połowę w głębokim oleju. Podobne doświadczenia przeprowadzę z mleczajem chrząstką, który będzie miał obfite mleko (jeżeli takiego znajdę), bo taki grzyb może mieć całkiem inny smak.
Wyłączam się dziś, bo nie mam czasu.
i

#160
od sierpnia 2004

2005.10.24 20:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Kopeć (marcos)
Hmmm..., wszyscy zaniemówili. Pewnie czekają na Twoje dalsze kulinarne relacje. Ja również. Mam nadzieję, że ten z mlekiem nie będzie Ci wrogiem i szybko nam opowiesz o swoich gastronomicznych przygodach.:-)))

#100
od kwietnia 2005

2005.10.26 10:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marcin. (marcin)
Kamikadze.... :)

Dlaczego w moim atlasie chrząstki występują jako niejadalne??

(wiadomość edytowana przez Marcin 26.października.2005)
i

#175
od sierpnia 2004

2005.10.26 20:31 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Kopeć (marcos)
Marcin, W wielu atlasach występuje jako niejadalny, ale jak widzisz nawet niejadalne da się jeść :-))
i

#1970
od sierpnia 2002

2005.10.26 20:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
Marku, nie o to chodzi. Pamiętasz zachodnie opracowania dot. śmiertelnych dawek alkoholi? Była tam gwiazdka, jak ukryte koszty kredytu - *nie dotyczy Polaków i Rosjan.

W atlasach powinno być napisane: *nie dotyczy Joli Kozak

<rotfl>

ps. pamiętam moją wyprawę z jednym z "czcigodnych".
czcigodny: - O, muchomor taki a taki, słyszałem, że jadalny. Jadłeś?
ja: - Nie
czcigodny: - Jolka Kozak pewnie by już od razu zjadła

<rotfl> - z wielką sympatią, Jolu !!

#102
od kwietnia 2005

2005.10.26 21:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marcin. (marcin)
Żarty żartami, lecz odwagę pani Jolki podziwiam szczerze! :-)

Mimo zidentyfikowania gąski ziemistej nie odważyłem się na konsumpcję, bo "jakoś tak" się boję. ;-)
i

#178
od sierpnia 2004

2005.10.27 19:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Kopeć (marcos)
Pimpek, tam w tym Tarnobrzegu faktycznie musiało nic nie być skoro Jola złapała się za chrząstkę.
Coś długo się nie odzywa - pewnie nie ma dostępu do kompa. A tak na marginesie to długo się nakręcałem na muchomora czerwonawego i dzięki Jolce w końcu się w tym roku przełamałem. Ta gwiazdka to niezły numer. :-))) hej

#103
od kwietnia 2005

2005.10.31 08:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marcin. (marcin)
Czy Joli zepsuł się komputer? Kurczę, cos długo się nie odzywa...

#2318
od maja 2003

2005.10.31 08:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Jola nie wróciła jeszcze z wyjazdu. Jak wróci napewno się odezwie :-)
i

#421
od maja 2005

2005.10.31 13:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Darek Litwiński (alej)
Jolka, prócz wielu innych nałogów,
Lubi grzyby ... na setki sposobów.
Znów jadła i się nie odzywa
Myślicie, że ... dogorywa?
Czy chce mnie wpędzić do grobu ...?

#2325
od maja 2003

2005.10.31 22:09 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Pewne "źródła" mówią, że Jolka ma się dobrze i że pojawi się wkrótce. Proszę Jej przedwcześnie nie opłakiwać ;-)))) Mleczaj chrząstka Jej nie zmógł ;-)))
i

#423
od maja 2005

2005.11.01 20:52 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Darek Litwiński (alej)
Kamień z serca ... czyli chłopu lżej :-)

PS. Na ile pewne te "źródła"???

#2340
od maja 2003

2005.11.02 08:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Bardzo pewne :-))) Jeszcze kilka godzin Panowie :-)))
i

#2256
od kwietnia 2004

2005.11.02 17:43 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Witam, witam. Cała zdrowa i szczęśliwa. Jak ja za Wami tęskiniłam. Z pewnych niezależnych ode mnie powodów nie mogłam się z Wami porozumieć.
W Tarnobrzegu grzybów nie było. Zjadłam trzy razy sos opieńkowy. Na mleczaje biele i chrząstki też po raz drugi nie trafiłam - taka posucha. Ale na pewno zjem, gdy trafię.
Ja nic nie ryzykuję. Jadam tylko te, o których wyczytałam w moich źródłach, że są jadalne. Jeszcze parę dni będę trochę zajęta, a potem komputer się mi rozpali do czerwoności.
i

#4244
od kwietnia 2004

2007.10.15 13:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Ponownie zjadłam mleczaja chrząstkę. Namoczyłam na całą noc w słonej wodzie. Dziś pokroiłam na grube plastry i smażyłam na smalcu. Na każdy plaster nasypałam albo nalałam coś innego. Najsmakowitszy był z kminkiem. Z pieprzem czarnym, czerwoną słodką papryką, majerankiem i cytryną mniej. Jeśli nazbieram więcej - ukiszę. Oto zdjęcia:





#4028
od grudnia 2003

Jolka,wiesz jaki na Kaszubach rosną gigantyczne chrząstki???
i

#4254
od kwietnia 2004

2007.10.16 09:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Napaliłam się teraz na to kiszenie. One takie mięsiste i konkretne. U mnie nie ma. Musiałabym jechać do Mamy - tam ich dużo. Na Kaszuby kawał drogi.
Tu, gdzie byłam w niedziele, znalazłam tylko dwie. Jedna podpleśniała, a druga zjedzona.

#744
od października 2005

Może te bez mleczka ( te suche ) to białokrowiaki śnieżyste?
i

#4270
od kwietnia 2004

2007.10.20 10:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Które? U mnie? Moje miały mleczko. Na zdjęciu są już te po wymoczeniu przez całą noc w solance.
Chciałabym spotkać tego białokrowiaka śnieżystego. Nigdy nie miałam okazji.
i

#4271
od kwietnia 2004

2007.10.20 10:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Wertuję swoją literaturę i zastanawia mnie, że NIGDZIE nie jest napisane, że można go pomylić z chrząstką na przykład. Czyli z tego wniosek, że jednak to podobieństwo jest tylko na zdjęciach? Chciałabym zatem go spotkać.
Na łąkach, w kręgach, olbrzymie, trawa wokół zanika. Nie pali, bez mleczka.

#108
od września 2006

2007.10.25 14:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Michał Jezierski (jezier)
Jolu chrząstek u mnie na tony. Jeśli to faktycznie jadalne, to może i ja spróbuje? w niedzielę idę do lasu, jeśli przetrwały ostatni przymrozek to zbiorę kilka.

#1
od października 2007

Witam! A co powiecie moi drodzy na temat możliwości suszenia chrząstek, mielenia ich i stosowania zamiast pieprzu? Podobno tak kiedyś robiono ale nie mam pewności jak z tym jest w praktyce. Adam Korniak.

#4276
od kwietnia 2004

2007.10.26 19:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Nie próbowałam. Nie wiedziałam. Na razie postawiłam w garnku kamiennym na kiszenie. Po raz pierwszy.
i

#772
od października 2005

Sam jestem ciekawy co z tego kiszenia wyjdzie. Gdyby to wszystko się udało, proponowałbym dla Joli nagrodę '' Złoty Kucharz ''.
Białokrowiaki śnieżyste występują też sporadycznie w tym lesie, gdzie byliśmy. Stanowiska stałe były obok tego, gdzie znaleźliśmy te czernidłaki. Co roku znajduję tam 4-5 sztuk. Nigdy ich jeszcze do kosza nie zabrałem. Jest faktycznie inny od chrzastki - ma wyraźnie popruszony mąką kapelusik. Wiekością dorównuje chrząstce ale tak się nie lejkuje do dołu jak chrząstka.
i

#4282
od kwietnia 2004

2007.10.27 19:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Zatem poproszę o prywatne lekcje z białokrowiaka, Rysiu. Nie żartuję.
Złoty kucharz? Fajnie - jak dożyję.
Jeśli kiszone chrząstki będa się nadfawały do jedzenia - zaproszę Cię z żoną na ucztę do siebie.
i

#776
od października 2005

W tym roku tego nie spróbuję :-) Ale za rok - może, pod warunkiem, że uznasz je jako smaczne :-)

#6257
od maja 2003

2007.10.28 06:33 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Białokrowiaki w lesie? Może to gołąbki smaczne (Russula delica)?
i

#777
od października 2005

Aniu - nie jestem pewien. Wszystko wskazywało na białokrowiaka. Nie było to zupełnie w lesie a na poboczu ścieżki, tam gdzie i czernidłaków sporo. W tym roku jednak ich nie widziałem. Było ich właśnie sporo w poprzednim sezonie.
Silnie posypany mąką białą ( tak to nazywam ) wierz kapelusza. Nie było mleczka. Zapach był łagodny jakiś rolniczy ( nie potrafię tak dokładnie nazywać zapachów, ale jest możliwe, że rzodkiewka ) no i te charakterystyczne uszkodzenia ( odłamująca się farba biala - tak to opisuję - z kapelusza ).
Jestem pewien, że za rok będą tam, bo nikt ich nie zbierał. Obiecuję, ze przypilnuję go :-)

#6274
od maja 2003

2007.10.29 07:32 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Jak znajdziesz Rysiu, to daj zdjęcie :-)

#785
od października 2005

Masz jak w banku :-)
i

#4702
od kwietnia 2004

2009.09.14 11:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
Znalazłam ten wątek po latach. Moje kiszone mleczaje chrząstki mi nie smakowały. To były mleczaje, Rysiu, bo miały taki mleczajowaty (wiecie, o co chodzi) posmak. Spróbuję jeszcze raz w tym roku. Jak bozia pozwoli nazbierać.
i

#244
od września 2008

Widziałem mleczja chrząstkę jeszcze niedawno
ktos bardzo zainteresowany to nazbieram ?
okazy były trochę juz duże
do konsumpcji raczej proponowane sa młode owocniki

mnie udało sie w tym roku spróbowac mleczaja biel
był taki orzechowo-gorzkawy
smażony

za kiszenie mleczajów już sie chyba nie wezmę po doświadzcenich sprzed lat

#214
od lipca 2008

2010.10.05 08:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Teresa Filipowiak (tessa)
Jest sezon na m. chrząstkę. W moim ulubionym lesie jest ich sporo. Czy ktoś robił może smażonego m. chrząstkę w zalewie octowej?
i

#128
od października 2005

2012.09.26 12:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dominik Mowczko (natas)
Dziś trafiłem na wysyp mleczaja chrząstki w lesie liściastym. Dosłownie ze 3 tiry można by tego naładować! Smażonego już kiedyś jadłem i mi smakował. Może także spróbuję go ukisić albo zamarynować. Ewentualnie stestuję jak smakuje w zupie ;)
i

#5693
od kwietnia 2004

2012.11.06 08:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
I koniecznie daj znać, jak ukisisz i Ci coś wyjdzie. Czy warto było, czy takie trawiaste, jak moje. Bez charakteru.
i

#222
od października 2005

2020.11.04 21:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Dominik M. (natas)
Odpisuję po 8 latach, ponieważ jakiś czas temu wróciłem do kraju i dopiero miałem okazję pójść na polskie grzybobranie a co za tym idzie znaleźć odpowiednie grzyby i zabrać się za kiszenie. Ukisiłem mleczaja omszonego wg przepisu Pani Eleny. Spróbowałem ich po miesiącu kiszenia. Nie są złe, lecz trochę bez wyrazu i jakby mało słone. Po około dwóch miesiącach wrzuciłem je wszystkie do słoików i wstawiłem do lodówki. Być może muszą odczekać jeszcze kilka miesięcy aby uzyskać lepszy aromat a może dosypałem za mało soli (tak mi się wydaje). Nie wiem czy dosypanie soli w tym momencie poprawiło by ich smak. Wyglądają tak:
« » bio-forum.pl « W kuchni «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji